Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

RECOjunior

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    8
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez RECOjunior

  1. Moi drodzy przedwczoraj zadzwonił do mnie przedstawiciel producenta w osobie Pana serwisanta z Tomaszowa Mazowieckiego z pewnymi uwagami co do tekstu, który umieściłem na forum wcześniej. Zarzucił mi nieprawdę gdyż "to co napisałem nijak ma się do tego jak było". Jako, że nie w moim stylu jest bezpodstawnie oskarżać ludzi o cokolwiek postanowiłem dojść prawdy (przypomnę podczas ostatnich kłopotów "piecowych" nie było mnie w domu). I tutaj muszę przeprosić Pana MPAWLAK27 gdyż faktycznie napisałem nieprawdę w pewnym miejscu, a wyniknęło to z niedogadania się z żoną. Otóż jak to się wczoraj okazało to ja miałem się odezwać do serwisu po powrocie, a nie serwis skontaktować ze mną! I stąd widać wyniknęło to obopólne czekanie w nieskończoność. Dlatego też przepraszam i zwracam honor. Aczkolwiek zdania o moim "mercedesie" nie zmienię! P.S. Jeżeli chodzi o wyświetlacz to usterkę opanowałem. Mianowicie wystarczyło wypięcie klawiatury z płytki przemycie styków i działa. Jeżeli chodzi o przykopcenie: Klawiatura jest tylko przyklejona do blachy. Wystarczy podważyć ją nożykiem i odkleić od pieca. Po przetarciu kleimy na taśmę dwustronną na poprzednie miejsce. Andrzeju mam do Ciebie jeszcze pytanie odnośnie tego silnika polecanego przez Ciebie. Czy on pasuje do naszego pieca bez żadnych przeróbek? Tomaszów oferuje mi oryginalny silnik za 550 PLNów plus koszty przesyłki ale tylko z roczną gwarancją?
  2. dzięki CZP01... Jak tylko lekko zautomatyzuję to coś co piec przypomina pokombinuję z pompą... Pozdrawiam
  3. Ale to nie wszystko. Zastrzeżeń do niego mam więcej: Tak jak innym zasobnik pordzewiał po pierwszym sezonie - pomalowałem hammerite - chociaż purchli nie widać. (Zaleta, że mieści 10 worków wegla) Jakość wykończenia żadna. Blachy niedopasowane. Przy rozpalaniu kopcił ze wszystkich dziur - musiałem sam doszczelniać połączenia chociażby przy zasobniku. Momentami jak był zimy rozpalając go miałem wrażenie ze zakupiłem wędzarkę! Zeby ten piec wyczyścić pożądnie to mało pół dnia - Pylica gwarantowana a i do kalendarza górniczego pozować można, wygląda się jak by sie na przodku pracowało - a i kotłownie do szybu górniczego równać można. Serwis szczególnie ten z Tomaszowa żaden. A i jeszcze jedna rzecz mnie zastanawia. Być może wynika z mojego laicyzmu ale czy kiedy temperatura w pomieszczeniu zadana jest osiągnieta i bezprzewodowy Auraton mówi juz dość to czy pompa co powinna nadal pracowac? Dla mnie to jest nieuzasadnione. Ale tak jest. Reasumując 13000 PLN to cena za pojemny aczkolwiek niezbyt trwały zasobnik i w miarę modernistyczny wygląd. To wszystko poza tym kiła i mogiła. Sąsiedzi mają piece za połowe tych pieniedzy i wszystko gra i buczy. Pozdrawiam wszystkich i gratuluję tym co nie kupili tego jak to już tutaj ktoś napisał trupa w ładnej szafie.
