Witam Wczoraj pytałem pewnego majstra (nie będzie budował u mnie) o składy budowlane gdzie można kupić tanio silikaty. Jak tylko usłyszał, że chcę z tego budować dom, zaczął się pienić, bełkocząc coś przy tym,m. in. że nikt mądry z tego nie buduje (wydawało mi się, że należę raczej do tych... inteligentniejszych), że najlepszy max f. Leier (bo najtańszy), że silikat nie oddycha, że ciągnie wodę, że zimny... itd itd. Na koniec powiedział, że z ceramiki od wieków budowano zamki i stoją do dziś.... Nigdzie nie widziałem zamku z ceramiki poryzowanej (do produkcji której pewnie używa się mazutu), czy ktoś widział? Jestem zdecydowany na budowę z silikatów N24 ocieplając je dodatkowo min 16 cm wełny (skoro silikat, naturalny i zdrowy to najbardziej pasuje do niego naturalny materiał ociepleniowy). Ponadto mam w planach zainstalowanie rekuperatora. Skąd się biorą tak skrajne opinie wśród "fachowców" co do jednej technologii? Moje zdanie jest takie, że duże, lżejsze elementy szybciej się buduje i to chyba Ci fachmani narzucają technologię w pewnych rejonach. Silikaty są nieznacznie droższe, ale różnica w kosztach całego domu (w moim przypadku) wynosząca ok 3000 zł, nie jest chyba zbyt wielka a ewentualne oszczędności w przyszłości mogą być większe. Nawet jeśli nie będą, to uważam, że komfort mieszkania w takim domu jest tego wart. Pozdrawiam wszystkich budujących z silikatów!