Zdecydowanie odradzam współpracę z Bogusławem Helakiem - instalator CO, gaz, woda z Dąbrowy Górniczej. Miałem nieprzyjemność z nim współpracować i: 1. To co było umówione w ofercie zmieniało się bez konsultacji ze mną (np. wymiary i producent grzejników) 2. Niesłowność / nieterminowość - umawianie się na termin a potem bez telefonu niepojawianie się, człowiek bierze urlopy, kombinuje a tu brak szacunku z drugiej strony, nieodbieranie moich telefonów (odbieranie natomiast z innego numeru telefonu...), ekipa od wylewek musiała czekać 2 tygodnie aż łaskawie się znowu pojawi i zrobi to co powinno być zrobione w 1 dzień (i było w końcu w jeden sobotni poranek - w 4 godziny - jak się chce to się da). 3. Zaliczka - dałem zaliczkę na materiał nagle okazuje się że jej już nie ma, bo została skonsumowana na poczet robocizny... Brak słów, niestety pieniędzy nie otrzymałem z powrotem mimo że wg. rozliczeń ten Pan jest mi wciąż winny nie małą sumkę. 4. Lewe faktury - materiał był brany na mnie i długo czekałem aż dostałem w końcu faktury a jak je już dostałem jakież było moje zdziwienie gdy pojawiło się tam jakieś 50m rury fi 110, której ani 1 cm nie został położony w moim domu przez instalatora (piony i rozprowadzenie pod płytą zrobiła ekipa budująca dom). Oczywiście takich materiałów było sporo więcej - np. rozdzielacz do podłogówki na 10 wyjść na fakturze - mam zainstalowany na 5... 5. Strasznie niechlujnie realizowane były instalacje, rury częściowo nie były nawet ukryte w scianach, rury z wodą i podejścia grzejników były instalowane w innych miejscach niż umówione początkowo. Cos było zainstalowane i już opłytkowane potem przychodzili i kuli na nowo i tak w kółko. Szczytem było gdy jakieś 5m rury miedzianej do gazu było robione przez 8godzin a potem się jeszcze okazało że nie skończone / źle skręcone a rura doprowadzajaca wodę do grzejnika była dosztukowana i złączona taśma izolacyjną (to nie żart - mam zdjęcia...). 6. W pewnym momencie już nie wytrzymałem tych ciągłych niespełnionych obietnic i wziąłem inną firmę (robili u znajomego - polecał). Wiadomo fachowcy lubią jechać po innych, ale tutaj istotnie wypunktowali słabe strony bieżacego rozwiązania - zaczynając od braku przelotki w murze dla rury gazowej, poprzez małą średnicę doprowadzenia do rozdzielacza podłogówki (fi 20 a potem leciały fi 17 na 8 obwodów...), kończąc na drobiazgach (jak niedopasowane przyłącza grzejników w pokojach już w gładzi!!!). Człowiek czuł się jak w przedszkolu - cały czas trzeba pilnować - a można było prosto zapytać i zadzwonić... no ale po co?! Mówiąc krótko jak ktoś ma ochotę zaznać trochę adrenaliny i wzbogacić swoje słownictwo słów wulgarnych - droga wolna. Pozostałym sugeruję trzymać się jak najdalej od tego Pana i jego ekipy.