Witam, zwracam się z prośbą o opinię, bo chyba mogę mieć poważne problemy z posadzką. I. Pierwszy problem to wylewka na ogrzewaniu podłogowym (wodnym). 1. Wylewka wykonana została na powierzchni ok. 25 m2 bez dylatacji poprzecznej oraz brzegowej. Jako zabezpieczenia polozona zostala siatka (zdaniem wykonawcow to wystarczy). Czy taka wylewka ma możliwość funkcjonować w przyszłości bez odkształceń i zniszczenia płytek (pęknięcia)? 2. Wylewka wykonana została nieprawidłowo (niestety wiem to dopiero dziś). Wylewka wykonana została z betonu towarowego b-20 z dodatkiem beto plast. Proporcja została dobrana nieprawidłowo na 1,2 m2 betony 5 l beto plastu. CO więcej wylewka została rozłozona sucha, bez dodatku wody! (wykonawca zapewnial mnie ze tak sie to robi i ona sie utwardzi). Oczywiście wylewka się nie utwardziła wiec wykonawca wyrównał i zalał ją dodatkową warstwą wylewki wykonanej z betonfix. Efekt jest taki że ogrzewanie przewodzi słabo a dodatkowo boję się, że gdy położę płytki całość odkształci się i płytki ulegną zniszczeniu. Co robic? Jeżeli płytki mają ulec zniszczeniu w przyszłości albo ogrzewanie podłogowe ma nie spełnić swojej roli na skutek złego przewodzenia to wolę skuć wylewkę i ponieść koszty wylewki dziś (przed polozeniem plytek) niż dodatkowe koszty w przyszłości. 3. Fuga zaproponowana przez wykonawce to 1,5 mm przy plytkach 30x30 cm. Czy to nie grozi popekaniem na ogrzewaniu podlogowym? Obecnie jestem na etapie proby wygrzania podlogi. Czy można to tak zostawić? II. Niestety również wylewka pod parkiet została (moim zdaniem) wykonana zle. Wylewka w 3 pomieszczeniach o łącznej powierzchni ok 60 m2 wykonana została bez dylatacji brzegowych i bez oddzielenia pomieszczeń. Dodatkowo wylewka wykonana została z dwóch warstw - 1 warstwa ok 1-3 cm to sam 100, zaś druga warstwa wierzchnia z substancji zalecanej przez parkieciarza. Problem polega na tym, że calosc wykonana została w odstepie 3 dniowym, wiec wierzchnia warstwa wylana została na utwardzona ale nie wyszuszona odpowiednio wylewke. Obecnie wylewka wierzchnia popekala - po 4 tygodniach jeszcze nie odchodzi ale boje sie ze to tylko kwestia czasu. Czy moge klasc parkiet na taka wylewka (zwazywszy ze nie ma dylatacji) czy tez powinienem ja skuc i nie ryzykowac dodatkowych kosztow zniszczonego parkietu w przyszlosci? A moze dla ratowania mozna zrobic dylatacje juz na gotowej posadzce? Dziekuje za kazda opinie. Artur