Witam,mam pytanie .1,5 roku temu wraz z sąsiadami postanowiliśmy znięśc współwłasność działki.Jeden z sąsiadów w zamian za to że nie będe chciała korzystać z części dzialki przebiegającej obok jego wejścia postanowił mi oddać na droge dojazdową część swojej nowo wykupionej działki znajdującej sie obok naszej współwłasności (zapłacił już za swoją nową działke ale nie nie ma jeszcze aktu prawnego).Miało sie to zakończyć wspólną wizytą u notariusza ,my mielismy znieśc współwłasność ,sąsiad miał sie stać właścicielem prawnym nowej swojej działki i z jej części miał mi oddać działke na droge dojazdowa do mojej posesji.Problem w tym że geodeta którego wynajelismy ponad 1,5 roku temu zrobił jakies tam mapki,my to tz współwłaściciele wszystko podpisaliśmy ,ale właściciel od którego sąsiad miał dostać działke( którą pare lat mu spłacał) twierdzi że mapki(jego działki) sa żle wykonane i ich nie podpisze.Geodeta twierdzi że robote dobrze wykonał i nie bedzie robił porzadku w mapkach właściciela innej dzialki.Wzieli byśmy innego geodete ale on od nas wziął zaliczke 2400zł i chyba nam by przepadła.Nie podpisaliśmy żadnej umowy,ale mamy potwierdzenia że wziął zaliczki.Jestesmy w kropce,bo nawet jeżeli znajdziemy innego geodete to jemu też moze nie chcieć podpisać właściciel sąsiedniej działki.Czy geodeta ma obowiązek "robić porządek " w mapkach sasiada (sasiad twierdzi że stan faktyczny jest już inny niż na tych mapkach i w wydziałe geodezyjnym).Czy geodeta powinien zwrócić nam zaliczke jeżeli sprawa została niewykonana i tak sprawa długo sie ciagnie .Prosze o pomoc bo nie wiem jaki mam krok wykonać niedługo minie 2 lata od rozpoczęcia sprawy, a ja nie wiem kto ma racje śąsiad że geodeta ma mu zrobić porządek w mapkach czy geodeta,że on tu nic nie jest winny