Wzystkie te problemy czytane przeze mnie wydaje mi się, że wynikają z niejasności podziału kompetencji. Są Urzędnicy i urzędasy. Jak mniemam wynika z niejasności odpowiedzialności za podejmowane decyzje. Jaką karę może ponieść urzędnik za niekompetecję.... Ci doświadczeni wiedzą najlepiej. Myślę, że skrajne opisane na tym forum przypadki są ekstremalne. Część problemów wynika również z niewiedzy inwestorów. Ludzie nie zawsze wiedzą co to są plany miejscowe i do czego służą. Ja mogę napisać otwarcie. Jestem na etapie budowy domku. Formalności związane z pozwoleniem na budowę załatwiałem w Urzędzie Gminy Długołęka (Dolny Śląsk). WSZYSTKO odbyło się zgodnie z prawem i terminami. Byłem bardzo mile zaskoczony