Jestem użytkownikiem Legalettu od 8 lat. Dom ma 210 m2 z tego 120 m2 na dole, grzane przez Legalett. Na górze są grzejniki elektryczne 3 x 2 kW. Nie mam gazu. Wszystko jest na prąd. Korzystam z II taryfy do grzania. Ściany są z Porothermu 30cm+wełna mineralna 12 cm. Okna firmy M&S o izolacyjności K<0,3 Trudno pisać tu o zaletach tego systemu bo jest ich mało. Zalety to ciepła i równa podłoga - i tyle. Wady : 1) koszmarnie drogi system w eksploatacji. Rocznie wydaje na prąd ok. 11.000 zł. Przy czym normalnie latem wydaję ok. 180 zł miesięcznie na gotowanie i grzanie wody - zakładam, że są to stałe koszty użytkowania miesięcznego. Reszta to właśnie ogrzewanie domu. Od lat zużywam mniej więcej tyle samo prądu na I i II taryfie rocznie. A temperatury w domu nie sa wcale zbyt wysokie 18 - 19 stopni zimą. Więcej mam tylko jak uruchomię kominek. 2) słaby czas reakcji na spadek temperatury na zewnątrz. Wtedy też ratuję się kominkiem. 3) stały i uciążliwy szum wentylatorów nocą. Może komuś to nie przeszkadza ale mnie - tak. 4) jak zamontowałem Legalett to zrezygnowałem z niektórych kominów (bo po co!) i teraz, jak planuję założyć normalne C.O. z piecem na gaz to muszę kombinować jak je teraz wybudować. 5) płyta Legalett miała być gładka i równa - nieprawda. Jak kładłem terakotę to okazało się, że na środku jest 4 cm niżej niż na brzegach. No i trzeba było stosować wylewkę. 6) trzeba rzeczywiście znać co do centymetra wszystkie przejścia przez płytę przed jej budową bo potem nie ma jak tego zrobi. Teraz właśnie muszę doprowadzić gaz do domu i będę musiał wejść przez ścianę a nie fundament. Generalnie nikomu nie polecam tego systemu - chyba, że jest fanem prądu albo tzw. ekologiem. I do tego ma nadmiar pieniędzy. Henmay.