  4. Zeby sprawdzic temperature na piecu musze wylaczyc i wlaczyc piec bo wtedy przez chwile wyświetlacz jest podświetlony!! Po kilku sekundach gaśnie. Zresztą po kilku latach użytkowania z racji ze jest nad komora spalania i tak g...no na nim widać - cały przykopcony gdzieś od wewnątrz! Więc dziś na zewnątrz jest grubo poniżej zera RECO AUTOMAT nie jest automatem tylko muszę palić ręcznie i do tego jescze bez wyswietlacza bo nie działa tak jak silnik. SUPER jak na czteroletni piec za 13000 PLN
  5. I człowiek okazał się prorokiem. Silnik psuje się nadal. Choć trudno pisać silnik - Piec się psuje. Kupiłem dziesięc bezpieczników i dziś zuzyłem ostatni. Objaw: Piec cichnie. Sprawdzam bezpiecznik - przepalony. Wymieniam go ale w momencie kiedy idzie sygnał na silnik przepala go ponownie. Uwagę skupiam na silniku. Odłączam go z pieca i podłączam na krótko do kontaktu - buczy i nic sie nie dzieje. Rozłączam podłączam i tak kilka razy. Zaskakuje. Włączam do pieca i działa góra dwa dni. Potem przepalony bezpiecznik silnik na krótko kilka razy i działa lub nie do następnego razu - jezeli nie zaskakuje pomagam mu ręką lub wyłączam z sieci piec na kilka chwil i to mu pomaga. Dziś juz nie pomogło. Czyli usterka z serii działa nie działa - uwielbiam takie - szczególnie jak chcesz co s fachowcowi zaprezentowac!!! Moze to kondensator? To dlaczego zaskakuje i działa jakiś czas a niekiedy nie chce zadziałać? Przychodzi Wam coś do głowy - czy naprawde muszę wymienic silnik a moze tylko kondensator albo.... piec??? Do tego wszystkiego dziś doszła jeszcze jedna usterka : Wyswietlacz mam ale niestety bez funkcji wprowadzaznia danych - żaden z przycisków nie działa. I co to za cholera????!?!?!?!
  6. Zawiozłem silnik do zakładu naprawczego w Piotrkowie Trybunalskim - za naprawę jego zapłaciłem 250 PLN. Wymieniono kondensator, przeczyszczono silnik wymieniono jakies styki, coś robiono ze sprzęgłem itd itp. Nie sposób mnie jest dzis spamietac tej litani. Ale zapamiętałem co innego. To mianowicie co właściciel zakładu naprawczego mówił o tym silniku. Zdumieniu jego nie było końca jak to takie" gówno" i badziewie można montować w piecu!!! TO nie są moje słowa tylko jego. Ale - Silnik działał. Szkoda że tylko trzy dni. Potem już wprawiony w montażach i demontażach silników raz dwa i znów z reklamacją. Silnik naprawiono mi po raz drugi ale już z zastrzeżeniem - Ja nie biorę za to pieniędzy choć usterka nie jest z mojej winy. Proszę już z tym silnikiem do mnie nie przyjezdzać bo on będzie sie psuł jest tak zrobiny jak chinskie telewizory. tanim kosztem by był chyba tylko po to.
