Czytam, czytam i nie mogę jakoś zauważyć tego o co mi chodzi. Ta wężownica pod dachówką jest już krokiem w "moją" stronę, jednak nie ma ani słowa o wynikach. WYDAJE mi się, że powinno to dać sensowne rezultaty, sensowne w sensie proporcji włożonych środków do zysku "cieplnego". Wolałbym jednak poznać opinię kogoś, kto np ma takie rozwiązanie u siebie, jeśli to faktycznie ma szanse powodzenia, to mogę ułożyć i 400m rurki, powierzchnia "kolektora" robi się ogromna, tylko ciekawe jak z kwestią ogrzewania rurek przez folię i oczywiście blachę?