andrzej2424-74

Dzięki za odpowiedz . Może ktoś z forumowiczów przerabiał to w praktyce?

Witam. Jestem w trakcie kupna domu postawionego na granicy działki. Dom został zbudowany w 1956 r..Działka ma szerokość 13,5 m. a dom 8,5 m. , w miejskim planie zagospodarowania terenu działka ma przeznaczenie pod zabudowę wolnostojącą i bliźniaczą. Sąsiednia działka jest niezabudowana i ma podobną szerokość. Zamierzam rozbudować dom, przebudować dach podwyższając go oraz poszerzyć dom w głąb działki po granicy. Czy sąsiad ma prawo zablokować wydanie pozwolenia na budowę.

Z dojazdem nie ma problemu, droga prowadzi przez las, więc zaspy snieżne się nie tworzą. Zawsze można bez problemu odśnieżyć, miałbym czym. Malowanie belek stropowych nie wchodzi w rachubę. Myslałem o pozostawieniu nie obrabianych . Jedynie przetarte trakiem z piłą tarczową, tak by pozostały ślady po pile. Nie daje mi spokoju jak rozwiazać ogrzewanie. Dodatkowy budynek obok to może i nie głupie rozwiązanie przy obecnych piecach z podajnikiem . Załadowanie zasobnika raz na kilka dni. A i na pewno bezpieczniej dla domowników. W domu można zastosować jako dodatkowe źródło kominek, może nawet z płaszczem wodnym. Co do agroturystyki to zwierzęta obowiazkowo. Jedzenie, to na pewno swojskie wędliny, chlebek gorący z pieca, a dla konesera ,,księżycówa" inaczej bimberek. Może kiedyś polskie prawo będzie zezwalać jak w innych krajach europejskich jako prodykt regjonalny.Stawik z rybami na pewno przydałby się . Myślałem o stawie kompielowym, obok stawiku sauna typu bania. Na widocznych zdjeciach z tego budynku powstanie bania parowa. Wystarczy tylko obić deskami i wstaić piec. Można się długo rozpisywać. Jedyną barierą są finanse.

Dawno mnie tu nie było. Oto kilka fotek zrobionych w tym roku. Słaba jakość bo robiłem telefonem. Rozmyslałem też opcje aby może poszerzyć trochę dom, gdyż fragment sciany i tak kwalifikuje się do wymiany. Taka opcja na pewno podroży remont. Cała wierzba dachowa i tak pujdzie do wymiany. Chcjałbym ułożyć nowe belki stropowe i pozostawić je odkryte. Obecne są cienkie i zakryte deskami. We wnątrz rozebrać ściankę działową między pokojami by zrobić jedne duże pomieszczenie. Kuchnię pozostawić częsciowo otwartą, sypialnie na poddaszu. Czy ten pomysł warty uwagi?

Z rozbudową jest tak, że chciałbym coś dobudować aby móc gdzieś zrobić kotłownię i łazienkę. Czyli trochę w bok i coś z przodu domu. Inne budynki zaadoptować dla turystów raczej się nie da, stodoła już się wali, chlewik to nie wchodzi w rachubę, w przyszłości może będą tam koniki, kuce i inne zwierzątka.

Nic innego nie pozostaje mi jak tylko podwijać rękawy i brać się za robotę. Z rezerwacją trzeba poczekać, muszę chociaż powymiatać pajęczyny. Nie wiem czy brać się tylko za remont i pozostawić w takim kształcie jak jest, jedynie obić szalówką i zrobić poddasze mieszkalne, czy może za przebudowę, coś na wzór dworku . Dół pozostawiłbym sobie na mieszkanie, a na poddaszu może dwa niezależne apartamenty pod gości. Chętnie poznam wasze opinie, może coś doradzicie. Z góry dziękuję.

Może aż tak stary nie jesteś.. W tym domu panuje pozytywna energia. Babcia dożyła 105 lat, więc kilka dni spędzonych tu odmłodzi cię. Poczujesz się jak młody Bóg.

Co do rezerwacji to nie tak szybko, jeszcze dużo pracy. A ze sprzedażą, to nie takie proste. Obecnie siedlisko należy do brata i mu zależy na sprzedaniu, a ja chcę zainwestować w ten dom i zająć się agroturystyką. Mam kilka pomysłów na atrakcje dla turystów. Nawet same chodzenie po lesie i zbieranie grzybów i czarnych jagód może być interesujące, a ich u nas nie brakuje.

Orientacyjnie plan pomieszczeń w domu wygląda. Podejmując się remontu marzy mi się dach kryty wiórem osikowym. Krycie byłbym w stanie wykonać sam. Posiadam tylko to zdjęcie jednego pokoju.

Relacje z sąsiadami są dobre. Nie mieszkając tam mogę być prawie codziennie gdyż w trakcie dojazdu do pracy i powrotu mogę skręcić w las i po 500 metrach być na miejscu. Jak będę mieć chwilę czasu postaram si rozrysować z grubsza układ pomieszczeń.

Na dzień dzisiejszy to tam wygód nie ma, brak łazienki, woda ze studni, i sraczyk stojący w lesie. duża inwestycja nie wchodzi w rachubę na razie. Myślę głównie o wysprzątaniu i odmalowaniu wewnątrz . Tez trochę ogarnąć na zewnątrz, bo 10 lat nic tam nie było robione. Droga przy domu jest prywatna więc nikt nie powołany tedy nie będzie jeździć. Wystarczy postawić tylko szlaban.

Witam i czekam na rady. Może ktoś z was forumowiczów ma ciekawy pomysł na remont lub przebudowę starej wiejskiej chaty z lat 50-tych. Siedlisko ma powierzchnię 6 hektarów, położone jest na skraju Puszczy Augustowskiej około 20 km od Augustowa. Są to obszary Natura 2000.Dom jest położony dosłownie w lesie, do najbliższego sąsiada około 500 m. Zamiar mam taki aby w nim prowadzić agroturystykę. Jak sadzicie czy znajdą się chętni na odpoczynek w takim miejscu.

Dzięki za zachętę . Jak wezmę się za remont to zapraszam, przyjmę każdą pomoc. Sprzedać to szybko, ale co dalej. Drugiego takiego miejsca się nie kupi. A może macie jakieś propozycje jak przeprowadzić remont, czy może lepiej rozbudować?

Ochotę to ja mam oraz duże plany, tylko finanse kiepskie. Inwestowanie w siedlisko tylko w przypadku przeprowadzki na wieś. Mieszkanie w Augustowie i jednocześnie inwestycja w siedlisko jest ponad moje finanse. Doprowadzić ten dom samodzielnie do stanu aby mieszkać z rodziną (2+2) to przynajmniej 2 lata.

W naszym regionie siedlisko w takim położeniu to też rzadkość, brak sąsiadów oraz drogi często uczęszczanej. Jak się trafia ładne siedlisko to obok zazwyczaj hodowla krów lub świń, a przy tym wiadomo jaki zapach.