Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

baba na budowie

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    375
  • Rejestracja

baba na budowie's Achievements

STAŁY BYWALEC (min. 300)

STAŁY BYWALEC (min. 300) (4/9)

10

Reputacja

  1. Nie ja pierwsza i ostatnia marudzę. Marzy mi się , trochę z konieczności, budowa domku. Ze względów finansowych musi być to domek ekonomiczny. Myślałam o małej parterówce, ale muszą być 3 sypialnie, część dzienna, dach dwuspadowy, bez garażu. Bez kominka, około 90m2. Czy zmieszczę sie wraz z wykończeniówką (tak żeby się wprowadzić?) Urządzona kuchnia, podłogi, łazienka. Rozumiem, że będzie to musiał być standard supermarketowy, z niższe półki. Ale czy jest to realne? Połozenie Górny Śląsk, wykonywać budowę ma firma nie ja.
  2. No niestety to nie koniec rozpraw sądowych. Mój szanowny małżonek bez informowania mnie wniósł w Czechach pozew o władzę rodzicielską i rozwód. Oczywiście zachodzi właściwość sądu polskiego, ale sąd czeski najpierw musi stwierdzić swoją niewłaściwość. A chyba nie za bardzo chce. Niestety klimat w Czechach dla mnie jest wyraźnie niekorzystny. Może się okazać, że będę musiała walczyć o to, aby mi dzieci nie odebrali. No i pewnie rozwód to będzie moja wina. Umorzyli postępowanie, nie ma sprawy. Matka wymyśla sobie fanaberie, po psychologach z dzieckiem jeździ, wodę z mózgu robi. Facet nie dość, że gwałcił regularnie własne dziecko, to jeszcze mnie okradł. Mieszkanie, w którym mieszkaliśmy było wcześniej zupełnie puste, Ja z Polski przywiozłam wszystkie meble, całe wyposażenie. Chłop zamki zmienił, kłódkę wprawił i rzeczy oddać nie chce, w tym np. mojego dyplomu ukończenia studiów. Grozi adwokatom, biegłym, mi, moim rodzicom, musieliśmy wzywać na pomoc policję. Ale nikt nie widzi problemu, wszystko jest cacy. I to nie jest tak, że nie ma dowodów świadczących o molestowaniu. Są. Tylko nie chce ich się widzieć. To nie jest wina prawa tylko mentalności ludzkiej. Zapewniam Was, ze kobiet w takiej sytuacji jak ja jest znacznie więcej niż faktycznie fałszywie oskarżanych tatusiów.
  3. Ja mam dwie opinie biegłych psychologów potwierdzające fakt molestowania. W przesłuchaniu dziecka jednak też coś tam wyszło, słabo, ale wyszło. No właśnie, w kółko czytam o biednych tatusiach fałszywie oskarżanych. No i jacy biedni, od razu aresztowani i itp. A "nasz" sprawca chodzi w glorii i chwale, zastrasza biegłych, mnie, moich rodziców, o mało nie pobił mojej adwokatki w Polsce, do czeskich adwokatów pisze listy z pogróżkami i nic. Chodzi w glorii i chwale. Wątpię, ze zostanie ukarany. Póki co to ja jestem niespełna rozumu, rozmamłana księżniczka, która z nudów sobie takie coś wymyśliła. No i fakt, że to mało medialna sprawa jest.
  4. Dziękuję wszystkim za słowa wsparcia. Wczoraj wygrałam w II instancji sprawę z konwencji haskiej Z polską prokuraturą się nie kontaktowałam. Nie wiem, czy chcieliby badać tę sprawę. Nawet gdyby, to znowu musieliby przeprowadzać od nowa wszystkie czynności,w tym przesłuchanie dziecka. A to potworna trauma. Wciąż słyszę o niesłusznie posądzonych tatusiach, wrabianych przez mamusie. Nigdzie nie słyszałam o takich przypadkach jak nasz. A według mnie jest ich zdecydowanie więcej. Nie życzę nikomu aby się znalazł w takiej sytuacji. Raz to to olbrzymie nieszczęście a dwa podejście społeczeństwa, organów ścigania. Jak przyszłam do mojej adwokat i powiedziałam jej, że uciekłam z dziećmi z powodu molestowania, to na samym początku zostałam potraktowana jako kolejna mamuśka co zmyśla historię i wrabia niewinnego tatusia, czystego jak kryształ. Dopiero po zapoznaniu się z dowodami, przeraziła się i zmieniła front. W prokuraturze to już nie powiem jak zostałam potraktowana. A tatusiek, który regularnie gwałcił 2-3 dziecko chodzi w glorii i chwale. To ja jestem rozmamłana księżniczka, która sobie coś tam z nudów wymyśliła. Nota bene ten ideał pobiłby moją panią adwokat gdyby go jego adwokat nie odciągnął...
