marcinchos

Witam, Od paru miesięcy posiadam kocioł Windhagera - wersja Exclusiv z własnym pojemnikiem na pellet. Co mogę napisać...ten kto ma trochę większy budżet i jak w moim przypadku pellet to było najbardziej rozsądne rozwiązanie to niech się nie zastanawia tylko kupuje. Chodzę do kotłowni z przyzwyczajenia...po ekogroszku i tylko obserwuje. Żadnego wybierania pyłu po pellecie - pełna automatyka. Dla mnie? Coś pięknego...w sumie o to mi chodziło.

Piec jest Zbigniewa Popko - jest inżynierem podobno w Eko - Instal (posiadam IV generacje jego pieca) Nie posiadam termostatów. To dziwne ponieważ w grudniu kupiłem Kazimierz - Juliusz dodatkową tonę od innego dostawcy - nie wierzyłem ze on palił się jak się palił... i to samo...Kosował mi sie jak cholera. Własnie wrzuciłem Jareta - też jest ok ale jeszcze nie mam porównania miedzy nim a Ekoretem (czy lepiej sie pali czy nie) P.S: Ekoret i Jaret wrzuciłem mokry.

Własnie dziś zakupiłem 3 rodzaje ekogroszku. Mój problem polega na tym, ze strasznie dużo mam koksu... prawdopodobnie przez zbyt dozą kaloryczność wiec postawiłem na ekogroszki mniej kaloryczne - Jaret, Ekoret oraz Czeski ekogroszek. Rok temu paliłem ekogroszkiem własnie z kopalni Juliusz - Kazimierz - rewelacyjnie mi się spalał. W tym sezonie w październiku także zakupiłem 4 tony tego samego ekogroszku (dostawca Ekoelma). Facet tylko burknął, ze jest inny bo pobierają z innej ściany ale powinien się dobrze spalać... Na pierwszy ogień poszedł EKORET. Jak na razie obserwuje, że spala się idealnie i trzyma temperaturę na moich ustawieniach...jak wypalę worek to wrzucę JARET a pozniej Czeski i podziele sie obserwacjami. Piec 35kw - powierzchnia do ogrzania (300 m2 - dwa domy)