emarti1

Niedługo zacznę u kogoś malować mieszkanie. Ostatnio malowane było tam jakieś 8 lat temu w sumie wykonany był remont generalny a teraz należy pomalować aby odświeżyć mieszkanie. Stara farba trzyma się dobrze powierzchni, nie odpryskuje tylko gdzieniegdzie są lekkie zarysowania spowodowane otarciem ostrym przedmiotem. Chciałbym przede wszystkim dowiedzieć się czy początek malowania należy zacząć od umycia ścian dużym pędzlem nasączonym wodą z mydłem? Czy po wyschnięciu umytych ścian należy je jakoś zagruntować a jeśli tak to czym? W którym momencie uzupełnić ubytki gładzią o których pisałem wyżej? Dzięki za pomoc.

Powiem szczerze że chyba od remontu zaobserwowałem nadmierne kurzenie z tym że dopiero teraz zaczęło mnie to wkurzać. Wcześniej jakoś z tym żyłem, widziałem to, ale jedyne co robiłem to regularne sprzątanie. Sugerujesz że coś zostało nie tak zrobione podczas remontu?

Jestem jakieś 3 lata po remoncie. Mam panele a na mniejszej powierzchni podłogi dywan. Nie wiem czy było odkurzane przed położeniem paneli bo ja tego nie robiłem ani nie byłem obecny przy tym. Jednak wydaje mi się że na syf po starej podłodze nikt normalny by nie położył nowej.

Mam "mały" problem z kurzem w moim mieszkaniu. Otóż według mnie kurzy się w nim więcej niż powinno, jest jego nadmiar. Nie wiem gdzie może być przyczyna bo sprzątam regularnie łącznie z wycieraniem specjalnie nasączonymi ściereczkami do kurzu, odkurzam w zakamarkach, odkurzam kanapy itp. Kiedyś zostawiłem laptopa na stole na noc z otwartą pokrywą (nigdy tak nie robię tylko raz mi się zdarzyło) gdy wstałem rano i zobaczyłem klawiaturę i ekran po którym jak przeciągnąłem palcem prawie dostałem zawału! Nie wiem czy wina leży po stronie przebywania w mieszkaniu 1-3 razy w tygodniu. Według mnie coś powoduje nadmiar kurzu w mieszkaniu tylko właśnie nie wiem co... Macie jakieś porady w tym temacie? Będę wdzięczny...

Fachowców miałem oj miałem... Dopiero po jakimś czasie zauważałem wady jedne większe jak te opisane i kilka mniejszych o których nie warto pisać. Okna montowali poprzedni właściciele. Jestem prawie pewny że jest to od źle zamontowanego parapetu bo wcześniej gdy przed remontem miałem stare parapety problemu nie było. Nie mam tego w kuchni gdzie nie były wymieniane. Mam te zacieki tylko w pokojach po wymianach na nowe. Jak temu zaradzić? Czy można to jakoś uszczelnić?

Jeśli chodzi o pęknięcia z sufitu to co w takiej sytuacji można zrobić? Zacekolować i pomalować czy jest jakiś lepszy sposób aby się to już nie powtórzyło? Wydaje mi się że masz rację że jest to od ciepła rur bo w zimie podczas grzania zaobserwowałem odpady z sufitu jak to widać na zdjęciu. Dziwne jednak że w drugim pokoju nie ma tego problemu. Wyobrażam sobie to tak że rurę kaloryfera po prostu zacekolowali a powinna pójść jak piszesz w dodatkowej rurce. Chciałbym to zrobić samemu już nawet nie ważne aby było ładnie i tak jest to za firanami chodzi mi tylko aby się nie powtórzyło to odpadanie. Może wstawić tą rurkę i wszystko zacekolować? Jeśli to dobry pomysł to jaką zastosować?

Hej, Chciałbym się dowiedzieć skąd wzięły się problemy które widać na zamieszczonych przeze mnie zdjęciach. Na pierwszej fotce mam odrywający się tynk czy coś innego z sufitu w pobliżu rurek kaloryfera. Dzieje się tak tylko w dużym pokoju i nie wiem czy jest to spowodowane jakimś niedociągnięciem czy z innej przyczyny. http://imageshack.us/photo/my-images/822/26022012364.jpg/ Na drugiej fotce mam dziwne plamy pod parapetem i widać je w każdym pomieszczeniu. Zaznaczam że parapety były wymieniane i także zastanawiam się czy nie była odwalona fuszerka. Plamy nie są mokre w żaden sposób. Zauważyłem je przypadkiem jakiś czas temu. http://imageshack.us/photo/my-images/815/26022012365.jpg/ Dzięki wielkie za każdą informację.