Od tygodnia siedzę w bibliotece i znam standardowe rozwiązania z książek, typu zakotwienie w wieńcu i ewentualne wypuszczenie co jakiś czas paru prętów w belki stropu. Ale mój profesor ceni sobie również niestandardowe pomysły i dlatego też zwróciłem się z tym na forum w nadziei, że doświadczony specjalista mógłby podzielić się swoją wiedzą. Jednak widzę, że obaj panowie wolą komentować moją sytuację i wyśmiewać się, zamiast pomóc. A zdania typu "ja wiem, ale nie powiem" są z poziomu przedszkolaka. Więc proszę bez takich komentarzy. Jeśli nie chcecie lub po prostu nie wiecie jak pomóc, to po co wypowiadacie się w taki sposób?