
BibiBalu
Użytkownicy-
Liczba zawartości
3 -
Rejestracja
Informacje osobiste
-
Płeć
Kobieta
-
Mój klub zainteresowań
Budowa - wymiana doświadczeń
-
Jestem na etapie
wykańczam
Dane osobowe
-
Miejscowość
Wschodni Koniec Świata
-
Województwo
lubelskie
Profil płatny
-
Kategoria
usługi
BibiBalu's Achievements
WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)
10
Reputacja
-
Nie cierpię mojego (przyszłego) domu!!!
BibiBalu odpowiedział BibiBalu → na topic → Dział Porad życiowych
Znajomi z hucułami z utęsknieniem czekają aż skończą się dopłaty do hodowli, żeby wreszcie rynek się unormował i można było hodować co się chce i jak się chce a nie w/g programu ludzi, którzy konia chyba na oczy nie widzieli. Skończą się pieniądze na dopłacanie (mam nadzieję).- 28 odpowiedzi
-
- (przyszłego)
- cierpię
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nie cierpię mojego (przyszłego) domu!!!
BibiBalu odpowiedział BibiBalu → na topic → Dział Porad życiowych
"Jak duże masz stado? " Też dwie sztuki: kuc felinski do jazdy i emerytowany małopolak na emeryturze. Dziadek musi wychodzić na cały dzień, bo jest dychawiczny. Poza tym obydwa demolują stajnię (rozkładają ja pracowicie na kawałki) jeśli nie wyjdą do 9 rano. Teraz chodzą po podwórku przed domem i nigdy więcej nie pozwolę sobie na coś takiego. Tak destrukcyjnych stworzeń jak konie (szczególnie kucyki) chyba nie ma na świecie. Nooo ... może mali ludzie im dorówniują- 28 odpowiedzi
-
- (przyszłego)
- cierpię
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nie cierpię mojego (przyszłego) domu!!!
BibiBalu odpowiedział BibiBalu → na topic → Dział Porad życiowych
"Poczekaj . Jeszcze Tusek KRUS wyprowadzi w pole i będzie ziemia chwilowo tanieć ,bo jak każe ZUS od hektara płacić , to kto wie ? Sam bym CÓŚ dokupił " Wystarczy, ze dopłaty się skończą ... na to po cichu liczę. Ten kawałek co by mi się przydał ma gościu z drugiego końca województwa ze względu na dopłaty właśnie. Paść to on latem pozwoli. Problem jest z zimowym wybiegiem, bo takie miejsce po miesiącu - dwóch przypomina krajobraz księżycowy a za coś takiego to dopłaty mogą zabrać.- 28 odpowiedzi
-
- (przyszłego)
- cierpię
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nie cierpię mojego (przyszłego) domu!!!
BibiBalu odpowiedział BibiBalu → na topic → Dział Porad życiowych
Lepiej się trochę zrobiło, bo jest ekipa i coś robią. I to ja się z nimi umówiłam, nie mąż, i ze mną wreszcie ktoś rozmawia rzeczowo. A ja jak mogę działać to się czuję lepiej. Aaa ... i hydraulik przyjechał ... miał być "jutro'" już od jakichś dwóch miesięcy... I stolarza do robienia mebli w kuchni mamy umówionego. Jak widać narzekanie pomaga- 28 odpowiedzi
-
- (przyszłego)
- cierpię
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nie cierpię mojego (przyszłego) domu!!!
BibiBalu odpowiedział BibiBalu → na topic → Dział Porad życiowych
"Ostatnio dotarlo do mnie, ze brakuje mi tego pedu i gonitwy budowlanej i jakbym miala kase to budowalabym ponownie ! " W tym chyba mój problem - pęd mi nie przeszkadza, nie mogę znieść tego, że na niewiele mam wpływ. Jakby to wszystko działo się trochę niezależnie ode mnie. Jak się już coś dzieje i mogę działać jest super. Dodatkowo jest to taka zapadła wiocha, że "majstry" nie chcą w ogóle ze mną rozmawiać - nie będą z babą gadać i czekają na mojego męża. Nawet jak o kolor fugi mnie zapytają, to z mężem muszą skonsultować, czy na pewno tak ma być. Mieszkanie na wsi to temat rzeka (opowiem w odpowiednim wątku). "Mnie godzina jazdy kosztuje 35 zł" - tanio! A właściciel koni raczej kokosów na tym nie zarabia. Znajomy (ma 50 hucułów) mówi, że konie szybko z człowieka robią milionera - jeśli miał miliardy . Planowałam taką działalność więc liczyłam dokładnie - trudno by było domknąć budżet. "Poza tym "zwierzaczek" , który je więcej od Ciebie , Pod NFZ go nie podciągniesz" Moje przejadają mniej niż "ludź". Siebie jakoś też pod NFZ podciągnąć nie mogę, tzn jestem ubezpieczona, ale jak się coś dzieje i tak trzeba prywatnie. A nasz wet za wizytę liczy sobie (z dojazdem) kilkakrotnie mniej niż ludzki medyk - zastanawiałam się czy nie "przepisać" się pod jego opiekę - może jakiś pakiet ludzko-zwierzęcy by zaproponował?- 28 odpowiedzi
-
- (przyszłego)
- cierpię
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nie cierpię mojego (przyszłego) domu!!!
