Jak w temacie. Krzaczki wsadzone na wiosne - przetrwały upalne lato, pięknie rosły i katastrofa (chyba). Od tygodnia czasu zauważyłem że z koloru zielonego gałązki robią się brunatne, dolne drobne gałązki usychają, na końcówkach igieł pojawiają się białe plamki. Drzewka podlewane (w miare potrzeby), żadnych nawozów, nie zachwaszczone, nie zauważyłem żadnych "robali" czy pajenczynki. Co zrobić? Martwić się czy nie - może to tylko jesień?. Z góry dzięki. Pozdrawiam