jjana

Magda mój mąż zawsze bez znieczulenia, bo twierdzi, że czasu mu szkoda. Fajna, dobre

Magda ja się nie dam tknąć dentyście. Serio - wszystko mam w znieczuleniu. Poród też będzie ze znieczuleniem, chociaż przy pierwszym się zapierałam i durna nie skorzystałam. Teraz nie ma bata Fajna to jest inny sposób myślenia: wszyscy mają księżniczkom ustępować, bo one w ciąży. Sama mam już spory brzuch, ale tylko warknęłabym, że trzeba było prezerwatywy użyć, bo niektóre się po prostu nie nadają i tyle. Mamusie im dzieci wychowają.

Magda, Fajna naprawdę nie da się czytać. Ja ciągle pracuję, chociaż musiałam lekarzowi obiecać, że od 1 maja już koniec. Wiem, ze kobiety mają w ciąży ogromne problemy, ale na tym forum pisze prawie 20 i tylko 2 coś poważnego mają. I k... ciągłe pretensje. Normalnie sama bab w ciąży przepuszczać nie będę Ale wiecie jak się to czyta to można naprawdę stwierdzić, że tyle idiotek w jednym miejscu to jakieś przyciąganie musi być. Magda rwanie chcesz bez znieczulenia? Szacun kobieto Moje dają takie, że nie puchnie w buzi, tylko się nie czuje.

To we 2 planujcie, to będziecie mogły doświadczeniami się powymieniać. Próbowałam czytam forum ciążowe, ale ch... mnie bierze. Te baby w ciąży to mózgi mają wyprane. Serio. Takie idiotki, że można czytać dla śmiechu lub podniesienia ciśnienia: a to babcia się gniewa, bo wnuczkowi inne imię wybrała, a to sobie słodzą bo mąż jednej wyjechał, a to nikt w kolejce do laboratorium nie przepuścił (k.... mać wszystkie (!!!!!) są na zwolnieniach, latają po sklepach, ciuchlandach, a na pobraniu krwi to strasznie chore)

Magda, Reni zazdroszczę Wam spontanu. U mnie bez dokładnej kalkulacji nic by nie było Może 3 będzie spontan

Melisa ja się lubię uczyć i te studia naprawdę dają mi satysfakcję. Wykłady mam ze sławami prawniczego świata, np. teraz z prof. Hołystem (wielki oryginał). Jest ciężko, bo przynajmniej raz w miesiącu kolokwium i naprawdę trzeba się uczyć. W dodatku cały czas pracuję i za 2 tygodnie muszę sfinalizować b. duży projekt. A w dodatku senna jestem strasznie i źle się czuję. Nie mogę się doczekać zwolnienia Magda w dodatku nie zawsze jest tak jak sobie zaplanujemy. Ja mam złe doświadczenia...

Magda ja też kalkuluję, bo też niania i przedszkole. Wiem jednak, że nie chcę, by córka była jedynaczką. Sama też mam potrzebę posiadania więcej niż jednego dziecka. Zresztą, z każdym rokiem jest nam coraz lepiej, bo córka bardziej samodzielna, a tu znowu niemowlę i konieczność regulowania wszystkiego zgodnie z jego potrzebami. Ja będę musiała chyba przez pół roku na uczelnię zabierać małą i męża. Jakoś przetrwamy

Melisa zdecydowanie młodsza byłaś Magda ja uważam, że różnica wieku (prawie 6 lat) jest za duża, ale to nie był nasz wybór, bo w pierwszej ciąży chorowałam na toksoplazmozę i musiałąm czekać aż przeciwciała spadną. A ja w ciążę też szybko nie zachodzę...

Melisa przypuszczam jednak, że miałaś miej lat niż ja teraz I nie o liczbę ciąż mi chodzi, tylko o wiek matki Magda ja się w tym przedziale nie wyrobiłam Bratkaf na razie ufam swoim przeczuciom i lekarzowi Moja córka byłaby bardzo rozczarowana, gdyby się okazało, że jednak chłopiec U mnie w poprzedniej ciąży to 7 miesiąca był "chyba chłopak" - zdaniem lekarza, a ja czułam, że dziewczynka i była dziewczynka.

Magda z własnego doświadczenia Ci powiem, że ciąża w późniejszym wieku jest większym wyzwaniem. Ja pierwszą znosiłam zdecydowanie lepiej. A u mnie druga dziewczynka

Mirka w pierwszym roku nie byłam na to przygotowana Sałatka na szybko: szpinak (surowy rzecz jasna), pomidory suszone, małe mozarelle, może jakieś orzechy plus vinegret (twórczość własna). Moi goście uwielbiają ze szpinakiem i dynią, ale teraz nie sezon.

