Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ireek10

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    48
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

ireek10's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Widzę kolego że u ciebie wypiętrza i nie spala do końca od strony drzwiczek bardziej po prawej stronie. U mnie jest to odwrotnie a to dlatego, że ty masz kosz z lewej strony a ja z prawej. Wydaje mi się, że jednak jest to wina wypiętrzania paliwa przez ślimak.
  2. Wydaje mi się, że głównym problemem jest właśnie wypiętrzanie paliwa. Ja zaklejałem też co drugi otwór w tym miejscu gdzie najbardziej dopalało ale to nic nie dało bo wiało mocniej pozostałymi nie zaklejonymi. Możesz się pobawić ale jest to półśrodek. Moim zdaniem paliwo nie jest wypiętrzane równomiernie na palnik jak i dystrybucja powietrza /spręż/ jest nierównomierny. Większy od strony podajnika i wlotu na palnik a mniejszy po przeciwnej stronie. Objawia się to ładnym dopalaniem paliwa właśnie z tej strony jak i na długości palnika od strony drzwiczek w takim stopniu, ze w miarę wypalania opór stawiany przez paliwo jest tam z czasem mniejszy w związku z czym i tak będzie tego powietrza wychodziło więcej. Widać to w postaci punktowych języków ognia właśnie w tych miejscach.
  3. Z tym zaklejaniem to chyba nie tak do końca. Ja zaklejałem od strony drzwiczek w miejscach gdzie najwięcej dmuchało i nie byłem do końca zadowolony. Nawiercałem jeszcze otwory i też kicha. Generalnie twierdzę, że jak nadmuch z jednej strony to i palenie z jednej strony. Nie wiem, może postopniować wielkość otworów nadmuchowych? Nie wiem jak u ciebie, ale u mnie jeszcze dodatkowo jakby ślimak wypiętrzał paliwo bardziej z tyłu rusztu niż z przodu wskutek czego tego żaru jest więcej z tyłu zaś z przodu już prawie widać otwory nadmuchowe / tak jakby był źle wklejony ruszt/.
  4. Witam! Kolega ma 100% rację. Mam identyczną sytuację i szlak mnie trafia z tym palnikiem. Ruszt wklejałem już chyba z 10 razy bo cały czas wmawiałem sobie że źle wklejony. Nawet zakupiłem nowy, ten oryginalny od ekoenergii. Może ciut lepiej ale generalnie też lipa. Ten sam węgiel paląc w RBR z ekoenergią a paląc w kotle ze zwykłą fajką to niebo a ziemia na korzyść tego drugiego. Nawet nie ma co porównywać. Tu spieki i niedopały z wiadomej strony a tam równiutko dopalone z każdej strony. Wiem co mówię bo mam pod kontrolą obydwa kotły. Mówi się, że palniki ekoenergii to palnik drugiej generacji do trudnych węgli. Ja jakoś tego nie widzę a raczej pokusił bym się o stwierdzenie, że to chyba ten drugi po małej modernizacji z nadmuchem. No ale reklama dźwignią handlu.
  5. Ok. Dzięki. Widocznie miałem zwidy.
  6. Witam kolegów! Czy ktoś może mi wyjaśnić działanie e' coala na typie podajnika Retortowy eCoal gdy dmuchawa zwiększa obroty? Dlaczego nie zwiększają się dawki paliwa tylko /tak mi się wydaje bo prawie to nie zmieżalne/ zmniejszają cykle między podaniami? Wydawało mi się, że kiedyś tak nie było. Pozdrawiam
  7. a to dlaczego? U mnie chodzi od pół roku i jest ok.
  8. No tak, teoria poniekąd teorią a praktyka przy badziewnym paliwie praktyką.
  9. Jarecki to nie teorie. Ja spalanie grupowe też próbowałem i u mnie tak to wygląda. Gdy cykl podawania kończy się /a jest to bardzo rzadko/ przed temperaturą zadaną to jest ok. Natomiast gdy pierwsze czy drugie podanie z kolejnego cyklu przypada przed temp. zadaną to przebija to dość mocno i dość długo stoi w podtrzymaniu co poniekąd skutkuje j.w.
  10. Wlodek poczta jest na priv
  11. A ja twierdzę, ze ten algorytm /nie zawsze/ przewęglił palnik i musiał mieć czas na odpowiednie dopalenie paliwa, skutkując wzrostem temp. na kotle. Potem stoi dłuższy czas w podtrzymaniu a jak rusza to i tak też ma nadmiar powietrza w stosunku do ilości paliwa na palniku.