  5. Z uzasadnienia prokuratury rejonowej w Karwinie (Republika czeska) wynika, że ojciec zeznał , że "kąpał dziecko, przewijał, nacierał maściami. Te higieniczne czynności nie były poszkodowanej przyjemne, tak jak każdemu dziecku" Prokuratura w uzasadnieniu podsumowuje: " Ze względu na wyżej przedstawione fakty, za udowodniony uważa się jedynie fakt, że ze strony podejrzanego mogło dochodzić i prawdopodobnie dochodziło do dotykania dziecka w miejscach intymnych ze względu na dbanie o higienę dziecka, które to zabiegi higieniczne mogły być dla dziecka nieprzyjemne. Czyn ojca nie wyczerpuje znamion czynu zabronionego. Z powodu tego sprawę umarzam". Drodzy forumowicze, czy możecie mi zdradzić, jakie to zabiegi higieniczne są równie nieprzyjemne dla Waszych dzieci, ze powodują wymioty, koszmary nocne, ataki histerii, masturbację, wycofanie się, smutek, dziecko zupełnie przestało jeść, mówiło często, ze je boli pupa, nie umiało zrobić kupki, nie dawało sobie wytrzeć pupki, płakało jak się miało kąpać. Działo się to między 2,5 a 3 latka Prokuratura Republiki Czeskiej uważa za udowodnione, że ojciec dokonywał zabiegów higienicznych, które były nieprzyjemne, tak jak każdemu dziecku. I nie widzi w tym nic dziwnego. Czy Wasze dzieci też uważają kąpiel bądź kremowanie za coś nieprzyjemnego?
  6. Dziecko powiedziało wieczorem, gdy było szykowane do kąpieli, że "tata mnie budzi w nocy, dotyka tutaj i to boli". Skontaktowałam się, telefonicznie z psychologiem, który mi polecił wyjaśnienie tej sprawy i zalecił odseparowanie dziecka od domniemanego sprawcy. Po krótkiej rozmowie, stwierdził, że istnieją niepokojące objawy i że co do tego, że ktoś dotyka dziecko i że je to boli, dziecko nie kłamie. Przyjechałam więc do rodziców i skontaktowałam się z Rzecznikem Praw Dziecka, który potwierdził, że istnieją pewne niepokojące objawy. Poszukał na południu Polski biegłego specjalizującego się w takich diagnozach. Dziecko zostało zdiagnozowane, niestety potwierdziło się, że niespełna 3 letnia dziewczynka była molestowana przez swojego ojca. W trakcie poszukiwań terapeuty dla mojego malucha natrafiłam na psycholog, też biegłą sądową, która potwierdziła poprzednią diagnozę i wydała opinię. Ratując dzieci przekroczyłam granicę. Mieszkałyśmy w Republice Czeskiej (200m od granicy) i zamieszkałam w Polsce z rodzicami dla bezpieczeństwa i do czasu wyjaśnienia sprawy. Finał jest taki, że jesteś ścigana przez mojego męża z konwencji haskiej (w I instancji wygrałam). Obecnie prokuratura Republiki Czeskiej na podstawie opinii psychologicznej miejscowego guru, który nawet nie badał dziecka na fakt molestowania seksualnego, bo jak sama pani stwierdziła, po takim czasie to bez sensu, umorzyła postępowanie. W uzasadnieniu napisano m.in, że ojciec kąpał czy zmieniał pieluszki dziecku (dziecko już nie używało pieluszek) i tak małe dziecko nie jest w stanie odróżnić molestowania od zabiegów higienicznych. Te zabiegi dla dziecka były nieprzyjemne i dlatego dziecko się skarżyło. Dodatkowo matka po urodzeniu drugiego dziecka zaczęła mieć omamy. Szczęśliwie za te brednie nie jest odpowiedzialne państwo polskie!
