Mały dodatek do poprzedniego postu (strona 393 post 7852), sprawdzałem wczoraj metodę DS, czyli to co robiłem do tej pory, zużycie węgla takie samo ok 50kg na dzień. Doszedłem do wniosku że skoro tyle samo pali, to będę palić metodą GS, przynajmniej nie muszę biegać i dorzucać:] Drobna modyfikacja będzie na początku, najpierw rozpalę sobie drewnem do osiągnięcia żądanej temperatury, a dopiero wtedy wszystko zasypie i rozpalę od góry, więcej zachodu, ale w ten sposób chyba zaoszczędzę na spalaniu węgla podczas nagrzewania pieca z 10 stopni do 55:] Przy okazji sprawdziłem moc pieca:/ Widzę że mam chyba przewymiarowany, piec ma 22KW, a ja mam domek 170m2, ściany gazobeton +10 styropian:/ Stąd pewnie takie duże spalanie węgla, bo piec za duży;/ Na przyszłą zimę zrobię modyfikację, wyrzucę pewnie dmuchawę i zrobię coś w rodzaju klapki co będzie się otwierać i zamykać w odpowiednim zakresie temperatury, ale o tym muszę jeszcze trochę poczytać:]