Kubiś

Przerzuciłem wszystkie te filmy i nie do końca są tam odpowiedzi na moje pytania: 1. Izolacja termiczna samej sprężarki i rurki zasilającej - można, niemożna, nie wolno? 2. Przełączanie czujników przekaźnikami? Jak to wpływa na logikę pompy? nie ma jakiś efektów ubocznych?

Witam Przepraszam, że wcinam się w temat hehe ale ja również postanowiłem przerobić klimę na pompę ciepła i jest kilka pytań lub pomysłów co do których ciekawi mnie zdanie forumowiczów: Zakupiłem klimatyzator Kaisai fly 7 kw. Rozebrałem go (z wewnętrznej wygrzebałem elektronikę a zewnętrzną rozebrałem do weryfikacji): 1. Sprężarka jest bardzo słabo izolowana. Jedynie cienka na ok 3 mm mata. W pompach ciepła ta przestrzeń zazwyczaj jest dużo lepiej izolowana. Czy powinienem dołożyć tam izolacji? (Podejrzewam, że tak jest bo klimatyzator przeznaczony jest przede wszystkim do chłodzenia w lecie) 2. Zastanawiałem się nad prostym sterowaniem opartym na zaworze trójdrogowym i zmianie temperatury przy grzaniu CWU i wpadałem na taki pomysł: Gdy grzane jest CO to pompa pracuje na swoim (oszukanym) czujniku temp powietrza włożonym w zasilanie CO. Gdy temperatura CWU spada, sterownik CWU przekierowuje zawór 3d na CWU a na pilocie jakieś serwo naciska przycisk "Follow me" wówczas pompa pracuje aż sterownik znowu naciśnie ten przycisk i elektronika sama wróci do czujnika zasilania CO. Taki pomysł wydaje się być o tyle lepszy, że nie ma nagłego odcięcia czujnika przez przekaźniki i podpięcia czujnika o innej rezystancji co moim zdaniem może powodować problemy w logice sterownika klimy. Co o tym sądzicie. Czujnik z pilota nawet nie musi być nigdzie włożony. Pompa będzie tak długo pracowała aż znowu zostanie przełączona na standardowy czujnik. W końcu w maszynowni nigdy nie ma 30 czy 40 stopni. 3. Czy do wymiennika płytowego można dokręcić przejściówkę taką jak do butli freonowych żeby podłączyć linię freonową czy koniecznie trzeba spawać? Dzięki Pozdrawiam

Ja na ebayu kupiłem aluminiowy bo ma wyższą odporność temperaturową (do 80 stC) Do zwykłego wykorzystania można kupić plastik bo podobno ma jeszcze lepszą wydajność. 570 m3 kupiłem z 900 zł. Plastiki są w podobnej cenie.

Wymiennik, który zrobiłem, był wykonany z grubej alminiowej, laminowanej folii. Niestety przy niezrównoważonych przepływach nadciśnienie po jednej stronie zgniatało drugą stronę. Projekt poszedł do kosza razem z niezliczoną ilością roboczogodzin. Recutecha kupiłem na ebay'u z Czech. Są tam też reku innych producentów ale ten był w dobrej cenie. Trzeba poszukać.

Bawiłem się trochę w robienie takich rzeczy samemu i doszedłem do wniosku, że wymienniki są tak dopracowane przez producentów, że samemu nie ma co kombinować. Obudowy i filtry to już co innego ale wymienniki się po prostu kupuje. One są zrobione z bardzo cienkich blach lub paneli plastikowych, które aby były sztywne i miały dobrą wymianę to są przetłaczane w odpowiednio zaprojektowany wzór. W domu nie da się tego tak zrobić. Pozdro

Sterownik ściemniacz do paneli LED 0-10V Mi-Light https://allegro.pl/oferta/sterownik-sciemniacz-do-paneli-led-0-10v-mi-light-8232989927?utm_medium=app_share&utm_source=facebook

Obawiam się że dla wentyli sterowanych 1-10v takiego potencjometru nie będzie. Normalnie, takie wentyl są podpisane pod cały sterownik lub komputer, ktory steruje napięciem na podstawie programu analizującego np. Informacje z czujników.

W materiałach, które dostałem od producenta jest napisane że gwarantują wydajność do 95%.

