Dzięki wielkie za rzeczową pomoc. Co do Stihl'a słyszałem już niejednokrotnie, że (tak jak pisze @lord_black): należy sobie darować zakup pił tej marki przy tańszych modelach, bo płacimy przede wszystkim za markę. Nie wiem na ile jest prawdy w tym stwierdzeniu. Co do Makity prezentuję się bardzo okazale. Stiga w ogóle nie znam, co nie znaczy, że nie biorę go pod uwagę. Na razie największe wrażenie zrobiły na mnie: Hitachi CS40EAS i Husqvarna 240.
O piłach Hitach nie słyszałem, ale wydaję mi się, że jest to porządna marka, dlatego właśnie poważnie biorę ją pod uwagę.
Dowiedziałem się również, że w obecnej gazetce OBI jest porządna piła na podzespołach Husqvarny: McCulloch Xtreme (3.1 kM) - rubryka 64 - nie wiem co o tym myśleć.
Mam być może głupie pytanie: czy na moim miejscu darowalibyście sobie zakup piły w w/w przedziale cenowym i dołożylibyście PLN - aby kupić coś lepszego, czy nie ma sensu przepłacać. Piła ma służyć do prac domowych, ale znając mojego tatusia nie tylko
Dodam, że ojciec nie ma firmy rozbiórkowej, i nie jest drwalem. Nie prowadzi także działalności związanej ze ścinką drzew itp.
Próbowałem go lekko podpytać, i uzyskałem mniej więcej takie informacje: dobra piła powinna mieć tyle zapasu mocy, aby łańcuch się nie blokował, zwolennik raczej sprzętu markowego (Stihl, Husqvarna, Makita), wychodzący raczej z założenia, że dobry sprzęt = dobra znana marka = dobra cena.
Jeszcze raz wielkie dzięki za dotychczas okazałą pomoc. Możliwości i pił jest sporo - jestem święcie przekonany, że Wasze kompetencje pozwolą mi dokonać wyboru (a później zakupu - oczywiście ) możliwie najporządniejszego sprzętu.
Pozdrawiam