Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

lukadom

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

O lukadom

  • Urodziny 16.05.1976

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Lubartów
  • Kod pocztowy
    21-100
  • Województwo
    lubelskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

lukadom's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Dziękuję za odpowiedź Electrican. Na pewno do maniaków Granpala nie należę. Piec chodził tak jak go instalator ustawił. Ja nic nie zmianiałem bo nawet nie wiem jak te wszystkie podtrzymania i podawania pozmieniać. Zresztą instalator powiedziała żeby lepiej samemu nie grzebać i założył mnie pogodówke na zewnątrz i w pokoju. Z reszta na rękę mi takie podejcie bo wychodziłem z założenia że po to mam taki zajebisty nie tani piec żeby przy nim nocy nie zarywać i bawić sie ustawieniami (mam inne zajęcia). A instalator zrobi to najlepiej. Jak ma wyglądać owies dobrze wypalony to tak naprawde nie wiem,bo skąd mam miec porównanie. Ale jak mi piszesz że musisz wybierać często popiół bo co 2-3 dni to mnie spazmatyczny smiech ogarnia.Bo ja codziennie wybieram.A w zimie 2 razy dziennie. jakbym 3 dni nie wybierał to by popiół mi piec zagasił chyba. W sumie Puławiak też mi o takim spalaniu jak wy macie mówił ale wierzyc nie chce mi się do tej pory-20 kg na dobę ?!!!!!!!! Dla mnie brzmi jak bajka. Temperature piecyk osiąga tak do 112 stopni. Electrican piszesz tez ze ci sie deflektor przerłamał - tylko raz na 6 lat??!!! A co do wkłądu kominowego to też myslalem ze to jakes drobne rysa na łączeniu rur dopóki całego wkładu z komina nie wyciągnołem. PIszesz o wodzie , ale ja piszę o kondensacie-poczytaj na necie-to taki śmierdzący shit któy bardzo trudno ze sciany usunąc-trzeba tynk zdrapywać a czasem wyburzac scianę. Ze żrace to co wies wydziela to mi instalator mówił-więc chyba wie co mówi. Zreszta każdy z kim nie gadam mówi" a co tam w owsie żrącego?". Nie wiem ,ale niech mój wkład zobaczy (jak mi śąsiad jpg podesle to dam zdjęcie-bo zrobił przed wyrzuceniem) Nie napisłes nic natomiast o sadzy. U mnie jest cos takiego jak farba którą zdrapuje przy czysczeniu pieca zarówno tu gdzie jest pojemnik na popiół na ściankach pieca jak i z tyłu pieca za tymi dziurami. nie wiem czy u was to sie tworzy. A mam też duzo sadzy (nie nazwał bym tego popiołem-bo nie pulchne toto) w rurze pomiędzy kotłem a kominem no i w samym kominie-tyle że mi ten cały skraplacz całkowicie zatkało. Dom i komin rzeczywiści nie ocieplony, komin długi z 10 metrów chyba. Wkład kwasoodporny włozony był w miejscu gdzie poprzedni własciciel domu palił węglowym, a "fachowcy" jak wakładali kwasówke nawet komina nie wyczyścili co tez mogło miec jakis wpływ-ale po 2 latach taka korozja?!!!! Jak macie sugestie co do najlepszego na świecie wkłądu kwasoodpornego to ratujcie bo dzis ( po 2 dniach) okazało się że kondensat przełazi też przez kwasówke którą poprzedni własciciel domku odwrotnie kielichami powkładał w komin , a ja teraz tamtędy dymek póściłem. Musze więc "na gwałt" kupować i wkładać super wkłąd kwasoodporny bo mi niedługo pół domu w ruine pójdzie. A w między czasie Puławiaka muszę wezwać (mam nadzieje że przeczyta te moje perypetie) i niech mi jeszcze raz piecyk poustawia. Bo nie mam pojęcia o tych wszystkich usatwieniach o których piszecie a żadnej instrukcji o tym mówiącej nie otrzymałem przy kupnie pieca tylko jakąś ogólno-poglądową książeczke dla półanalfabetów z której niezbyt wiele wynika. Dobrze że jeszcze jakos kaloryfery grzeją, ale co bedzie jak zima przyjdzie ..... O zgrozo..... Może zabrałby głos któryś z fachowców licencjonowanych od Granpala i opowiedziało tym owsie i jego wadach i zaletach. Ja kupuj eteraz jeszcze po 450, więc wydawało mi się ze się opłaca