Wymiennik to dokładnie ten sam standard co wymienniki aluminiowe pozostałych czołowych producentów. Sposób produkcji taki jak u innych: https://www.youtube.com/watch?v=83WAYAYi2xI. Nie mam doświadczenia z innymi producentami ale nie wieżę żeby była jakaś ogromna różnica między nimi. Ja puszkę zrobiłem sam. Wentylacja działa i dodatkowo jest podłączona pod kominek. Na powrocie z domu przy paleniu jest ok 55 stC i wszystko działa ok.

Klinkeburg może sobie te wymienniki wsadzić w buty. Będą łaskę robić że coś sprzedadzą albo nie. Ja na ebayu znalałem aukcje wymienników firmy recutech. Jak popatrzycie sobie na filmy YT to zobaczycie że ich produkcja to dokładnie to samo. Kupiłem wymiennik aluminiowy przeciwprądowy na prawie 600m3 za 900 zł. Przyszedł kurierem w kilka dni (a nie jakieś śmieszne 2 - 3 tygodnie)

Witam Chciałem zakupić wymiennik Recair ze strony: http://www.airfort.eu. Zastanawiam się tylko jak będzie wyglądała dostawa w obliczu kolanoświrusa. Zamawiał ktoś z was może ostatnio coś od nich. Wiecie może ile kosztuje przesyłka do Polski? Druga sprawa to dobór wymiennika. Oni mają dwa rodzaje. RS160 i RS300. Ja ma dom 135m2. Czy RS300/400 będzie dobrym rozwiązaniem?

Wygląda względnie dobrze. Pytanie na ile dobrze zamocowany jest filtr. Tak zwana integralność filtra jest bardzo istotna bo co ci po dobrym filtrze jeśli wszystko ucieka bokiem. Dodatkowo przydałoby się żeby powietrze szło jeszcze przez magiczny węgiel. Tak z 10 kg przynajmniej. Ja mam filtr własnej roboty ale ma trochę duże opory więc jestem na ukończeniu przygotowania nowego, tym razem w skrzynce z blachy ocynkowanej. W środku są skrzynki na węgiel też z blachy z matami F9. Wejdzie tam ok 15L węgla. Pozdrawiam

dom jest świeży, ma 5 lat. Powierzchnia całkowita to 160m2. Ocieplony styropianem 15cm. okna 3 szybowe. Pewnie mogłoby być lepiej ale i tak jest dość ciepło. Z tego co piszecie wynika że lepiej już zamontować PC gruntową. W ziemi zakopać rurki z solanką. Pytanie tylko co z okresem letnim. W lecie z kolei przydałoby się czerpać z powietrza?

Witam Powoli zastanawiam się nad wymianą pieca na ekogroszek na pompę ciepła. W trakcie przeglądu dostępnych jednostek naszło mnie takie teoretyczne rozwiązanie: Najłatwiej jest zamontować powietrzną pompę ciepła ale problem w tym że poniżej pewnej temperatury ich sprawność spada. Może w takim przypadku należałoby przygotować gruntowy, żwirowy wymiennik, przez który powietrze byłoby zasysane na wentylatory jednostki zewnętrznej w okresie niskich temperatur. Oczywiście wiem, że standardowy GWC ma spore opory przepływu ale jeśli jest miejsce na działce, można by wykonać go na większej powierzchni z większą granulację żwiru (a w zasadzie już kamieni). W ten sposób temperatura powietrza zawsze powinna być po wyżej 0st przy stosunkowo niskich oporach.. Pozdrawiam

Ja zmontowałem wentylację częściowo z rur spiro sztywnych z blachy ocynkowanej a częściowo z fleksja kupionego na allegro. Na początku cały wyciąg był ze sporo. Po wlaczeniu systemu hałas był nie do wytrzymania. Na odcinku ok 3 m od wentylatora dałem fleksja pozaginanego w węża. Sam flex wyciszył wentylację tak że teraz nic nie słychać. Cały nawiew jest zrobiony na fleksie. Spokojnie można spać przy pełnej prędkości wentylatora. U mnie całość leży luźno na stropie. 20 m fleksa kosztowało ok 150. Przy takiej cenie opłaca się raz na 4 lata po prostu całość wymienić.

