
BeginEnd
Użytkownicy-
Liczba zawartości
12 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez BeginEnd
-
Dlatego pisałem o kwitach (pokwitowaniach odbioru kasy na konkretny cel), a nie rachunkach Pozdrawiam i dobranoc.
-
Jak masz kwity to oczywiście - ja na wszystko miałem kwity. Jak nie masz to ja bym nawet się nie fatygował do sądu, bo szkoda czasu, a jak jakiś urzędas z US się dowie , że na lewo robiłeś to jeszcze w US możesz beknąć. Najlepszą lekcją jest ta, w której tracisz własny hajs, cała reszta to lekkie wtopy....
-
Ja bym tego nie odebrał. Miałem podobnych partaczy u siebie, tylko robili inne pomieszczenia - mniej newralgiczne niż łazienka. Chłopaki zgarnęli hajs na materiały, a kiedy im wytknąłem wszystkie błędy to obiecali, że wszystko poprawią... ale się zawinęli i tyle ich było widać. Co zrobiłem? Telefon do gościa co zajmuje się odbiorem nieruchomości - taki co ma uprawnienia i błogosławieństwa wszystkich świętych. Przyjechał, popatrzył, pomierzył i przygotował mi dokument z opisem wszystkiego co spartaczone + pieczątki i kopia uprawnień, w sumie nie wiem po co, ale skoro dał to brałem. Uzbrojony w coś takiego poszedłem do sądu. Ogólnie wiedziałem, że sprawa wygrana tylko nie wiedziałem, że odzyskanie wszystkiego (łącznie z kosztami ekspertyzy tj 500zł + wszystkie odsetki i koszty sądowe) potrwa prawie.... tadam 5lat prawie 3 lata zanim dostałem tytół egzekucyjny + 2 lata ściągania kasy przez komornika (bo w ratach). Po tych 5 latach to sobie za tę kasę z żoną na wycieczkę przynajmniej pojechaliśmy W moim przypadku ścigałem gości bardziej dla satysfakcji. Przekalkuluj sobie ile wydałeś na to i czy warto bo: musisz wyłożyć hajs na: 1. Ekspertyzę 2. Koszty sądowe - polecam postępowanie uproszone jeśli się łapiesz na warunki. 3. Koszty komornicze. 4. Jeżeli bierzesz prawnika to też na niego. Oczywiście to wszystko możesz odzyskać (nie zapomnij o to zawnioskować w pozwie!), ale to potrwa - ale zachęcam do dochodzenia tej kasy oczywiście.
-
Poliwęglan lity albo plexi na zadasznie balkonu vs głośność podczas opadow
BeginEnd odpowiedział BeginEnd → na topic → Podłogi, schody, taras
uderzają po większości obszaru w zależności od siły i kierunku wiatru. Nawet jak nie miałem zadaszenia to na balkonie widać było jak krople spadają, a spadają nawet pod same okno dość często. Może żeby uzmysłowić problem podlinkuję zdjęcie które to opisuje lepiej niż 1000 słów Wracając do tematu: czy ktoś ma doświadczenie czy i jakiej grubości poliwęglan lity albo plexi da radę sensownie to wytłumić? -
Gniazdka nie powinny odstawać. Może źle poukładali przewody w środku (lepsza opcja) albo za płytko wpuścili puszkę (gorsza opcja). Bez odkręcenia trudno coś wywróżyć. Te kropki są z niestarannie naklejonej taśmy malarskiej (farba podciekła). Sam sobie tak kiedyś zrobiłem To akurat najłatwiej naprawić: mały pędzelek + biała farba i po problemie. Nie za bardzo rozumiem co znaczy "brakowało farby". W sensie prześwity są jakieś? Jeśli tak to trzeba ponownie pomalować. A mechanik też dolicza koszty narzędzi? Na to są normy. Jeśli faktycznie jest tragicznie to rzeczoznawca => sąd. Jeśli płytki nie trzymały wymiarów może coś takiego wyjść jak będziesz "kładł na siłę", ale powinni się z tobą skontaktować, żeby dać ci ewentualnie możliwość zwrócenia ich do sklepu, a nie na pałę kleić. Ekspertem nie jestem, ale to też się raczej kwalifikuje pod fuszerkę. Jeśli odwala się takie fuszerki to możliwe jest.
