Wczoraj parkieciarz skończył kłaść mi parkiet przemysłowy z drewna egzotycznego (merbau 300x20x14mm). Układał 'okrętowo', parkiet jest na taśmie. Drewno kupilismy dosc tanio i raczej niskiego gatunku. Są więc nierówności, szpary itd. które potem zostaną wycyklinowane i zaszpachlowane. Mój problem jest jednak następujący. W dwóch miejscach zauważyłam jakby falę (nie pojedyńcze deseczki ale rząd deseczek wystających ponad poziom sąsiednich rzędów na długości około 40 cm). Róznica wyokości jest niewielka ale wyraznie widoczna (1-2mm). Majster twierdzi, że to wina materiału. Jestem zupełnie zielona w tym sprawach więc nie potrafię tego zweryfikować. Boję się, że parkieciarz może mi 'sprzedać' każdą fuszerkę. Oczywiście on może zcyklinowć tę różnicę tak, że nie zostanie po niej śladu, ale mnie zastanawia mnie to zjawisko... Czy to normalne? Czy nie będzie z tym problemów w przyszłości?