  7. Poczytałem sobie dziś troszeczkę o tym "wspaniałym" wynalazku i chyba nie jestem sam, któremu zdażyło się za nic zapłacić 13 koła. Nie wiem czy jeszcze to ktoś czyta, bo z tego co widzę to ostatni post został skonstruowany rak temu, ale zaryzykujmy. (Nawet i przedstawiciel producenta umilkł). Użytkuję piec od 2008 roku. Z początku byłem bardzo zadowolony - świadomość zakupu jak to napisali w muratorze pieca z najwyższej półki (zapachniało tutaj kłamstwem i sprzedawczykowatością pismaków) sprawiało, że byłem pewien długiego bezproblemowego użytkowania. Było ok. Piszecie, że głośny - dla mnie to była piękna muzyka w moim nowo wybudowanym domu. Mnie to nie przeszkadzało. Patrząc i analizując dziś historię użytkowania pieca znalazłem w pamięci kilka momentów, które prawie już mi się zatarły. Mianowicie: Zdarzyło mi sie kilka razy, że piec mi wygasł ni stąd ni z owąd. Ot tak. Kilka razy na przestrzeni tych kilku lat udało mi się go przyłapać na tym, że piec niby działał ale silnik nie podawał - tak jak by piec zapomniał o tym. Pomagało wyłaczenie go z sieci na kilka chwil i wszystko wracało do normy. Przypomniało mi sie to teraz, gdy po raz kolejny spierniczył mi się silnik. Miesiąc temu, bedąc poza domem żona dzwoni, że w domu zimno. Po telefonicznej konferencji i udzieleniu wszelakich wskazówek jakie przychodziły mi do głowy poleciłem żonie serwis. Ale zdązyłem po tygodniu wrócić do domu pierwszy niż serwis pomógł. Mieszkamy w okolicy Tomaszowa Mazowieckiego - w Tomaszowie u przedstawiciela producenta kupowaliśmy piec. Wiec jako że jest ten człowiek przedstawicielem na ten region zwróciliśmy się do niego o pomoc. Trudno się do tego człowieka dodzwonić - ale pewnie wynika to z charakteru jego pracy. Na zewnątrz poniżej -10 stopni. W domu żona sama i dwójka małych dzieci, a pan proponuje wizytę po jutrze przy dobrym wietrze. Dobrych wiatrów nie było miał poślizg jeszcze jeden dzień. Dobrze że alternatywnie jest w domu jeszcze kominek. Pan przyjeżdza stwierdził ze popsuł sie silnik ale nie ma nic na wymianę - jak coś będzie miał da znac. Do dziś sie nie odezwal wiec wnioskuje ze nowe silniki sa niezwykle trudne do pozyskania na rynku nawet przez przedstawicieli!
  8. Moi Drodzy, piszę do Was, bo mam problem polegający na niezrozumieniu tego co dzieje się pomiedzy moim Auratonem 2005 bezprzewodowym moim piecem RECO Automat 37 KW i mną. Wydaje mi się, że regulator pokojowy który mam działa sobie sam dla siebie albo i nie,l piec swoją drogą, a chodzę i dziwuję. w zeszłym i poprzednim sezonie regulator trzymał temperaturę taką jaką miał zadaną albo tak mi się wydaje - może za mało przywiązywałem do tego uwagę. Teraz zaobserwowałem takie zjawisko. Regulator nastawiony na przykład na 19 stopni. W pokoju jest prawie 21. - Czyli moim zdaniem nie ogranicza temperatury bo jest za dużo. Piec. Z tego co zauważyłem bez tego regulatora oscylował w granicach 5 stopni. Znaczy osiągnął zadaną temperaturę przestawał dmuchać i podawać, a pompka CO pracowała. Kiedy temperatura spadła o 5 stopni na kotle, zaczynał ponownie dogrzewać. Po zamontowaniu tego urządzenia - rzecz jasna przeez serwisanta - piec osiąga zadaną temperaturę, przestaje dmuchać ii podawać, pompka CO pracuje nadal, prawie cały czas - nawet jak jest w pokoju zadana temperatura osiągnięta (zauważyłem kilka razy że wyłącza ją na jakiś czas ale zupełnie nie wiem czym się kieruje wtedy - napewno nie temperaturą w pomieszczeniu.) Temperatura na kotle zaczyna spadać do trzydziestu kilku stopni i dopiero wtedy buja się piec na nowo podając paliwo i dmuchając do osiągnięcia zadanej temp na kotle. Dla mnie jest to niezrozumiałe. CZy mam podejżewać awarię AURATONA? Czy Auraton powinien również wyłączać poprzez sterownik pieca rów nież pompę CO? Czy może tak mam być, choć nie sądzę? I w końcu czy można ten regulator podłączyć oprócz pieca,również do pompy CO? Przepraszam za niefachowość gdyż nie jestem budowlańcem tylko zwykłym użytkownikiem, dla którego piec nie jest celem w życiu. Proszę o pomoc za którą z góry dziękuję.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...