BibiBalu odpowiedział BibiBalu → na topic → Dział Porad życiowych
"Niestety zrezygnować muszę z dokupienia ziemi a to był warunek podstawowy. Nie mam właściwie wybiegu dla koni i to mnie martwi najbardziej. Jakoś mi to nie pasuje do narzekania pozdr adam " Co nie pasuje? Że chcę zwierzętom zapewnić odpowiednie warunki? To był mój priorytet. Dlatego zdecydowałam się przenieść na wieś, żeby mieć zwierzęta koło siebie cały czas. To część mojej rodziny.- 28 odpowiedzi
-
- (przyszłego)
- cierpię
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziękuję za odpowiedzi. Vadiol, naprawdę nigdy nikomu nie pomagasz, tak bezinteresownie? Jeśli tak, to przykre. U mnie w rodzinie (i w rodzinie mojego męża tak samo) nawzajem sobie pomagamy. Bezinteresownie, bo ... jesteśmy rodziną. Mam również przyjaciół, którym, jeśli zajdzie potrzeba doradzę i pomogę jak umiem. I nie uważam, że to jest nic nie warte. Każdy się może pomylić (za grubą kasę też). Przepraszam za off, ale ... przykre to jakieś.
-
Nie cierpię mojego (przyszłego) domu!!!
BibiBalu odpowiedział BibiBalu → na topic → Dział Porad życiowych
U mnie z założenia miało być robione wszystko oszczędnie.Kafelki za 40 zł? -drogie jakieś. Na samym początku kiedy miało być kasy z nadmiarem pewne rzeczy były kupione trochę droższe. (Na szczęście weszło w to całe AGD do kuchni.) Niestety zrezygnować muszę z dokupienia ziemi a to był warunek podstawowy. Nie mam właściwie wybiegu dla koni i to mnie martwi najbardziej. Mam wrażenie, że buduję sobie więzienie - nie mam możliwości nic zmienić. Ten dom jest w takim miejscu, że chyba nawet za 1/4 tego co włożyliśmy byśmy go nie sprzedali. Wszystko co miałam włożyłam w dom bez wartości. Niestety nie pracuję (i na znalezienie pracy nie liczę za bardzo) więc kasy zawsze brakuje. Już mam plan (nieprzewidzianych, ha, ha) wydatków na najbliższe lata - i jak tu coś odłożyć albo kupić coś do domu?- 28 odpowiedzi
-
- (przyszłego)
- cierpię
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Projektantka to rodzina męża - zrobiła nam przysługę i zawsze doradza. Trudno ją w takim przypadku skarżyć. Pewnie każdy (i ona i wykonawcy) mają swoje racje. Chciałabym wiedzieć czy ktoś ma taką podłogę i jak to się sprawdza w praktyce.
-
Ma ktoś taką? Czy to się sprawdza? Jak to zabezpieczyć przed nasiąkaniem? Majstry mówią, że się nie da (już im nie wierzę), projektantka, że jak najbardziej można. Tylko w połączeniu teorii z praktyką może być jak w kawale ... Mam do położenia gres polerowany yukon z leroy merlin, pod spodem jest podłogówka. Pomóżcie!
-
Trafiłam tutaj szukając jakichś konkretów. Niestety muszę, bo gdzieś mieszkać trzeba. Budowa ciągnie się już trzy lata a mieliśmy mieszkać i remontować. W sumie stało się dobrze, bo tamta wersja była niewykonalna. Na początku miałam zapał. To miał być mój wymarzony dom. Teraz najchętniej sprzedałabym to wszystko w cholerę ... Wszystko jest nie tak jak miało być ... Czy budowanie (wykańczanie?) domu da się zrobić z sensem? Istnieją jakieś rzeczowe informacje na ten temat? Bo "fachowcy" zachowują się jakby nie mieli o niczym pojęcia. Każdy tylko narzeka na poprzednich. Każdy mówi co innego. A jak próbuję drążyć okazuje się, że tak, da się ... ale to tyle roboty ... Oczywiście kasa, która miała wystarczyć (jeszcze zostać miało) dawno się skończyła a kredytu, który wzięliśmy też jest "na styk". Musiałam zrezygnować z tego co miało być najważniejsze. Jak odzyskać zapała - teraz najbardziej potrzebny? Miał ktoś z Was podobnie? A może budowa musi być koszmarem i nie da się tego z sensem ogarnąć?
- 28 odpowiedzi
-
- (przyszłego)
- cierpię
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: