Szanowni panowie. Przeprowadziliście wręcz naukową dyskusje na temat powietrza, wilgotności i wszystkiego co z tym związane. Ja bym prosił o proste podsumowanie zrozumiałe dla każdego użytkownika podłóg drewnianych. Jak zapewnić prawidłowe warunki dla drewna przy temperaturze jaką chce się mieć w mieszkaniu, najlepiej na moim, opisanym poniżej przykładzie. Salon na parterze z ogrzewaniem podłogowym + grzejniki, na podłodze deska warstwowa 15mm, oraz poddasze z samymi grzejnikami i z tradycyjnym parkietem 22mm. Chciałbym ze względu na moją wiecznie zmarzniętą żonę mieć trochę wyższą temperaturę w domu niż standardowa, tak w okolicach 23 do 24 stopni. W domu będzie wentylacja mechaniczna z rekuperatorem. W jaki sposób zapewnić odpowiednią wilgotność żeby minimalizować pracę drewna, Czy nawilżacz musi być w każdym pomieszczeniu, jaki zastosować, jak podzielić podział grzania w salonie podłogówka/ grzejniki (podłogówka na oddzielnym obiegu więc mogę precyzyjnie sterować temperaturą). Jaki higrometr polecacie do kontroli? Podłogi będą kładzione niebawem i pewnie dostanę wytyczne od wykonawców, ale chciałbym też mieć wskazówki od Panów.