No właśnie że mam kocioł gazowy, nowoczesny, z zamknięta komora spalania i z zewnętrznym doprowadzeniem i wyprowadzeniem. Poza tym to stoi w odizolowanych pomieszczeniach socjalnych, więc raczej nic mu do tego.
Hygrometera nie mam.. :/
Z tego co zauważyłem, z tym okapem jest różnie, raz wieje raz nie wieje .. :/
Znajomy podpowiada mi żeby zainstalować na kominach takie ustrojstwa obrotowe, które w zależności od kierunku wiatru będą się tak obracać, aby zapewnić ciąg przez podciśnienie, czy jakoś tak.
Ponadto nie rozumiem, skoro tyle powietrza zasysa, to gdzie ono uchodzi w takiej ilosci, ze dom ma takie zapotrzebowanie na powietrze.
Na górze mam trzy pokoje, i w każdym nawiewnik w oknie otwarty na max. Przy czym kratki wywiewne są tylko w łazience i garderobie.
Na dole w oknie kuchennym mam nawiewnik i w oknie w salonie, a 1 kratkę wywiewną w salonie, jedną w kuchni obok okapu, (ładnie wywiewa) i jedną w małej łazience na dole.
Oprócz łazienek drzwi do pomieszczeń są z reguły otwarte. Łazienki mają podcięcia wentylacyjne w drzwiach.
Naprawdę nie wiem którędy to powietrze może spieprzać w takich ilościach, żeby musiało być tyle dostarczane z zewnątrz.. :/
Chyba jednak patent z kadzidłem będę musiał wypróbować :/