Witam, posiadam 2 pokojowe mieszkanie o powierzchni 41 m2 w budynku przedwojennym. Mury ceglane o grubości ok 43 cm. Mieszkanie usytuowane jest na 1 piętrze i nie jest narożne. Okna PCV nowe. Wysokość pomieszczeń 2,5m. Nad mieszkaniem strop betonowy i nieocieplony strych, ale w czasie remontu zamontowałem pod stropem 5 cm wełny mineralnej, 5 cm pustki i k/g. Spółdzielnia realizuje plan termoizolacji swoich zasobów i w przyszłości budek ma zostać ocieplony. Pomieszczenia: pokój dzienny, pow. 13m2 grzejnik stalowy, 2 płytowy, 120x60cm, głowica termostatyczna sypialnia, pow. 9,5m2 grzejnik stalowy, 2 płytowy, 100x60cm, głowica termostatyczna
kuchnia, pow. 14,7m2 grzejnik stalowy, 2 płytowy, 120x60cm, głowica termostatyczna
łazienka, pow. 3,7m2 grznijk drabinkowy, 53x157cm, zawór termostatyczny bez głowicy
Kocioł zainstalowany w piwnicy, przewody poprowadzone przez klatkę schodową w otulinie i dodatkowo zawinięte w "rękawie" z wełny mineralnej, obudowane k/g. Zbiornik c.w.u. pionowy z spiralną wężownicą o pojemności 100l. Aktualnie posiadam kocioł SAS UWG 9 , ale moim zdaniem jest bardzo mocno przewymiarowany. Miarkownik praktycznie cały czas zamyka powietrze, a ustawienie śrubą szczeliny w klapce popielnika choćby na 2mm powoduje wzrost temperatury do prawie 90 st. W skutek tego spalanie węgla następuję z niewielką ilością powietrza, w kotle masa sadzy i smoły. Kocioł bardzo szybko zarasta i czyszczę go co kilka dni. Postanowiłem wymienić kocioł na mniejszy i zastanawiam się nad Zębcem KU 6 lub PER-EKO KSW 5. Bardzie przemawia do mnie KSW ze względu na większą komorę, ruchomy ruszt i zainstalowaną przepustnicę powietrza wtórnego ale obawiam się, że może mieć za małą moc. W mieszkaniu preferuję temperaturę 21 -22 st. C. Na super bez obsługowość i stałopalność powyżej 12h w tych warunkach nie liczę ale przy niewielkich mrozach chciałbym osiągać 9-10h. Ważne jest również możliwie czyste spalanie i najmniejsze oddziaływanie na środowisko. Proszę o radę forumowiczów albo polecenie innych kotłów.