Ida nasza trawa jest już "stara" więc jej nie zaszkodziło Też czytałam, że młodej trawy się nie wertykuluje - chyba przez 2 pierwsze lata.

Women spalinowy lepszy, bo kabel nie trzyma. Moim zdaniem to tak samo jak z kosiarkami (moja sąsiadka ma spalinową i cholera mnie bierze za każdym razem jak kosi bo taki hałas jakby ciągnikiem jeździła) Ja mam elektryczny i trawy suchej wyrwał tyle, że niewiele zostało. Serio myślałam, że na nowo trawnik będziemy zakładać. W tym roku już spokojna byłam.

Magda dlatego ja też parasol traktuje jako ostateczność. W zeszłym roku te żagle były w Biedronce za jakieś grosze.

Ja mam nad tarasem sufit, ale słońce tak mocno świeci, że muszę mieć coś materiałowego dodatkowo. Myślałam o parasolu lub żaglu. A gdzie oglądasz te żagle?

Magda nie mam nic, ale żagle mi się podobają.

Cześć Reni ja od 2 lat mam ten werykulator-aerator z Lidla. Najpierw wyciągasz starą trawę, a potem zmieniasz nakładkę i ją nacinasz. Gdy mąż robił to pierwszy raz myślałam, że dali nam wadliwy, bo za nim leżała sterta trawy. Byłam normalnie przerażona, że cały trawnik zniszczył. Po 2 tygodniach trawa odbiła i wyglądała świetnie. Ten nasz niby ma kosz, ale mąż twierdzi, że słabo zbiera i lepiej go odpiąć i zgrabiać.

Izu, tylko na tym dealu 0 zł za wysyłkę. Różnica przy 2 lakierach jest spora. Nie znam jednak tego sklepu i nie wiem czy rzeczy dojdą

Witajcie Kupowała któraś z Was coś na mydeal? Zobaczcie w jakich cenach tam essie http://www.mydeal.pl/produkty-lakiery_essie_az_31_kolorow_na_kazda_okazje-25364.html

Melisa to samo co ja Nie mam na miejscu i nie ma siły, żeby przyjechali do chorego dziecka.

A mi bardzo brakuje dziadków na miejscu, bo to by strasznie ułatwiło.

Mirka w dodatku to są dzieci w wieku od 5 do praktycznie 18 lat To są profesjonalne grupy taneczne. Bilety sprzedawane itd. Na zwykłych tańcach zostawiam, a na basenie po prostu idę sama pływać. London ja też nie pasuje i dlatego książki czytam

Mirka na tańcach zwykłych zostaje sama oczywiście - w sali jest instruktorka i nawet mnie wkurza jak rodzice zaglądają. W teatrze samej nie zostawię, bo tam jest 40 dzieciaków, dorośli, kilka garderób, obsługa i nikogo do pilnowania.

Bratkaf na to liczę, bo gdybym mogła Ją zostawić samą na próbie, to byłoby mi dużo lżej. Niestety pięciolatki samej nie zostawię. Ja swojej muszę coś ruchowego, bo ona ma mnóstwo energii - była na próbie 5 godzin, dzwonię do męża czy nie płacze, a Ona poszła do choreograf zapytać czy jeszcze może zostać.

Reni, nie bardzo kiedy mam London liczyłam, że tańce Jej się znudzą, ale nic z tego - kilka godzin prób, a Ona twardo chce zostać jeszcze. Zresztą, na angielski leci sama i jak jest chora to musimy okłamywać, że angielskiego nie ma,podobnie z basenem. Zresztą, angielskiego nie odpuszczę, bo nie będzie jak ja później latać Pewnie w przyszłym roku zrezygnujemy ze spektakli, chociaż szkoda, bo występuje na profesjonalnej scenie. Tyle, że czasu pochłania to mnóstwo. Dzisiaj nawet okazało się, że z dziećmi ze swojego przedszkola wygrała jakiś międzynarodowy konkurs teatralny - grała główną rolę. Reni środę mam wolną, ale późno wracam z pracy - to dla mnie najgorszy dzień tygodnia Ta i piątek też - dzisiaj idzie na dodatkową lekcję, bo przechodzą do dużego basenu i ma się oswoić. Mirka ja bym pochodziła na jakieś aquafitnesy, ale nie mam kiedy. A ja się np.uczę na próbach lub czytam wtedy książki. Podobnie zresztą w pociągu