  7. Całe szczęście, że nie wiecie jak przez otoczenie i organy ścigania są traktowane ofiary takich przestępstw. Ja właśnie przez to przechodzę. Okazało się, ze mąż regularnie gwałcił naszą wspólną córkę. Kiedy to wyszło na jaw, Starsza córka miała niespełna 3 lata a młodsza 4 miesiące. Gdyby nie moi rodzice to skończyłybyśmy na bruku. Generalnie to my jesteśmy traktowani jak przestępcy. Wszyscy prawnicy i psycholodzy, z którymi rozmawiałam, twierdzili, że przy tak małym dziecku jest to do nieudowodnienia. I, ze nawet nie mamy co zawiadamiać prokuratury bo to i tak bez sensu. Te sprawy są umarzane na etapie prokuratury. Sprawca na dzień dobry jest w wygranej pozycji a to my będziemy traktowane jak kłamczuchy i kombinatorki. I tak rzeczywiście jest. Biegły psycholog potwierdził w pisemnej opinii, że dziecko było molestowane przez ojca. Tatuś wysyła pogróżki do tej biegłej. I nikt nie widzi problemu. Prokuratura sprawdza czy to ja mam skłonności do kłamania. Okazuje się, że tatuś ma same prawa. Przede wszystkim ma prawo do spotkań z dzieckiem bez żadnej kontroli. Może wciąż ją zastraszać i grozić. Być z nią sam na sam. I nikt nie widzi problemu. Tatuś oczywiście nie płaci alimentów, ale ma do tego prawo, jak się okazuje. Jego rodzina wciąż mi grozi, ze jeszcze będę żałować, że śmiałam opuścić męża. Znalazłyśmy się w sytuacji, którą ciężko zrozumieć. Jedno to tragedia molestowania, której doświadczyło moje dziecko. Ale druga to sposób stosowania prawa. I najgorsze, że z nikąd pomocy. W zasadzie wszyscy rozkładają ręce.
  8. W skrócie spróbuję opisać moją sytuację. Nagle, prawie rok temu musiałam razem z moimi dziećmi uciekać z mieszkania, w którym mieszkałyśmy my i mój mąż. Zostawiłam tam praktycznie wszystkie swoje i większość rzeczy dzieci. Mieszkanie przed ślubem było puste, było wynajmowane. Ja posiadałam w pełni wyposażone mieszkanie. Przewiozłam do niego całe wyposażenie od mebli począwszy (w tym pamiątkowych po moich pradziadkach) po łyżeczki czy ściereczki kończąc. Są tam też moje dokumenty, papiery do pracy. Z majątku dorobkowego w tym mieszkaniu są pralka i meble kuchenne. reszta jest wyłącznie moja. Małżonek rzeczy nie chce oddać. Adwokat już od ponad pół roku z nim pisuje. Policja umywa ręce. Co byście doradzili?
  9. Dzień dobry, Mam do odświeżenia 50 m2 mieszkanie w socjalistycznym bloku. Ściany jak to w takim bloku a do tego kilka warstw tapet oprócz kuchni i łazienki. Zakres prac jest taki: zerwać stare tapety, położyć grubą raufausę, pomalować ją, odmalować stare drzwi, wszędzie na podłogi położyć wykładzinę. Acha no i oczywiście sufity też odmalować. Mieszkanie jest w Katowicach. Ile taka usługa, sama robocizna bez materiałów powinna kosztować? W mieszkaniu jest kilka mebli, wiec trzeba je przenosić. Dziękuję za odpowiedź.
  10. Szukam przepisu na placki ziemniaczane, pochodzące prawdopodobnie z kuchni niemieckiej albo austriackiej. Zapomniałam jak się nazywają, się chyba coś na s. Według mnie są cięte z takiego rulonu i wtedy dopiero smażone. Mają w cieście widoczne kawałki ziemniaków. Może ktoś z forumowiczów mógłby pomóc?
  11. Niestety dostał wiecej niż zrobił i jak przypuszczam więcej niż są warte materiały. Nie chce się rozliczyć. A jak go zmusić, zeby pokrył koszty wykonawcy zastępczego?
  12. Kar umownych niestety nie ma. Ale termin i zakres prac oraz harmonogram płatności jasno określony.
  13. Remontuję mieszkanie. Wykonawca wszedł na mieszkanie w połowie maja i do dziś nie skończył. Próbuje od ponad miesiąca wyłudzić dodatkowe pieniądze. Robotnicy albo nie przychodzą a jak przyjdą to położą 4 kafelki przez cały dzień, albo kawałek rurki z plastiku. Termin w umowie był okreslony na koniec czerwca. Ja mam już zamówiony sprzęt, montaż mebli za kilka dni a w mieszkaniu syf, bajzel, wszystko rozkopane. Facet kilka razy powtarzał, ze chce dodatkowe pieniądze na zachętę. Zupełnie nie wywiązuje się z umowy. Jak postępować z tak nieuczciwym wykonawcą?
  14. Stoje przed dylematem wyboru baterii do łazienki i kuchni. Oglądalam grohe. Sprzedawcy i moja ekipa bardzo zachwala. Oglądałam też na necie armaturę kraków. Piszą, że mają głowice ceramiczne i wykonane są z mosiądzu. Armatura oczywiście ma zdecydowanie przyjazne ceny. Czy armatura ma taką samą jakość jak grohe? Jakie są wasze doświadczenia?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...