Witam serdecznie wszystkich Forumowiczów.
Od listopada jestem posiadaczem(czy szczęśliwym to się okaże ) kotła Brastal UKS-NS Mini 14 kW.
Jest mój pierwszy piec CO. Na początku paliłem w nim jak pewnie większość ludzi (niestety),czyli wrzucałem trochę papieru na to kilka szczapek drewna
i jak się trochę rozpaliło to zasypywałem węglem pod krawędź drzwiczek zasypowych( jakieś 1,5 wiadra 10 L). Jak to zwykle bywa przy tej metodzie piec szybko łapie temperaturę, ale strasznie się dymi z komina. Taki zasyp starczał mi na jakieś 6 godz. potem znów trzeba było dorzucić.
Pomyślałem, że na pewno da się jakoś wydłużyć proces spalania węgla, szukając informacji na ten temat trafiłem tutaj
Ostatnio w wolnych chwilach nic nie robię tylko czytam, odwalacie tutaj kawał dobrej roboty! Chwała Wam za to!!
Wracając do pieca i spalania węgla to dzięki temu tematowi(m.in) dowiedziałem się że mam typowego "górniaka" a rozpalałem w nim od dołu !
(tak wiem,masakra.Ale proszę o wyrozumiałość,stawiam bowiem pierwsze kroki w tej dziedzinie.)
Więc od kilku dni, a dokładnie od 3-ech zacząłem rozpalać od góry i czas spalania wydłużył się o 4 godz. (na piecu ustawione mam 55 st). A dym z komina jest kilkanaście razy mniejszy.
Dom mam o powierzchni ~80m2,ściany nieocieplone,strop również(polepa)-tutaj na pewno są ogromne straty ciepła,okna wymienione na plastiki.
Panowie mam do Was pytanie czy da się jeszcze "coś wyciągnąć" z mojego pieca ?
To jest jego przekrój. Czerwonymi iksami skreśliłem wymienniki których mój kocioł nie ma, reszta jest taka sama.
http://img854.imageshack.us/img854/9421/piecw.jpg
Używam dmuchawy, sterownik to SP-06 Logic.
Pozdrawiam.