Dorotti kibicuję Wam i na pewno będę podglądać Twój dziennik. Mój mąż także ściany wybudował sam. Do kominów nie przyłożył ręki ale dach układał wspólnie z kolegą. Na pewno dużo zaoszczędziliśmy , lecz wystarczyło nam własnych pieniążków tylko na stan surowy otwarty. Obecnie myślimy co dalej począć.Czy wziąć kredyt, szybko wykończyć i sobie mieszkać z bólem głowy czy wystarczy na godne życie, czy też kończyć pomalutku i spokojnie spać. Mamy trójkę małych dzieci, więc też nie jest łatwo. dylematy...