Z natury jestem człowiekiem leniwym, więc zabierałem się opornie do tego wpisu, poza tym może chciałem dać firmie Promopack czas na poprawę, ale niestety miarka się przebrała, firma ma mnie "gdzieś" - przecież już zapłaciłem za budowę i chyba tacy klienci się już nie liczą... Ważna jest pozyskanie nowej umowy - cóż przykre prawa rynku - tych mało etycznych.
Solidarność społeczna i niechęć do nieuczciwości zwycieżyła lenia i chcę napisać coś niecoś o budowie z firmą P.
1. Zdecydowałem się na wersję domu pod tzw. klucz - więc wydawać by się mogło, że tylko pomalować, biały montaż zainstalować i gotowe - o nie nie nie !!! Przeczytaj dokładnie umowę zanim podpiszesz !!!
- nie było gładzi na ścianach, a przecież na gipsie to chyba nie problem - siatki na rogach były tak niechlujnie przyklejone, że ekipa od wnętrz (już tym razem moja i sprawdzona) męczyła się z gładzeniem dobrych kilka dni - jakby mieli równać ściany z kamienicy międzywojennej;
- skoro nie gładzą ścian zapomnij również o ich pomalowaniu;
- wersja pod klucz nie przewiduje również listew podłogowych;
- musiałem się napocić o wyproszenie rynien - chyba ich byt w wersji pod klucz powinien być oczywisty.
2. Wydawać by się mogło, że skoro podpisujesz umowę z firmą - masz spokojną głowę jeśli chodzi o sprawy organizacyjne. Przyjeżdżasz na budowe, obserwujesz realizację i oszczędzasz nerwy na inne sprawy, nie te budowlane. Jeśli liczysz na to to jesteś w błędzie. Firma Promopack bazuje na realizacji inwestycji przez wielu podwykonawców - począwszy od fudamentu, poprzez instalacje, dach, cieśli, "fachowca" od schodów itd. Osobiście dzwoniłem, kiedy przyjedzie następna ekipa, prosząc wielokrotnie o realizację "ich działki" i co słyszę - firma P. nie zapłaciła za poprzednią robotę i nie przyjadą I nie chodzi tu o jednorazowy incydent np. od miesiąca (mimo iż zapłaciłem za schody) nie mogę doczekać się na ich dokończenie. Przecież wykonawca dostaje projekt i powinien wiedzieć po której stronie powinny być poręcze. Okazuje się, że nie i zostałem z poręczą do połowy schodów. Muszę uważać - dziecko małe i babcia więc nie jest to dla mnie błachy problem, ale co to interesuje panów z firmy "Pe"
3. W moim przypadku miałem kilku handlowców "opiekunów" - co z jednym ustaliłeś, drugi nie wiedział. Z uwagi na finanse miałem co prawda półroczną pauzę, ale przecież firma nic wtedy nie realizowała. No i wracając do tematu - jeden z tych handlowców - tak to nazwijmy poinformował mnie, że jest problem z zakupem drzwi i żebym je sobie sam kupił. Cena kontraktowa obniżona została po ok. 450 zł/za drzwi no i je kupiłem umawiając się, że zainstaluje je Promopack. Tak je fachowcy zainstalowali, że między opaskami są 0,5 cm przerwy. Zainteresowanym mogę wysłać zdjęcia. Dodatkowo do montażu opasek zakupiłem gwoździe bez główek, aby były ukryte. Tak je zawzięcie wbijano, że na futrynach pozostawili ślady młotka. Jak zobaczyłem "to coś" myślałem, że się zapłaczę. Ja laik w tych sprawach lepiej bym to zrobił. Dla chętnych zdjęcia.
4. Ciekawostką jest opłata zakwaterowania dla ekip wykonawczych scedowana na inwestora. Z tego robią się naprawdę duże kwoty. Często ekipy przyjeżdżała na noc, więc nie płacisz za robotę dla ciebie, często też brakowało materiałów, a ty płacisz nocleg za kilka godzin realnej pracy - bo przecież muszą zakupić w okolicznej hurtownii... no i w końcu, ale to już nie wina firmy lecz pogody, deszcz, śnieg często uniemożliwia pracę, a Ty płacisz. Więc jeśli zdecydujesz się na podpisanie umowy negocjuj, aby zakwaterowanie opłacił wykonawca.
5. Już sam początek budowy - opinię geologiczną musisz załatwić - Pani z firmy P w przeddzień przyjazdu ekipy fundamentowej poinformowała mnie o jej konieczności. Dalej - osobiście montowałem ławy do fundamentów, geodeta powiedział, że w jego kompetencjach jest tylko nanoszenie pomiarów. Więc zorganizuj pracę, aby w tym dniu ważnym był ktoś od Wykonawcy.
6. Nie wierz obietnicom - realizacja, dokładne sprawdzenie, odbiór i dopiero płatność !!!
7. Przelicz ile punktów elektrycznych masz w umowie - a ile realnie potrzebujesz - u mnie na duży dom umownie było na jedno piętro - więc słono musiałem dopłacić. Większa liczba punktów wymaga większej rozdzielni, więcej bezpieczników itd.
8. Dokładnie przeczytaj umowę przed podpisaniem, czego nie ma, a co jest istotne dopisz np. rynny - do głowy mi nie przyszło, że firma nie będzie ich chciała zainstalować w wersji pod klucz bo nie ma ich w umowie.
9. Było jeszcze kilka problemów, z którymi musiałem się uporać i ćwiczyć cierpliwość wydzwaniając dziesiątki razy do wykonawcy prosząc o interwencję.
Już późno więc kończę.
ps. pozwolę sobie przenieść ten wpis na inne fora.