Miało byś smrodami

Jest na tym forum trochę o filtrach z węglem aktywnym. Ja też mam problem z różnymi środkami dla tego zrobiłem taki filtr na wentylacji. 25 kg węgla to przesada. Wystarczy 3-4 kg. Ważne żeby grubość warstwy była przy najmniej 3cm lub więcej. Trzeba też pilnować żeby węgiel się nie zsunął. Jak zrobią się wolne przestrzenie, to filtr będzie przepuszczał smrody.

W piecu na ekogroszek mam ustawione tak, że jak piec przechodzi w stan podtrzymania, powietrze prawie całkiem się zatrzymuje żeby nie dochodziło do przewietrzenia pieca. W kominku podstawą czystej szyby jest ciągły przepływ powietrza. Jego blokowanie w celu ograniczenia zużycia paliwa zawsze będzie powodowało zabrudzenie szyby. U mnie kominek jest jako dodatkowe źródło ciepła. Jeśli nie mam czasu albo mnie nie ma w domu to piec nie działa. Jak kominek jest rozpalany to działa od początku na 100% aż wszystko się wypali. Po ok 2 wsadach w domu jest sauna. Co do artykułu to niestety w ogniu jest coś hipnotyzującego i dla tego takie piece są nadal popularne. Druga sprawa to koszty ogrzewania. Drewno jest jedynym rodzajem paliwa, które można pozyskać nawet za darmo. Na pozostałych źródłach rękę kładą cwaniaczki oraz państwo podbijając ceny do chorego poziomu. Tak na prawdę w 21 wieku powinniśmy opierać się już wyłącznie na prądzie i ewentualnie gazie tym czasem jadąc przez taki Zgierz standardowo wyłączam nawiew w samochodzie bo powietrze da się kroić nożem.

Ja posiadam kominek Termovision s70/51. W opisie produktu była informacje, że posiada system czystej szyby. Jakież było moje zaskoczenie gdy po pierwszym paleniu szyba zaszła pięknie brązowym nalotem. Dodam że wkład ma szybę panoramiczną. Po dyskusji z dostawcą stwierdzono, że rzeczywiście w tym modelu systemu czystej szyby brak. Ostatecznie uzyskałem dodatkowy rabat od sprzedawcy i zatrzymałem wkład bo stwierdziłem że da się go udoskonalić. Przede wszystkim zamknąłem popielnik. Na ściankach bocznych umieściłem zamknięte profile doprowadzające powietrze z popielnika na górny profil, z którego prawie całe powietrze trafia najpierw na szybę a dopiero potem do spalania. Całość zmian udało mi się tak zorganizować że (po za małym kątownikiem formującym strugę powietrza na górnej części szyby) nic nie widać. Jak na samoróbkę system działa perfekcyjnie. Przy poprawnym rozpalaniu, bez nadmiaru dymu, szyba jest praktycznie całkowicie czysta. Często jest tak że szybę czyszczę nawet po 8 - 10 paleniach (przepalam tylko wieczorami). Producent podobno powiedział sprzedawcy że systemu w tym kominku nie może być bo nie ma tam miejsca. Pozostaje zapytać co za fachowcy tam pracują. Pozdrawiam

Witam trochę odświeżę temat Ja też mam problem z walniętymi sąsiadami, którzy zamieniają powietrze w śmietnik. Rozwiązanie podobne. Wykonałem filtr z węglem aktywnym i matami filtracyjnymi . Póki co filtr wpięty jest w prawie zamknięty obieg. Powietrze z kominka miesza się z powietrzem wyciąganym z kuchni, pralni, obu łazienek. Potem miesza się jeszcze z niewielką ilością świeżego powietrza z dworu. Czy ja napisałem świeżego??? Następnie powietrze (jak pali się kominek to temp jest ok 30stC idzie na wspomniany filtr z wentylatorem. W ten sposób oczyszczone powietrze wraca do pokojów. Efekt jest taki że nic mi się nie przypala gdy kominek daje na całego, w pokojach jest ciepło ale nie ma efektu przegrzania. No i w domu jestem wolny od syfu z zewnątrz. Mam nadzieję że komuś to pomoże Pozdrawiam

