Witam,
Podepnę się tez pod ten wątek. Już trochę czasu palę brulim (połowę zeszłego sezonu dogrzewałem i od początku tego już mieszkalnie) i trochę się z nim oswoiłem, ale lakoniczna dokumentacja parametrów oraz brak opisu działania algorytmu pieca w instrukcji trochę nastręcza mi problemów i większość parametrów ustawiam na "czuja" Postanowiłem zaczerpnąć wiedzy tutaj. Czytam wątki na muratorze i esterownik, podglądam inne starowniki, ale w sumie każdy ma ustawione coś innego więc ciężko to przenieśc na swój piec żeby miało pozytywny skutek.
W czym rzecz. Spalanie miałem na poziomie 17-18kg jeszcze jakieś 2 tygodnie temu gdy temeratura była w okolicach 0-+5st. a w nocy lekko na minusie. Potem przyszły mrozy -18st. i spalanie wzrosło do 21-24kg na dobę. Czyli też dla mnie ok. Potem temperatura była ok -10 -7st a spalanie rosło - nawet do 27-28kg. Ostatnie dni już mam w dzień -5st i coraz cieplej ale wiało - i przez ostatnie dwa dni spalanie na dobę przekroczyło mi 30kg. Teraz minimalnie jakby spadało, ale już na zewnętrz mamy bliżej 0st więc to chyba normalne.
Dom ocieplony 15cm styro, instalacja grzejniki na piętrze i na parterze podłogówka (łazienki i kuchnia) z grzejnikami w salonie i pokoju. W domu temperatura ok 21.5st. ale jednego ranka spadła do 20st. Na grzejnikach mam termostaty. Zawór trójdrożny sterowany ręcznie ustawiłem na 3 z 10 skali. Instalacja miedziana. 3 pompki grundfos alpha 2l - jedna do CWU, jedna do Grzejników i jedna do podłogowki.
Ogrzewam 160m2, + piwnica nieogrzewana (jedynie pralnia w piwnicy ogrzewana ok 10m2). W piwnicy nie mam jeszcze drzwi zainstalowanych pomiędzy pomieszczeniami i może to przez to piec sam w sobie się wychładza, ale to tylko moje gdybanie.
Oto co już przechodziłem:
1. Używałem regulatora wewn. do podłogówki i tak nią sterowałem. Ale karoka poradził mi żeby pompę do podłogówki ustawić w tryb cyrkulacyjny i żeby chodziła cały czas. I to zdecydowanie dobry krok bo podłoga wcześniej okresowo była zimna i zajmowało sporo czasu żeby doszła spowrotem do zadanej temp. Teraz cały czas jest ciepła a poprzykrecałem ją tylko na termostacie za piecem.
2. Używałem regulatora pokojowego do sterowania grzejnikami, ale efekt był taki, że jak było ciepło to piec dogrzewał to pomieszczenie wzorcowe do dobrej temp. potem odcinał pompki i grzejniki były zbyt zimne. Szczególnie w pomieszczeniach na piętrze - tam było zbyt zimno. Przestawiłem więc sterowanie na regulator CO i ciągłą pracę pompek i teraz jest IMO lepiej bo grzejniki mam cały czas ciepłe a steruję sobie tylko termostatami.
I tak było dobrze do czasu tych pierwszych większych mrozów. Wtedy piec jakoś tak wypadł z rytmu i zaczął sporo pochłaniać. Pomimo tego że mam temp. 60 na piecu a obliżoną 55 to czasem piec potrafił spaść do 48st. Próbowałem kombinowac z pracą pompki do grzejników ale nie wiem jakie tam czasy ustawić żeby to grało. Jak rpzyszły mrozy ustawiałem też moc pieca MAX na 12 KW i 16 KW - piec szybciej dochodził do zadanej, ale jeszcze więcej pożerał paliwa. Generalnie im więcej grzebałem w ustawieniach sterownika tym gorzej to wyglądało Więc teraz powróciłem do tych starych ustawień, na zewnątrz już prawie -1st. a ja dalej mam 30kg spalanie.
Będę wdzięczny jak zerkniecie w moje ustawienia i za ewentualne porady. Szczególnie nie wiem jak ustawić czas pracy pompki CO. Mam teraz 8 minut pracy i 15 minut postoju. Ale niektórzy widzę że mają 1 minutę pracy i 30 minut postoju. Jak to powinno wygladać optymalnie? No i zastanawia mnei też temeratura powrotu bo wydaje mi się że to jej wachania powodują takie zużycie paliwa. Może coś z tym dałoby się pokombinować.
Palę ekogroszkiem polskim. Testowałem różne i ten był najlepszy według mojego uznania i taki sobie kupiłem na pierwszy sezon. Więc myślę że węgiel jest ok. Popiołu jest bardzo mało, spieków tez niewiele, ale teraz przy tych mrozach sporo więcej się tych spieków pojawiło.
W razie dodatkowych pytań - z chęcią odpowiem jeśli coś pominąłem.
Mój sterownik jest tu:
https://esterownik.pl/sterownik/3198