Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

myszka_84

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    183
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez myszka_84

  1. ocieplenie stropu, dachu i strychu na razie nie ruszamy, zrobimy wyłaz na strych i tyle, folia między wełną a karton gipsem, w końcu chodzi o zabezpieczenie wełny przed parą z pomieszczeń.
  2. u nas wczoraj wreszcie został odpalony kocioł no i właśnie, czas w końcu zrobić strop na piętrem tzn. te 24cm wełny, stelaż, folia i płyty g-k. powiedzcie jakie to są koszty? mam człowieka który krzyknął 40zł za m2, drugi 2 lata temu u znajomych robił za 30zł u nas ma być w niedzielę i się wypowiedzieć co do ceny. Jak to wyglądało u was? no i poza kosztami robocizny ile wyszło mniej więcej za materiały?
  3. grzejniki na swoich miejscach kocioł odpalony wizjerek do komory spalania Po pierwszej godzinie działania już można było poczuć niewielką różnicę i termometr z 2* skoczył na 5*. Na razie ma grzać do temp. 10*, ciekawe ile będzie jutro po przyjeździe. Biorąc pod uwagę, że cały strop nad piętrem jeszcze nie jest zrobiony to spora część ciepła ucieknie przez dach ale może jutro dobijemy do tych 10*
  4. Ale mnie tu dawno nie było Co obecnie u nas słychać? Ostatecznie kolor elewacji jest nieco inny, jaśniejszy, a cokół będzie zupełnie inny (ale to wiosną). Mamy posadzki. Wiszą grzejniki, ba od dziś nawet są już ciepłe Oczywiście jak zawsze z czymś problem musi być. Już poszło zgłoszenie do serwisu bo w naszym kotle jest uszkodzona zapalarka (wyrzuca bezpieczniki) mamy nadzieję, że szybko ją doślą i nie będziemy musieli w razie czego rozpalać ręcznie. Jutro przyjadą ludzie od okien i drzwi. Mają sporo do regulacji oj sporo. Drzwi się ledwo zamykają, musimy się nieźle natrudzić, żeby przekręcić klucz. Poza tym skoro są wylewki to czas najwyższy już progi zamontować a nie ja będę śnieg z domu wyganiać Na niedzielę jesteśmy umówieni z panem, który miałby nam zrobić ocieplenie stropu nad piętrem i płyty g-k z pełną obróbką. Niestety wolny termin dla nas ma dopiero od początku marca. Jutro zadzwonię do jeszcze jednego człowieka i zobaczymy jakie on ma plany na koniec tego i przyszły miesiąc. elewacje w 2 dni po wyjeździe ekipy wylewki następnego dnia po zakończeniu prac
  5. no właśnie, te maszynowe doliny nidy mają mieć min 5mm do ... nie pamiętam ile ale mniej niż około 2cm nałożone ręcznie u rodziców, miałabym obiekcje czy nie odleci. ściana murowana to jednak inna powierzchnia, chłonna, i inaczej się trzyma. W ogóle tam gdzie kafelki mają być chłopaki radzili nie docierać bo klej lepiej trzyma jak jest na ostro.
  6. styropian kładli ci od elewacji którzy weszli po tynkach, zaciągnęli siatkę klejem a wiosną robiąc cokół mają to zagruntować i będzie wyglądać podobno jak otynkowane a docelowo i tak chcemy w garażu płytki na ścianach położyć przynajmniej do wys. około 1,5m tak ja wy zrobili moi rodzice, kładli tynki cem.-wap. ręcznie i jest ok ale przy tych naszych maszynowych których jest na ścianie znacznie cieniej bałabym się, że uderzę i zrobię dziurę w ścianie chyba że masz też siatkę i klej pod tynkiem...
  7. mam porównanie bo u rodziców za płotem robiła ekipa, którą ja chciałam, ale mnie wystawili stąd decyzja o maszynowych, powiem ci, że moje tynki mi się bardziej podobają, Tynki są z gotowej mieszanki Doliny Nidy, mają tak drobniutką fakturę, są zdecydowanie drobniejsze niż te ręczne i tak jak na nie patrzę to po malowaniu będą wyglądać najprawdopodobniej tak jakby były gładzie gipsowe w całym domu. Ja się cieszę, że tak wyszło jak wyszło.
  8. tynki wewnętrzne maszynowe cementowo-wapienne kosztowały nas 21tys. (nie tynkowaliśmy 2 ścian garażu żeby położyć styropian), było 724m2 po 29zł/m robocizna z materiałem, miałam ludzi którzy ręcznie mieli robić i chcieli z materiałem 28zł
  9. Rysunków nie posiadam, tzn. w projekcie nie było konstrukcyjnie to zmienione bo pani architekt się nie podjęła zabawy z dachem, na rzutach tylko zmieniła dach tak żeby wyglądał mniej więcej tak jak obecnie wygląda. Mam zdjęcia różne mam nadzieję, że wam pomogą. To była w 100% inicjatywa murarzy, naszpikowali podciąg prętami i jest Ja dziś wywiozłam grzejniki, od poniedziałku będzie działał hydraulik w kotłowni i mamy nadzieję, że za tydzień w pon. przyjedzie człowiek od pieca i go uruchomi póki co wylewki mokre, w domu 4 stopnie (na dole bo na piętrze niewiele cieplej niż na dworze, koło 15:00 było 1 stopień). Jutro na spokojnie usiądę i będę zamawiać wełnę i folię, na razie rozrzucimy na belkach stropowych tymczasowo. Nie bardzo mi się uśmiecha grzać powietrze we wsi Po niedzieli inne zakupy typu wanny, stelaże WC itd żeby jeszcze zdążyć rozliczyć VAT A to zdjęcie z dzisiejszego dnia "ulepszone" przez google+, ależ mnie rozbroił ten "padający" śnieg...