Witam Trochę się wtrącę w temat. Ja mam ogromny problem z sąsiadami którzy utylizują wszystko w swoich piecach. Po za samą walką z nimi musiałem coś zrobić żeby dało się czasem wywietrzyć dom. W tym celu zrobiłem puszkę z ramkami poprzekładanymi matą filtracyjną F9. W ramkach jest ok 3 litry węgla aktywnego. Całość napędzana jest wentylatorem. Efekt jest taki że dopiero przy całkowitej siekierze na dworze da się wyczuć minimalne zanieczyszczenie. Filtr generalnie zdaje egzamin. Po ok roku czasu (układ nie pracuje cały czas) wymieniłem cały wkład. Maty były czarne. Pozdrawiam

Ani ja ani moja bliższa czy dalsza rodzina nie mieliśmy nigdy nic wspólnego z budowlanką. Kiedy trzeba było w końcu gdzieś zamieszkać i okazało się że mamy działkę od razu zdecydowałem że postawię dom sam. Do pomocy miałem tylko teścia. Przez cały rok, gdy były załatwiane papiery i kredyt, zdobywałem wiedzę, oglądałem poradniki, czytałem. Dom wybudowaliśmy w rok i 3 miechy. Dom to C126b z muratora. Wykończenia i instalacje też sam wykonałem. Jedyne co oddałem ekipie to dach (za ciężkie elementy zeby samemu się borykać). Teraz mieszkam w wygodnym, ciepłym, przytulnym domku i stwierdzam że odziwo udało sie to zrobić bez fuszerek. Drugi raz też podjąłbym tą samą decyzję. Pozdrawiam

Dzięki za odpowiedzi. Spróbuję z tym wnioskiem bo to chyba jednyna szansa na w miarę sensowną drogę. Pozdrawiam

Odgłos piejącego koguta o poranku uważam za coś bardzo porządanego, czego wcześniej w realiach chowu klatkowego łódzkich blokowisk nie szło użyczyć. Moi teściowie mają w innym rejonie działkę do której też prowadziła fatalna droga ale tam wysypano dość gruby kamień łupany, który powoli zaczyna zamieniać się w bardzo twarde i zbite podłoże, które dużo mniej pyli. Myślałem nawet żeby coś takiego wysypać na wysokości mojej działki ale jak za pół roku znowu przejedzie spychacz to całe moje pieniądze znajdą się100 metrów dalej. Moim zdaniem to co się u mnie dzieje to wynik beznadziejnej polityki utwardzania drogi czym popadnie. Po za tym jak wspomniałęm jest to droga przelotowa o dużym natężeniu ruchu nie tylko docelowego i chociażby z tego względu powinna być traktowana w specjalny sposób. Tak czy inaczej dzięki za odpowiedź.

Witam Od dwóch lat mieszkam w moim nowym domu wybudowanym w wiejskich okolicznościach przyrody. Gdy wybierałem działkę, zdecydowałem się na tą zlokalizowaną przy samej drodze gminnej, nieasfaltowej, głónie ze względu na ograniczenie kosztów dociągnięcia wody oraz utwardzania drogi dojazdowej. Droga ta od początku w lecie (gdy jest sucho) generowałą znaczne zakurzenie ale gdy rozpoczynałęm budowę to jeszcze nie było tak źle. Niestety w ostatnim czasie w mojej okolicy przybywa domów jak pieczarek w pieczarkarni i droga powoli zamienia się w autostradę i to w dosłownym znaczeniu. Niedość, że jeździ coraz więcej samochodów to w dodatku wielu nowobogackich w swoich luksusowych sedanach klasy średnioniższej testuje zawieszenie na dziurach z prędkościami w chwili obecnej pozwalającymi na odebranie prawka w trybie na cito. Kontaktowałem się już z gminą ale jak można się domyśleć utwardzenie drogi stanie się dopiero jak jeden z nich kupi w tym rejonie działkę. Pytanie jest wobec powyższego wybujałego opisu następujące: Czy ktoś z was ma jakieś pomysły na zmniejszenie kurzenia takiej drogi (po za oczywiście ciagłym laniem na nią wody)? Dodatkowa trudność jest taka, że droga jest średnio dwa razy do roku równana przez spych, który przy okazji odsłania wszystkie kamienne zwłoki, jakie przez lata były tam pakowane przez okolicznych autochtonów. PS A może macie jakieś sprawdzone sposoby nacisku prawnego na gminy w celu poprawy powyższej sytuacji.