W swoim pierwszym poście tutaj pozwalam sobie opisać historię, jako spotkała osobę z mojej rodziny i zarazem ostrzec przed wymienioną w tytule firmą (występującą również pod nazwą "Rabo"; biuro handlowe ma adres przy ulicy Fredry 32, a ulotki można spotkać w blokach na południu Krakowa).
Osoba ta po odejściu na emeryturę postanowiła dokonać kompleksowej wymiany okien i drzwi w mieszkaniu w bloku (początek lat 1980) - stare były nieszczelne, zbutwiałe etc. Zainteresowała się ofertą firmy "Rabo", ponieważ oferowane były zniżki dla emerytów, a profile Royal Silver Line były ładne i solidne, okna miała wyprodukować firma "Okno-system" z Niepołomic. Podpisała więc w czerwcu 2002 r. umowę na wymianę okien, 10 lat gwarancji, w umowie nie było jakie mają być profile (ostatecznie okazało się, że to były 3-komorowe Steel Line a nie 5-komorowe Silver Line ). Prace miały się zacząć pod koniec lipca. I wtedy się zaczęło...
Montażyści przyjechali z tygodniowym opóźnieniem (awaria w fabryce etc.), jedno z okien miało drzwi otwierające się w odwrotną stronę niż w umowie, jedna szyba była pęknięta a druga zapaćkana etc. Montaż wydłużył się do ponad tygodnia. Podczas montażu zwracano montażystom uwagę na to, że za mało kotew, okna są niepodparte od dołu, parapety zasłaniają odwodnienia, pianka jest wtryskiwana w brudne ościeża, gips tynkarski (wykończenia) przeznaczony jest tylko do wewnątrz etc. Złotouści pracownicy i szef "Rabo" zapewniali właścicielkę, że "pianka wytrzyma 7 ton, a kotwy tylko 2", "odwodnienia nie są potrzebne", "pianka zwiąże gruz", "gips nadaje się do zewnątrz" - niestety dała się "zbajerować", tym bardziej, że musiała niedługo potem wyjeżdżać. Drzwi zamontowała już inna firma, do której nie mamy zastrzeżeń. Jeszcze miesiąc trwała walka o wymianę szyby.
Już w 2002 r. zaczęły pojawiać się spękania gipsu, w 2003 ściany pod oknami zaczęły zamakać po większych deszczach.
Próba skorzystania z gwarancji nic nie przyniosła - firmy "Okno-System" już nie było a "Rabo" przekształciła się w "Rabosystem" (oprócz montażu zajęła się też produkcją okien tym razem z profili Rehau) i właściciel ignorował wszystko. W 2004 r. dalej to trwało pomimo interwencji Federacji Konsumentów. Udało się ściągnąć rzeczoznawców od producenta profili, którzy podzielili zastrzeżenia (na piśmie). Potem złożono pozew sądowy w trybie upominawczym - postanowienie o zwrocie całej sumy przez właściciela "Rabo" się uprawomocniło i dostaliśmy klauzulę wykonalności pod koniec roku, ale komornik nic nie wskórał, bo ów delikwent dawno poprzepisywał wszystko na rodzinę, ale jeszcze powalczymy.
Reasumując ostrzegam jeszcze raz przed "tanimi" ofertami firmy "Rabo-system" z Krakowa (biuro handlowe ulica Fredry 32).