  10. nie mam, uznałam, że nie będzie mi potrzebny. W naszej sypialni tylko zabierałby miejsce bo wieszać pranie od drogi no i na tak wąkim balkonie to średni pomysł a robić dzieciom balkony od ogrodu? uznałam że barierki za oknem wystarczą, będę mogła na nich ew, kołdrę wywietrzyć, do siedzenia na dworzu mam kawał ogrodu i spory taras w planach, pranie wywieszę na tarasie (chociaż marzy mi się suszarka bębnowa więc prawie wszystko będę wyciągać prosto do szafy)
  11. dzięki. Właśnie chciałam zajrzeć do waszego dziennika jakiś czas temu i nic w nim nie znalazłam, ciekawa byłam co u was. Zakładaliśmy, że jeszcze w październiku będą wylewki i odpalony kocioł ale jak widać się nie udało, opóźnili nas tynkarze i ci od elewacji (prawie o2tyg przesunął się ich termin wejścia), także patrząc na założenia idzie nam wolno ale tak ogólnie to bardzo się cieszę że tyle i w sumie tak szybko mamy zrobione, rok temu o tej porze mieliśmy fundament zasypany piachem czekający do wiosny na kanalizację i chudziak
  12. u nas o ile dach na głównej części jest w pełni zgodnie z projektem to dach nad garażem już jest zrobiony tak, żeby się pod oknami zmieścił, dostosowali kont w tracie robót więc nawet trudno powiedzieć jaki jest ale na 100% inny niż ten na górze i tego nie widać, nie gryzie w oczy więc mi wszystko jedno z resztą architekt zmieniając ten garaż dach przerysowała ale nie wpisała jaki kont ma być, a urzędy się nie przeczepiły i tak poszło
  13. to może ja się pochwalę co u nas słychać. Dziś opuścili nas ociepleniowcy, wrócą na wiosnę i wtedy położą tynk na cokół, pomalują listwy przy drzwiach i jak coś gdzieś trzeba będzie poprawić to poprawią. Jeszcze przed końcem tyg. wejdą chłopaki od dachu i dokończą układanie blachy, a zaraz po nich wreszcie wylewki.
  14. muszę chyba z naszymi murarzami się skontaktować i omówić to pod względem technicznym czy mi się tam nic nie zwali na głowę potem bo jednak zostanie sporo cegieł bez nadproża... zostaje ostatnia wersja tylko zamieniłam miejscami wc z umywalką, będzie lepiej bo umywalka się schowa za zabudową kibelka i nie będzie aż tak bardzo wystawać na kabinę prysznicową jak by wystawała muszla wc
  15. rozkręcić i skręcić w kotłowni możemy kocioł sami na szczęście, serwisant musi tylko na rozruch przyjechać. co do poszerzenia drzwi do kotłowni: właśnie się okazało, że to nie będzie takie proste bo nie ma tam nadproża, było klinowane deską i na zaprawie stawiane 2 rzędy porothermu i potem 2 rzędy pełnej cegły, na 99% nie możemy sobie od tak wyciąć dodatkowych 30cm ściany. No nic mamy jeszcze chwilę na ostateczną decyzję (do czasu wylewek). Ja bym w sumie chciała poszerzyć i dać wtedy 1,5 skrzydła bo jedno wielkie otwierane na stronę garażu to będzie kiepski pomysł... a poniżej kilka zdjęć z efektami pracy ociepleniowców po lewej fragment blachy z dachu, zaraz nad próbnikiem kolorów wybrany tynk na cokół a kolory elewacji... część główna będzie w kolorze 399 natomiast reszta (te "doklejone" fragmenty tj. garaż, kotłowni, biuro i część kuchni z jadalnią) będzie w kolorze 396 i do tego dojdą 4 listwy (bonie) w odstępach około 0,5m tak żeby najwyższa była tuż pod szczytem okien. Wybrałam też podbitkę - kolor identyczny jak okna. Chłopaki planują skończyć w przyszłym tygodniu. Kolor pewnie zaczną robić koło wtorku/środy
  16. Praca wre, dziś dokończyłam układanie styropianu pod posadzki (został tylko garaż i kotłownia). Ociepleniowcy wchodzą jutro A tak wygląda teraz u nas nasz kocioł stoi w garażu bo nie mamy pewnego pomysłu jak go przetransportować do kotłowni... jedyny sensowny pomysł to odkręcenie podajnika i przeniesienie go w 2 częściach ale muszę najpierw zadzwonić do serwisu z pytaniem co z gwarancją. Można wezwać serwisanta do rozmontowania i ponownego złożenia kotła, ale życzy sobie 100 za dojazd i 140 za usługę :/ druga opcja bardziej inwazyjna to podcięcie ścian w wejściu do kotłowni a potem ich zamurowanie. W ogóle dopiero teraz się zastanowiłam, że mogliśmy zrobić szersze drzwi do kotłowni takie za 110 cm wtedy i paleta z eko groszkiem czy peletem by się mieściła....