-
Poliwęglan lity albo plexi na zadasznie balkonu vs głośność podczas opadow
BeginEnd odpowiedział BeginEnd → na topic → Podłogi, schody, taras
Kont był maks jaki mógł być czyli ok 20 stopni. Tutaj nic nie wykombinuję, po prostu nie ma miejsca. Ale dzięki za sugestię. -
Cześć, Opis sytuacji: Sąsiedzi kilka pięter wyżej mają zadaszenie balkonu i problem pojawia się z tym że z ich daszku skapują wielkie krople. Pierwotnie zrobiłem zadaszenie z blachy. Po dwóch dniach nocnych opadów z bólem serca i ogniem w oczach zdemontowałem poszycie - no cóż za głupotę się płaci. Potem pomyślałem o poliwęglanie komorowym, ale mając mały kawałem przetestowałem go podczas następnych opadów. Hmmm... zamiast głośnego dzyń-dzyń-dzyń było głośne łup-łup-łup. No znów nie za bardzo I teraz, zamiast najpierw robić wolę się spytać czy ktoś ma doświadczenia z doświadczenia z poliwęglan litym albo plexi jako zadaszenie balkonu albo podobnego miejsca? Jaka grubość zapewni odpowiednie tłumienie? 8mm? 10mm? Szukałem w internecie i na forum, ale konkretnej informacji nie znalazłem o litym poli czy plexi. Jedynie info że poliwęglan komorowy jest głośny... Dzięki
-
Czy 20 litrowe wiadro pomieści 25kg wylewki i 5L wody?
BeginEnd odpowiedział newyork → na topic → Zrób to sam
Chciałem tak zrobić, ale ten z tyłu, no, jak on się tam nazywa... a Leń Patentowany mi nie pozwalał A tak serio to miałem 5 kroków od miejsca mieszania do wylania więc sensu nie widziałem w przekładaniu z wiadra do wiadra. -
Robiłem ostatnio od zera podłogę w łazience z wylewki betonowej i wyszło mi ok 1cm za nisko. Teraz głowię się z czego dorobić ten jeden centymetr. Wylewki samopoziomujące raczej odpadają, bo trochę za drogawe poza tym ma tam być terakota więc nie ma sensu. Szukałem wylewek betonowych i znalazłem tylko jedną Kreisel "442 posadzka cementowa" na której jest że od 1cm grubości. Czy to się nadaje? Po jakim czasie mogę wylewać nową warstwę? Czy gruntowanie jest potrzebne? Drugie pytanie to czy brak nadproża jest jakiś szczególnie straszny? Wymieniam drzwi i po usunięciu starej stalowej futryny musiałem podwyższyć otwór. Ściana jest z cegły. Bezpośrednio na otworem widać spękania na tynku na wielkości i kształcie jednej warstwy cegieł. Czy podczas wstawiania drzwi z drewnianą futryną coś się może stać albo czy po położeniu kafelek mogą one popękać? Dzięki z góry (albo i dołu ) Pozdrawiam
-
Czy 20 litrowe wiadro pomieści 25kg wylewki i 5L wody?
BeginEnd odpowiedział newyork → na topic → Zrób to sam
Też potwierdzam że się da. W prawdzie robiłem wczoraj wylewkę betonową, ale też się mieściło. Wychodzi masy ok 5cm od góry wiadra i trochę się chlapie ale się da. Inna sprawa że jak zauważyli inni to wymieszanie jest trochę kłopotliwe. Co do noszenia to plecy bolą -
Mieszkanie od dewelopera a (poważne) zmiany w projekcie
BeginEnd odpowiedział BeginEnd → na topic → My z mieszkań
Jasne że trzeba się spytać dewelopera Jak będziemy z nim rozmawiać na ten temat to się spytam, ale chcę tylko wiedzieć czy i ewentualnie jakie są szanse żeby wiedzieć jak bardzo mogę się naciskać/upierać się przy tym. Niestety dokładnie nie wiem na jakim to jest etapie, ale skoro oddanie jest planowane do końca czerwca 2012 to sporo już musi być zrobione. -
Tak na wstępie pragnę się przywitać... w więc cześć wszystkim Do sedna, stoję przed kupnem własnego M i mam poważny dylemat bo znaleźliśmy z moją kobietą mieszkanko które nam odpowiada (nie ukrywam że cena ma bardzo istotny wpływ), no może nie do końca... Chodzi mianowicie o wewnętrzną organizację w środku. Orientowałem się że ze zmianą usytuowania ścianek działowych, kontaktów itp nie ma większego problemu. Problem pojawia się w tym że to mieszkanie jest dość małe i każdy metr się liczy, a jakiś pan architekt usytuował sobie (może miał jakieś ku temu powody jak np przepisy p. pożarowe czy coś innego) drzwi wejściowe w miejscu takim że praktycznie kilka metrów kwadratowych jest bezużytecznych bo muszą robić za "dziedziniec" do całego mieszkania. Pomyślałem sobie, że gdyby drzwi wejściowe były o ok 1m przesunięte to w miejscu gdzie są obecnie dałoby się zrobić dość pokaźną garderobę. I teraz pytanie podstawowe: Jakie szanse mam (może za jakimiś opłatami) w wynegocjowaniu takiej zmiany w projekcie u dewelopera?