Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

myszka_84

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    183
  • Rejestracja

O myszka_84

  • Urodziny 19.02.1984

Informacje osobiste

  • Płeć
    Kobieta
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń
  • Jestem na etapie
    kompletowania dokumentów

Dane osobowe

  • Miejscowość
    okolice Warszawy
  • Województwo
    mazowieckie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

myszka_84's Achievements

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) (3/9)

10

Reputacja

  1. a wolisz później wszystko zabezpieczać do malowania? monter od drzwi powiedział, że montuje je na już gotowe ściany, podłogę kładliśmy też po malowaniu, nie wyobrażam sobie malowania później. Przy tej powierzchni domu i ilości drzwi oklejać wszystko albo latać z maleńkim pędzelkiem, żeby domalować każdy punkcik... a tak mamy kolorowe posadzki jedyne co zabezpieczałam to okna, parapety i płytki w łazience bo też głupia najpierw wpuściłam glazurnika a później wzięłam się za malowanie sufitu. Wolałabym później przelecieć się z ścierką i zmyć ew. odciski palców lub poprawić drobiazgi
  2. mam taką tylko bez kostkarki na drzwiach, jest rewelacyjne, polecam kostkarkę mam w zamrażalniku podłączoną bezpośrednio do filtra, robi lód sama stale do sporego pojemnika w szufladzie zamrażalnika
  3. frutti czy taras też masz może z kostki? a opaska też już jest? mam podobną koncepcję na nasz front, powiedz jak drogo was to wszystko kosztowało? jakiej firmy macie kostkę? chętnie zobaczę więcej zdjęć.
  4. schody przed i po (dojdą jeszcze ćwierćwałki lub kątowniki między stopniami w kolorze drzwi) kawałek kuchni (blaty to póki co prowizorka, będą jasne) i wc na dole które ciągle czeka na lustro, miało być w poniedziałek ale złapało jakieś opóźnienie :/
  5. ojoj trochę się zaniedbałam ostatnio z wpisami. Mieszkamy od 1,5 miesiąca, jest super. kawałek salonu Jadalni
  6. Mieszkamy od 1,5 miesiąca i jest super, przede wszystkim w 100% u siebie, dziewczyny zachwycone faktem posiadania własnych pokoi plus jednego który obecnie pełni funkcję bawialni a docelowo będzie trzecim dziecinnym (kiedyś). Przed nami jeszcze sporo roboty, nie mamy balustrady na schodach, listwy przypodłogowe jeszcze w 2 pokojach nie zamontowane, progi, garaż i kotłownia nie ruszone (mają być pomalowane posadzki farbą do betonu bo na więcej nas póki co nie stać). Czekamy też na przypływ kasy żeby stryszek zrobić i zwieźć pozostałe graty ze starego domu typu ozdoby choinkowe, stare ubrania starszej itp. Schody po wszystkich pracach zrobiły się tragiczne, potwornie nierówne, a ponieważ zostało nam dużo płyt OSB więc obiliśmy je płytami i właśnie przybiłam do nich niedawno jasną wykładzinę. Każdy stopień oddzielnie. Wykładzina to właściwie spady jakie zostały z kawałka zakupionego do holu na górę (cała góra jest w wykładzinie póki dzieciaki małe, może kiedyś jak już nie będą się bawić na podłodze pomyślimy o innym rozwiązaniu) ciekawe kiedy się doczekam opaski, podjazdu i porządnego ogrodzenia z frontu a jakimkolwiek w miarę przyzwoitym ogrodzie nie wspomnę zaglądałam czasem do was, ale nie widziałam nic nowego, swoją drogą ja też chyba się trochę zapóźniam z wpisami ostatnio
  7. ze względu na dzieci w planie były pionowe barierki, ale padło na blachę perforowaną w ramie, w pewnym momencie był pomysł szyby ale to prawie jakby tam ściana była a nie balkon. Chciałam balkon ze względu na możliwości wpuszczenia dużej ilości świeżego powietrza więc szyba odpadła. Za to będzie szyba oddzielająca schody od salonu. Młyn miałam w poprzednim domu, miałam go pierwotnie zabrać ale się rozmyśliłam, obierek w tym mielić nie ma sensu tzn. bardzo dużo wody przy tym trzeba lać żeby te zmielone rzeczy spłynęły a nie osiadły w rurach. Resztki u nas zjada pies. Do resztek mięsa typu ścinki z kurczaka to się nie nadaje bo włókna się przyklejają w różnych mało dostępnych miejscach i później śmierdzi a chemii żadnej do tego lać nie można (czyści się kostkami lodu z sokiem z cytryny wyłącznie). W efekcie był bardzo mało używana a zabierał w sumie dużo miejsca w szafce. Pod nim mieścił się tylko płytki koszyczek ze ścierkami a kosz stał obok i to też nie za wielki biorąc pod uwagę konieczność upchnięcia jeszcze kosza na śmieci sortowane. W nowym domu mamy pod zlewem szufladę z 5 koszami i nawet by się nie zmieścił, a latać z każdym śmieciem do garażu czy na zewnątrz wolałabym nie. Ale to są moje uwagi i doświadczenia, może niektórzy mają inne.
  8. A my zwozimy drobiazgi (właśnie wróciliśmy z wyprawy z jednym z ładunków), w sobotę większy transport, wszystkie wielkogabarytowe rzeczy wyjeżdżają i już można powiedzieć, że będziemy mieszkać
  9. ciekawe, bo nikt go nie ma i projekt go nie przewiduje, przedstawiciel sam nie wie najwyraźniej co mówi, przypatrz się rysunkom szczegółowym, pod każdym słupem jest wylana ława fundamentowa, przecież taki słup nie może stać na chudziaku skoro ma coś podtrzymywać (w tym wypadku ściany piętra) jedyny słup jaki jest w części garażowej to ten schowany później w ścianie między kotłownią a garażem. Zakładam, że słup o którym mówisz jest mniej więcej w połowie garażu taki mały kwadracik na linii podciągu tak? to nie jest słup (tak samo to interpretował mój sąsiad nie mający z budowlanką nic wspólnego) to jest kratka - odpływ.
  10. mamy drzwi wewnętrzne, mamy kuchnię (zamiast blatów płyty osb itp.), mamy wszędzie podłogi. To co najważniejsze jest. W weekend przeprowadzka
  11. dąb antyczny krono original sublime
  12. 15cm biały styropian, szczerze to nawet tego na oczy nie widziałam, wierzę wykonawcy na słowo , widziałam ścinki styropianu i tuby po pianie. Jak pojechałam na miejsce to już dach był odeskowany.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...