Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

krzysieg

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez krzysieg

  1. Może zastanów się czy jest sens wydawać pieniądze na ten projekt? Lepiej je przeznaczyć na jakieś extra dodatki do tej instalacji i zwalić kłopoty na wykonawcę (byle solidnego - ale od czego jest umowa z 3 letnim okresem gwarancyjnym?). Acha jeszcze jedno to co wyżej dot. jakiegoś prostego obiektu !! Przy większych projekt jest potrzebny nawet po to by uniknąć przeinwestowania w instalacje (np za duży kocioł) lub kłopotów w użytkowaniu.
  2. Mała uwaga. Przy zbieraniu opinii radzę uwzglednic konflikt interesów. Kierownik jest od tego by dopilnować wykonawcę. Jeśli robi to dobrze to raczej nie może liczyc na jego pochlebną opinie . Wykonawcy często sobie upraszczają życie kosztem jakości robót. Najlepszym rozwiązaniem jest znalezienie solidnego wykonawcy (obejrzeć jego poprzednie budowy i porozmawiać z byłymi inwestorami !!!), po pozytywnej weryfikacji wykonawcy można zaryzykować zatrudnienie figuranta w roli kierownika budowy. Ale czy istnieją idealni wyklonawcy? Gdy kota nie ma myszy harcują Jeśli jednak nie ma pewności co do jakości prac wykonawcy, lepiej zatrudnić solidnego kierownika budowy a nie figuranta. W tym wypadku oszczędność nawet 3,5 tys. zł w trakcie budowy raczej sie nie opłaca. Koszty przeróbek lub usuwania usterek moga byc dużo wyższe. Kwestia ryzyka. 5 tys to trochę dużo: za tę kwotę można oczekiwać czegoś ekstra: np rozliczenia zużycia materiałów. Tak na prawdę nie ma sensu by kierownik był na budowie codziennie - ma byc wtedy kiedy trzeba Uważam, że jak zbijesz cenę do 3 tys to "i wilk syty i owca cała" Ale za tę kwotę możesz oczekiwać odbioru wszystkich robót zanikających !!!(zwłaszcza zbrojenia od fundamentów po poddasze) oraz dopilnowania właściwego wykonania izolacji cieplnych i przeciwwilgociowych!!! (z tym jest później najwięcej problemów). O innych robotach nie wspomnę bo i tak kierownik ma obowiązek prowadzić budowę zgodnie z projektem. Acha jeszcze jedna sprawa. Kierownik kierownikiem ale spróbuj podpisać umowę z wykonawcą ) może sie okazać, że nagle jest parę powodów dla których wykonawca "nie może". To coś o nim świadczy. W przypadku skopania roboty firma po wzięciu zaliczki najczęściej schodzi z budowy zostawiając inwestora z kłopotem. Kierownik budowy tego nie załatwi. Pozostaje droga sądowa. W przypadku podpisanej umowy niesolidny wykonawca nie ma już tak łatwego życia. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...