Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

BW_N

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

O BW_N

  • Urodziny 12.03.1971

Informacje osobiste

  • Płeć
    Kobieta
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Województwo
    małopolskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

BW_N's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Krolikos! Sterownik, o którym wspominam, to sterownik pieca (de Dietrich), który rzeczywiście włącza piec, jesli temperatura w danym pomieszczeniu jest nizsza od zadanej. Problem, z którym od samego początku próbuję się zmierzyć polega na tym, że temp na piętrze jest całkiem OK, zadowala mnie całkowicie i pomijając okres nocny, za dnia nie uruchamia pieca nawet na chwilę - utrzymuje się powyżej zadanej wartości 20C. Dla jasności tematu - komin jest w całkiem innym pomieszczeniu i nie wpływa na zafałszowanie pracy sterownika. Oczywiście, ze mogę zadać temp. rzędu 25C, tylko pytanie, czy to rozwiąże moją wątpliwość - tzn. nawet jeśli "podciągnę" w ten sposób temperaturę parteru, to na górze będę musiała otwierać okna i przy okazji drastycznie wzrośnie mi rachunek za gaz... A w tym własnie rzecz - że mam dużą rozbiezność między temperaturą osiąganą na parterze, a tą na piętrze i chciałabym dojść do powodu tej rozbiezności, bo układ zasilania jest jeden i identyczny dla obu obwodów (czy to będzie piec, czy kominek). Myslę więc, że jakkolwiek Twoje sugestie są trafne i z pewnością podniosłabym temp parteru, to jednak wciąż wydaje mi się, że w całym układzie coś chyba nie działa prawidłowo i tego chciałabym się doszukac... 1950! Sterownika na dół raczej nie przeniosę, bo jest naścienny, bedzie musiał tam pozostać, ale z tego samego powodu, o którym piszę powyżej dla Krolikosa, myslę, że takie działanie nie rozwiążą mojego dylematu. Chyba, że uważacie, że takie "przegwałcenie" układu coś może "ruszyć". Zrobię oczywiście taki eksperyment. Dam znac, co się porobiło! Nilsan! Jak wspomnialam, wrócę do domu dopiero w piątek i wszelkie dalsze sugerowane przez Ciebie "eksperymenty" zrealizuję dopiero wtedy. Odpowiem natychmiast co wyszło, jak będę mieć tą wiedzę! Pozdrawiam!
  2. Więc tak: jak na razie sprawdziłam odpowietrzniki - raczej działają, a przynajmniej te "pokrętełka" swobodnie się kręcą. Po poluzowaniu śrubki na deklu pompy (nawet o niemal 2 obroty) wykapało jedynie parę kropel wody. Nic więcej. Ale syku powietrza również nie słychać. Parokrotne powtórzenie tej operacji nic nie zmieniło - wciąż jedynie parę kropel wody. Czy to coś dodaje/zmienia do dalszych działań, które mam przeprowadzić? Wszystkie pozostałe sugestie będę w stanie zrobić dopiero w piątek, wtedy też dokładnie opiszę, co się dzieje po ich wykonaniu. Póki co - serdecznie dziękuję za dotychczasową pomoc!
  3. Hej Nilsan! Nie wiem, jaka jest temperatura przed zaworem termostatycznym, ale zasilanie jest to samo, które idzie na pietro. Na "rękę" rurka przed tym zaworem jest bardzo ciepła, za nim - letnia/zimna. Sterownik do c.o. jest w jednym z pomieszczeń na piętrze, ustawiony na 20C, temperatura w tym pomieszczeniu jest rzadko niższa, więc w efekcie piec przez cały dzień nawet się nie włącza (grzanie kominkiem wystarcza). Oczywiście - mówię o piętrze... Jak wspomniałam - to samo zasilanie idzie na parter (podłogówka), co na pietro, więc temperatura wody zasilającej wydaje się być odpowiednia, choć nie wiem, ile wynosi. Na pompie nic dotychczas nie zmieniałam. W całym układzie są jeszcze dwie identyczne pompy WILO, wszystkie ustawione w ten sam sposób. Na samym rozdzielaczu, oprócz sprawdzenia, czy wszystkie obwody są odkręcone, też nic więcej nie zrobiłam. Są na pewno odkręcone, żaden nie jest nawet przymknięty - otwarte na max! B.
  4. Temperatura na piecu - 40C, aczkolwiek ma to chyba w moim wypadku raczej drugorzędne znaczenie, bo zdecydowaną większość czasu (poza nocą) palę kominkiem. Na belce zasilającej nie ma termometru, natomiast na belce powrotnej rozdzielacza z reguły jest 18-20C. Przełącznik pompy do podłogówki ustawiony jest na najwyższe obroty (z trzech możliwych). A niedogrzanie rozumiem dosłownie w taki sposób, ze przy obecnych mrozach na parterze mam temperaturę w granicach między 14-17 C. W tym samym czasie na piętrze jest około 20C.
  5. Proszę o poradę. Kupiłam dom jednorodzinny wyposażony w ogrzewanie podłogowe, zasilane z pieca gazowego de Dietrich oraz kominka z płaszczem wodnym. Ogrzewanie to posiada rozdzielacz modułowy z podmieszaniem Giancomini R557. Problem polega na tym, że jakkolwiek do ogrzewania I piętra domu nie można mieć zastrzeżeń (tam są grzejniki), to cały parter (podłogówka) pozostaje niedogrzany. Praktycznie - podłoga jest zimna! Na rozdzielaczu wszystkie zawory poszczególnych obwodów są otwarte na maxa. Pompa wydaje się być sprawna. Głowica zaworu termostatycznego z kapilarą - też ustawiona jest na maximum otwarcia. Mimo tego - nie jestem w stanie uzyskać temperatury na rozdzielaczu powrotnym wyższej niż 20C. Czy w jakiś sposób mogę zmienić ustawienie (gdzie?) by sprawić, by temperatura wody w obiegu podłogowym była wyższa? Od razu dodam, że nie posiadam żadnej dokumentacji c.o. w tym domu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...