  2. Witam. Śledze wątki związane z paleniem owsem i kotłem GRANPAL od dawna. Dwa lata temy w 2009 roku kupiłem GRANPALA. Od tamtego czasu pale tylko owsem. Dom ok 180 mtrów. Duuużo czytałem na temat jaki piec wybrać i na jakie paliwo. Mimo że w zasadzie chyba do dzis jestem zadowolony z palenia owsem (spalam ok.40 kg dziennie przy temp.0-10 stopni, 100 kg jak było -28 stopni) musze zwrócic uwagę że przy paleniu owsem trzeba pamiętać o kilku ważnych sprawach. W Granpalu w palniku jest takie cudo w kształcie namiotu zrobione z jakiegos rodzaju cegły czy czegoś. Otóż tę czecz która rok temu kosztowała 300-350 zł trzeba wymienić raz do roku ponieważ się rozsypuje na części . Przy paleniu owsem-zaznaczam. Druga sprawa i to duuuuzo bardziej nieprzyjemna to rodzaj wkładu kominowego jaki został zastosowany przy takim piecu. Jeśli to kamionka to się nie wypowiadam. Ale jeśli nie daj Boże zamontowałeś wkład metalowy kwasoodporny to biada Ci. Mój wkład po 2 sezonach palenia owsem wyglądał jak sito -dosłownie!!! Wcześniej przez kila lat paliłem w nim olejem. I to sito do pestek czereśni - tak duże były w nim dziury. Kominkarz który wyjmował wkład nie mógł uwierzyć! Nigdy czegoś takiego nie widział. i ti po 2 sezonach. Rozmawiałem z instalatorem (bardzo doświadczonym w Granpalach) który stwierdził iz przy paleniu owsem: 1. to "cudo" w palenisku trzeba wymieniac raz w roku 2. chyba nie ma na rynku wkładu kwasoodpornego który wytrzymałby palenie owsem!!! - jęsli ktos zna prosże o kontakt Tak więc kontynuując uważam iz palenie owsem to tania (koszt zakupu owsa) i ekologiczie świetna rzecz. I jak najbardziej ja popieram. Jenak w moim przypadku skończyło sie na konieczności wyburzaniu całego komina (tak od dachu po piwnice) i wstawienia kamionki, która też nie mam gwarancji że wytrzyma dłużej niz kilka sezonów. Wyburzanie komina bo kondensat przeżarł sciane kominowa i narobił "pieknych" niezbyt ładnie pachnących grzybów. Tak więc panowie. Nie wszystko złoto co sie pali . Na "efekty" ja musiałem poczekać 2 sezony. Oczywiście zaraz zapytacie jak pale, jaka temperatura, czy owies mokry, czy mam szlam, ile kondensatu. problem z czarna mazia miałem przez 1 sezon ( pewnie w czasie drugiego wszystko już szło dziurami na ścianę), ale potem i do dziś popiół był szary i pulchny jak instalator przykazał. W piecu juz od połowy 1 sezonu nie miałem żadnej smoły. Na pierwszy rzut oka wszystko super. Do czasu pojawienia sie grzyba na ścianach i smrodu w sypialni (kilka razy zatrulismy sie z zona dośc poważnie oparami tego kondensatu-dwa dni z życia wyjete). Okazuje sie że wydzielany kondensat podczas palenia owsem jest cholernie, cholernie żrący!!!!! i trujący.(bóle głowy, wymioty) Oczywiście bardzo prosze wszystkich zainteresowanych o dyskusje w moim wątku do tego tematu , porady, sugestie i oskarżena o głuopte czy zaniechanie z mojej strony. za wszystko będę wdzieczny. I jeszcze jedno pytanko do tego powyżej. Czy to prawda że ja paląc w piecu nie powinienem mieć sadzy ???????? Tak wyczytałem gdzies na tym forum. Bo co jak co ale sadzy to mam tyle że kondensat nie ma mi jak wypływac bo mi ujście zatkała - oczywiście czyszcze na ile sie da. Ale i w przewodzie tym co do komina od pieca idzie bardzo dużo jej się zbiera po 1 sezonie. O sadzy (takiej troche jak rdza wewnatrz pieca -tam za paleniskiem tez- nie wspominam) Pozdrawiam Pozdrawiam i licze na odzew
×
×
  • Dodaj nową pozycję...