  12. Vld, grupowe to ja już przerabiałem, szału nie ma. Spadki na temperaturze spalin podobne do softu ecoal ale za to duże rozchwianie temperaturowe wody w kotle, które nie można zniwelować tylko poprzez nadmuch i zakres mocy 8kw/8kw. Moim zdaniem soft ecoal byłby super gdyby w przypadku dojścia do temp. zadanej plus te 5 st. ponad, bardziej rozciągnął czas następnego podania albo dłużej pochodziła by dmuchawa po przejściu w podtrzymanie, celem lepszego /dokładnego/ dopalenia ostatniej dawki paliwa. Wiem, że ecoal niby to robi ale wiadomo jakie paliwa trudne obecnie mamy. Pozdrawiam
  13. Nie wiem czy doszlo, proszę potwierdzić
  14. wlodek podaj maila na priv
  15. Witam wszystkich na tym forum. Jestem po wstępnych testach, o ile to możliwe, w domowych warunkach. Instalacja stara z żeliwnymi grzejnikami, wymiana rur na mniejszej średnicy tylko w części piwnicznej, korytarz + łazienka - podłogówka.W układzie zawór czterodrożny, bojler 120 l. Dom to typowa gierkówka o powierzchni po zewnętrznej ok. 10m x 10m czyli jakieś 200m kw. z piętrem. Nie liczę piwnic pod całością. Dom ocieplony w calości styro 10 cm. Stropodach ocieplony dodatkowo styro 10cm. Kocioł przewymiarowany i podpięty pod sterownik ecoal i cobrę z nowym oprogramowaniem Sxx /najnowszym dzieckiem Wlodka pid/. Kocioł na jednym i drugim sterowniku pracował po trzy doby z podobnymi warunkami pogodowymi tj. ok -3 w nocy i +3 w dzień. Opał zmagazynowany w piwnicy w ubiegłym roku w lecie z jednorazowej dostawy o kaloryczności 25 Mj /zapewnienie dostawcy/. Praca sterowników: Kocioł na ecoalu z programem ecoal z racji przewymiarowania kotła pracował w zakresie 5 st.C. Czyli temp. na kotle ustawiona była na 51 st. a kocioł pracował w zakresie 52 - 57 st.C. gdzie po przekroczeniu temp. 56 st.C odstawiał się, przechodząc w podtrzymanie. Cykle nad wyraz powtarzalne w regularnych odstępach. Temp. spalin w przedziale 58 - 108 st. C. Z chwilą włączenia pompy CWU temp. na kotle schodziła tylko do ok 51 st. C. Z racji przewymiarowanego kotła i cyklicznego przechodzenia w podtrzymanie kocioł już po pół dobie potrafił zabrudzić komorę spalania i w części wymiennik sadzą. Próby z regulacją dmuchawy nic nie pomagały. Przy odstawianiu się kotła zawsze w mniejszym czy większym stopniu pozostawała część niedopalonego węgla, która powodowała osadzanie się sadzy na ściankach kotła. Sterownik cobra z programem Sxx został tak wyregulowany by temp. na kotle była podobna /zbliżona/ do temp. z pracą ecoal-a. Nie do końca jednak tak było, gdyż zakres temp. w których sterownik sie poruszał był bardziej spłaszczony i różnica ta byla na poziomie jednego, góra 3 st.C. Po włączeniu pompy CWU i nagrzaniu bojlera, różnica ta dochodzila między max. spadkiem a wzrostem tylko do 6 st.C. Praca kotła naprawdę spokojna, stabilna, paliwo całkowicie dopalone, zeeeeero !! sadzy w kotle i wymienniku. Kocioł praktycznie się nie odstawiał /nie przechodził w podtrzymanie/ co było normą przy ecoal-u. Temp. spalin w przedziale ok. 80 - 100 st.C. Naprawdę jestem pod wrażeniem! Jeżeli chodzi o spalanie, nie mogę tego określić jednoznacznie, gdyż średnia dobowa temp. na na kotle przy cobrze była zapewne większa niż na ecoal-u i w konsekwencji tego, zużycie dobowe na cobrze było o jakieś 1,5 kg większe. Testuję jednak dalej. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...