
jurek1980
Użytkownicy-
Liczba zawartości
86 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez jurek1980
-
Uff jak na razie sprawa się trochę uspokoiła. Po konsultacjach z prawnikiem dowiedziałem się że nie ma żadnej podstawy prawnej do tego żebym to ja pokrywał koszty naprawy mostu. Dlatego też wybrałem się do właściciela firmy transportowej, grożąc mu skierowaniem sprawy do sądu, ku mojemu zdziwienia Pan zgodził się bez gadania że winę wypadku weźmie na siebie kierowca tira, a za nowy most i koszty operacji zapłaci ubezpieczenie samochodu. Natomiast za holownik i dźwig dostałem zwrot pieniędzy od właściciela firmy. Niestety pieniądze wtopione w pontony nie uda mi się odzyskać, chyba że sprzedam je kiedyś. Jednak nie zmienia to złego nastawienia sąsiadów względem nas. Może zrobimy jakiegoś grilla na którym się z nimi pogodzimy.
-
Niestety u nas jak na razie same problemy. A mianowicie w sobotę kiedy tynkowałem komin zjechałem z dachu i złamałem rękę. Natomiast dzisiaj rano stała się katastrofa, jak odebrałem telefon od kierowcy to myślałem że sobie ze mnie jaja robi. Pan który zwoził mi ziemie na budowę ściął zakręt wjazdu na moje osiedle i tyłem naczepy wypadł z mostku przewracając go do rzeki. Najgorsze jest to że ja zostałem oskarżony o zniszczenie mostu, dlatego że podpisałem umowę z przewoźnikiem na to że dostarczy mi 30 przyczep kruszywa. Do tego rzeczoznawca wycenił postawienie nowego mostu na 70 tyś zł, zostałem tylko poinformowany że mój ubezpieczyciel może nie wypłacić odszkodowania dlatego że przy wjeździe na most było napisane 3.5 tony. Również moi sąsiedzi nie byli zachwyceni kiedy wrócili o 16 z pracy i utknęli na obwodnicy bo okazało sie że nie ma drogi do domu, dlatego musiałem zbudować tymczasową przeprawę. Jak tak dalej pójdzie to nie zamieszkamy za szybko w naszej Saguni:(. Mieliśmy już odłożone pieniądze na kafelkarza i stolarza a tu się szybciutko rozpłynęły: dwa pontony 8 tyś, holownik do wyciągnięcia tira z koryta rzeki 2 tyś, dźwig który wyciągnął resztki mostu z rzeki 1 tyś do tego doszło opłacenie spawaczy- normalnie porażka 12 tysięcy złoty rozpłynęło się przez jednego nieuważnego kierowcę. Jak sądzicie czy ubezpieczyciel może nie wypłacić pieniędzy na nowy most?? i czy sąsiedzi mogą oskarżyć nas o to ze wstrzymujemy ich budowy??
-
Zrobiłem podobnie jak napisałeś tzn. kupiłem 4 beczki plastikowe 1000L. Później wyciąłem w nich dno i zakopałem je na rogach domu na głębokość 2m, do środka wrzuciłem kamienie polne, włożyłem rury z rynn i na końcu zasypałem ziemiom. Podsumowując 4 beczki po 150 zł = 600 zł + cały dzień machania szpadlem, ale było warto. A co do Sagi to musimy odczekać jeszcze 2 tygodnie żeby posadzki wyschneły i ruszamy z kafelkowaniem.
-
Ziemia niestety jest pomieszana z gliną, ale to chyba nie ma znaczenia. Mam w planie usypać kopiec wokół domu (80 cm brudnej ziemi i 10 cm czarnoziemu kupionego na składzie. A może lepiej zamiast 80cm ziemi przywieźć kamienie z pola i między nimi rozprowadzić rury od rynien, a tylko z góry dać ziemie.
