Potrzebuję pomocy
U nas po adaptacji garażu na pokój, podniesieniu ścianki kolankowej o 50 cm, wprowadzeniu całego stropu nad garażem oraz zlikwidowaniu podciągu (PŻ5) który był pierwotnie w garażu, wyszło przysłowiowe jajo z więźbą dachową, bowiem, żeby zachować kąt nachylenia dachu (35') i oprzeć tak jak sobie to zaplanował architek wiązar (WT2) na ścianie nośnej od frontu (na której nie ma już bramy, tylko okno takie jak w kuchni), w której wstawił słup żelbetonowy, oparcie wiązara znajduje się na poziomie ok. 2.35 m - czyli około 30 cm poniżej dołu stropu (wiązar przechodzi w dół przez strop i na długości około 0,5 m skosem od sufitu do ściany przez pokój (na który został zaadaptowany garaż).
Stąd moje pytanie i prośba o pomoc, czy ktoś w retro wydłużył strop nad garażem na całe pomieszczenie, usunął podciąg PŻ5 i zastoswoał jakieś rozwiązanie na oparcie wiązara WT2 (inne niż podciąg PŻ5), zachowując oczywiście kąt nachylenia dachu i nie przebudowując na nowo całej więźby?
Dziękuję z góry za wszelką pomoc,
Pozdrawiam