  17. czy ktoś robiący niedawno elewacje (ale po całości bez klinkierów i drewna) jest mi w stanie powiedzieć ile jej wychodzi? gdzieś w historii forum znalazłam informację, że 300 czy 320, w necie widziałam też 250 i zgłupiałam, powiedziałam człowiekowi najpierw 250 a dziś poprawiłam się na te 300-320 ale nasz człowiek podchodzi z lekkim niedowierzaniem do tego.
  18. Ależ mnie tu dawno nie było. Zmian u nas pełno. Tynkarze popoprawiali wszystko co mieli poprawić. Hydraulik zrobił wszystko co miał zrobić przed wylewkami. Nawet już mamy część dachu na gotowe. Za tydzień we wtorek wchodzą ludzie od elewacji, po nich ciąg dalszy dachu. Jak skończą z dachem to dopiero zrobimy wylewki (obecnie w garażu i kotłowni zalega paleta blachy i masę innych drobiazgów).
  19. nie pomogę nie ponosiliśmy kosztów robocizny a jedynie materiały i to z rabatem
  20. hydraulik dziś zamówił towar od jutra działa, tynkarze wrócili naprawiać to co odwalili na szybko za pierwszym razem no i najważniejsze, że dziś rzutem na taśmę zakupiłam grzejniki Armatura Kraków g500f w bardzo atrakcyjnej cenie do dziś w Leroy Merlin były w promocji po 247 zł, nie wiemy czemu ale zostały nabite przy kasie w cenie 238 zł a potem od tego Pani jeszcze nam odliczyła 5% rabatu powitalnego z karty DOM do założenia której nas właśnie namówiła. Dziękujemy Pani kasjerce Grzejniki co prawda będą teraz zalegać przez jakieś 2-3tyg w garażu w obecnym domu ale chyba było warto (22,77 zł za żeberko wliczając w to aktywację karty DOM)
  21. nie umiem odpowiedź na to pytanie, architekt nie wpisała nigdzie kąta nachylenia po zmianie więc ekipa robiła opierając się bardziej na rysunkach elewacji tzn. żeby dach mieścił się tuż pod oknami i tyle. a jak to wyszło? a tak jak dla mnie ok
  22. Rura od wody przekopana, od kanalizacji też, nie obyło się bez strat w ogrodzeniu :/ tynkarze skończyli ale muszę wrócić bo mają pełną listę rzeczy do poprawy, ciśnienie mi się nieźle podniosło jak zobaczyłam kable wystające spod tynku (taka gruba warstwa...), w łazience nawet widać cegłę miejscami o tym, że zapomnieli otynkować kawałka nad schodami czy też o górkach i pagórkach w okolicy włączników i w koło okien nie wspomnę... dobrze, że im wstrzymałam 4 z 21 tys. od poniedziałku hydraulik zaczyna pracę więc właśnie siedzę i szukam grzejników do łazienek tak wygląda otynkowany schowek a w nim wyczystka i jakaś niezidentyfikowana dziura przy rogu a to cegły zerkające zza tynku w łazience (skończonej ma się rozumieć) a takie oto widok dostałam na poprawę nastroju po obejrzeniu tynków z bliska, na spokojnie i dokładnie
  23. dziś doczekałam się końca tynków, niestety nie byłam na budowie do końca ale będę podziwiać w czwartek (fotorelacja wieczorem). Również w czwartek ma się zjawić człowiek od kanalizacji i wody i wziąć się za robotę. Mam nadzieję, że mu nic nie wypadnie jak to było przez ostatni miesiąc. W sobotę pojawi się na chwilę hydraulik i w poniedziałek wystartuje z robotą. Równolegle z nim wejdzie nasza stara ekipa, będą łatać dziury w papie na dolnym dachu i położą na 3 połaciach blachodachówkę oraz wykonają wszystkie obróbki niezbędne do zamontowania podbitki. I jakoś tak teraz myślę, że chyba też się z człowiekiem od elewacji na sobotę umówiłam ... ale nie jestem pewna tym czasem zbieramy na działce grzyby i podziwiamy przyrodę
  24. poza tym, że nic nie schnie nie mamy podbitki a przestrzeń między murłatą a dachem jest zabita siatką żeby przewiew był ale ptaszyska nie wpadały także każdy deszcz to wysoka wilgotność na dworzu i automatycznie w środku nic nie wysycha. jedziemy dziś na niezapowiedzianą kontrolę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...