-
Moi drodzy na budowę mam godzinę jazdy samochodem. Od połowy stycznia zbijam nadgodziny w pracy, dlatego postanowiłem zamieszkać na budowie na czas wykańczania wnętrza. Samemu wykonałem elektrykę i hydraulikę resztę robiły firmy. Również samemu ocieplę poddasze, założę regipsy, zamontuję drzwi wew, ułożę panele podłogowe, pomaluję ściany. Do kafelek wezmę kafelkarza ponieważ nie chcę mieć krzywej podłogi. I to tyle z prac które samemu wykonam na budowie. Oszczędności nie wynikały z jakości gorszych materiałów tylko z tego że szukałem najlepszych oferty w najbliższej okolicy i allegro. Nie wyobrażam sobie jak można wybudować ten dom za 400 tyś zł (no chyba że liczyliście do tego działkę za 100 tyś)
-
Mając trochę wolnego czasu pozwoliłem sobie podzieli się z wami kosztami mojej budowy. - Stan surowy otwarty - ok. 130 tyś zł - Stolarka zew- ok. 20 tyś - Instalacje (prąd, woda, ogrzewanie)- ok. 10 tyś - Tynki- 12 tyś - Posadzki- 6 tyś ---------razem wyszło prawie 180 tyś za dom z instalacjami , tynkami i posadzkami. Przypomnę tylko że instalacje wykonałem sam. Ponadto mam już kupione; - piec, kominek, obudowa kominka+ pompy i reduktory - 12 tyś - wełnę, wieszaki, folię i regipsy na całe poddasze- 7 tyś zł - parapety wew. dębowe- 2 tyś zł - kafelki gres 40X40, 90 m2+ klej i fugi- 5 tyś zł - kafelki do dwóch łazienek, 30 m2+ klej i fugi- 3 tyś zł + za wykafelkowanie tych 120m2 kafelek majster weźmie 5 tyś zł Wiem że to dla was dziwne że już kupiliśmy kafelki ale byliśmy akurat w sklepie i żona nie mogła się powstrzymać. A więc dotychczas wydaliśmy ok. 210 tyś zł. Jak na postęp prac sądzę że zamkniemy się w tych magicznych 280 tyś zł. Zostanie nam jeszcze do zrobienia: wstawienie drzwi wew. (ok. 5 tyś), panele podłogowe (ok. 7 tyś), malowanie ścian (ok. 2 tyś), żyrandole (ok.3 tyś), wanna ubikacje, prysznic i umywalki (5 tyś), gniazdka wtyczki (500 zł). Więc szacuję że do wprowadzenia wyjdzie nam 240 tyś zł. Do tego dojdzie nam jeszcze zrobienie elewacji majstry chcą 25 tyś Jeżeli dobrze pójdzie to zostanie nam 20 tyś na kuchnię i podjazd.
-
Uff po tygodniu kucia i klejenia elektryki- hydrauliki w ścianach nareszcie skończyłem. Dzisiaj rano przyszedł Pan elektryk i hydraulik do odbioru moich instalacja na szczęście zatwierdzili je i będę mieć czas na odpoczynek do środy bo w tedy ruszam z PEXem na podłogówce, a w przyszły czwartek wylewamy posadzki.
-
Dzięki megi_1984 za odpowiedź. A u nas na razie zastój na budowie, mamy rozłożoną dachówkę na 95% dachu (bez wypustów) i spadło 30 cm śniegu. Dekarze mówią że jak nie będzie padać śnieg to dzisiaj przyjadą dokończyć robotę, boję się tylko że spadną z dachu i będę mieć przez to nieprzyjemności. Natomiast w piątek oczekuję na okna będą to okna pięcio komorowe złoty dąb profil VEKA za za całość na cały dom z roletami i bramą garażową zapłaciłem 22 tyś. W przyszłym tygodniu ruszam z elektryką i hydrauliką ponieważ 6 lutego przyjeżdżają tynkarze, naliczyli nam 490m2- cena za m2 robocizna i materiał (tynk maszynowy) 23zł wydaje mi się że to przyzwoita kwota.
-
Możecie mi powiedzieć czy najpierw ocieplić poddasze i rozłożyć regipsy, a może szybciej zrobić instalacje elektryczną i wodną? W domku ogrzewanie podłogowe będzie w kuchni, przedpokoju, salonie, łazience, na schodach, przedpokoju na poddaszu i łazience. A w reszcie pomieszczeń zrobię grzejniki, całą instalacje prowadzę PEXem, tylko przy piecu i kominku zrobię miedzią. Wczoraj kupiłem na allegro: elektrykę na cały domek, kształtki Cu, PEXa, rury PEXa, zawory, termostaty, , rozdzielnie, zbiornik na wodę 160l, klipsy, folię, pompę do pieca zapłaciłem za to 5000zł. Do tego na stronie zamówiłem piec z kotłem zasypowym do wszystkiego za 7500zł i kominek z płaszczem wodnym za 2500zł. Polecam wszystkim osobą budującym lub rozpoczynającym budowę, żeby kupili teraz materiały, ponieważ są dużo tańsze niż w sezonie. Boję się tylko że nie zmieszczę tego wszystkiego w moim malutkim blaszaku, no ale jak na takie oszczędności to jakoś się przemęczę.
-
Dobra nadproże zostawiam łukowe, a sprawa rolety wyjdzie w praniu podczas zamawiania okien. A okna dachowe zamówiłem w okpolu (800 zł okno z kołnierzem), natomiast w środę ruszamy dalej z budową cieśle i dekarze obiecali nam że dach będzie gotowy do końca miesiąca. Zazdroszczę wam że już mieszkacie w waszych Saguniach, nam może się uda zamieszkać po wakacjach.