Te nasze domki mają bardzo ciekawy przekrój scian. Idąc od środka domu to warstwy układają się następująco. Płyta g-k, poprzednio w oryginale była to podwójna płyta pilśniowa o grubości ok.2x1,5cm. Pod tą płytą jest gruby karton nasączony jakimś impregnatem wyglądającym jak wosk. Kolejnym elementem jest szkielet z kantówek o grubości ok. 8cm pomiędzy które były powkładane "wafle" z supremy. Kolejny karton i deskowanie bite na ukos a na to wszystko deski zewnętrzne calowe bite pionowo których łączenia zakryte są listwami. Mój dylemat polega na tym czy postąpić jak wielu sąsiadów i położyć na zewnątrz styropianu ( nie odrywając listew pionowych, które tworzą wentylacje pod ociepleniem) i na to tynk. Czy też lepiej oderwać zewnętrzne deski, położyć paroizolację, kantówki i pomiedzy nie wstawić wełnę , na to wiatroizolację i spowrotem deski. Zastanawia mnie w takim przypadku wentylacji wewnątrz ściany pod wełną. Czy tam nie pojawi się wilgoć.