jb73

Taras musi być, razem z ogrodem to decydująca rzecz o zakupie domu. Ma nadzieję, że wykonanie go od nowa to ostateczność. Trudno będzie to wyegzekowac od dewelopera. Myślałem raczej o "odcieciu" go od domu dylatacją przez odcięcie plasterka betonu od strony ściany albo wycięcie ocieplenia . Na zdjęciu z odprowadzeniem z rynny widać, że taras jest powyżej gruntu , to znaczy na ziemię nadsypano kamień a na to wylano beton i to obsypano ziemią. Fundamenty jeżeli miałby być wpuszczone w ziemę pewnie na ok 1 m to do powierzchni tarasu wyszłyby bardzo wysokie. Taras jes dość duży ok 40 m2.

Wygląda to mniej więcej tak: http://images47.fotosik.pl/1403/499d8ee8d05c6ce0.jpg Miejsce uszczelnienia na różowo. Obawiam się, że płyta tarasu jest przyklejona do tynku zewnętrznego i podniesie tynk nawet jeżeli usunę cokolik.

Dzięki. Dodałem jeszcze kilka fotek z budowy tarasu. Beton został wylany i bezpośrednio styka się z dolną (brązową) warstwą elewacji , wg wykonawcy stryopian/styrodur miał stanowić dylatacje międy tarasem a domem. Cokół z płytek z powierzchnią tarasu połączony jest zwykła fugą, dodatkowo może być też tak że płytki cokołu stoją bezpośrednio na płytkach tarasu. Grunt wokół domu gliniasty. Ile może ruszyć się taki taras , dla mnie wygląda jakby podniósł/ obniżył się o 2-3 cm? Jak myślicie, czy konieczne jest wykonanie dylatacji miedzy scianą a płytą tarasu (w pionie np wycięcie betonu lub podcięcie izolacji ) czy wystarczy dylatacja w poziomie powierzchni tarasu ( wycięcie paska w ociepleniu i podniesienie płytek cokolika) jak duże te dylatacje?

Po ostatnich (luty) mrozach elewacja budynku wygląda jak na zdjęciach: Dodatkowe informacje: To druga zima po oddaniu budynku , po pierwszej było ok ale na tarasie nie było jeszcze płytek. Taras nie ma fundamentów, jest na ok 40 cm podsypce z grysu, został dostawiony bezposrednio do ściany na której był już tynk (ten brązowy). Proszę o pomoc: Co może być przyczyną? W jaki sposób to naprawić? Mile widziane wszelkie komentarze