Wszystko wskazuje na to, że mam identyczny problem jak Candoris. Kupiłem dom na rynku wtórnym, w toku oględzin sprawiał wrażenie solidnego, fachowców nie nająłem do oceny jego stanu, był natomiast rzeczoznawca majatkowy który nie stwierdził nic podejrzanego. Obecnie go remontuję i okazuje się że posiada on specyficzny zapach, jakby "starości", którego w żaden sposób nie mogę usunąć. Dopiero teraz ujawniło się, że budynek był niezamieszkały chyba ze 20 lat. Wymieniłem już wszystkie okna i drzwi zewnętrzne, usunąłem parkiet (wyczytałem w necie że przyczyny zapachów często pochodzą z subitu pod parkietem), usunąłem posadzkę do gołego stropu (była tam płyta miękka - na szczęście nie stwierdziłem zapachu ksylamitu) i niestety zapach pozostał. Przechodzą nim wszystkie ubrania. Usunięcie tego smrodu też jest już moją obsesją. W związku z powyższym prośba do Candoris - jak sprawdziło się ozonowanie które planowałaś wykonać, czy pomogło? A może inni mają jakieś pomysły na mój problem?