jaadamek

Dzięki za sugestie. Widzę, że nie tylko ja mam z tym problem. Zamontowałem okap kuchenny by zmnieszyć ilość pary w domu, zamontowałem nasadę kominową dospel TRN, pozostały jeszcze nawiewniki i zobaczymy co się będzie działo. Myślę tu o zamontowaniu nawiewników podokiennych by nie pruć okien. Są gotowe rozwiązania tz. zespół nawiewny ZENA, ale pomyślę nad własnym rozwiązaniem . O efektach moich zmian dam wam znać. Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam.

Sprawdziłem wentylację i zauważyłem że wyciąga lepiej jak otwarte jest okno, wiec chyba będę musiał pomyśleć nad nawiewnikami. Dodatkowo zakupiłem okap na kuchenkę to też powinno pomóc w zmniejszeniu wilgotności powietrza. Planuję jeszcze dokupić dwie nasady na komin i zobaczymy jaki będzie skutek. Zastanawiam się tylko nad typem nawiewników. Znalazłem w firmie "EUREKA" nawiewniki kanałowe. Napiszcie czy ktoś ma takie zamontowane w jakich miejscach i jak zdają egzamin.Jeszcze jedno pytanie lepsza nasada na komin czy tzw. "strażak"?

Mieszkam w domku, w którym jest tradycyjne ogrzewanie c.o. na opał stały, powstawiane plastikowe okna i problem z cieknącymi oknami zimą. Dom posiada kratki wentylacyjne grawitacyjne w kuchni i łazience. W piecu nie pali się cały dzień, ani całą noc i rano jak się wstaje z okien poprostu leci woda. Spotkałem się z kilkoma radami: 1. Wymienić wkłady starych okien na wkłady wypełnione argonem. 2. Wstawić nawiewniki okienne. 3. Wstawić nawiewniki ścienne. 4. Założyć kopuły na komin zwiększające ciąg powietrza Może ktoś miał podobny problem i udało mu się go rozwiązać. Opinie osób stosujące którąs z wymienionych metod, bądź inną będą dla mnie bardzo cenne, ponieważ nie chciałbym wydawać pieniędzy na coś co nie rozwiąże mojego problemu. Może znajdzie się ktoś kto na codzień zajmuje się tymi zagadnieniami i pomoże mi w tej kwestii. Bardzo proszę o opinie.

Dziękuję za porady napewno z którejś skorzystam.

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Byłem jeszcze raz porozmawiać jak człowiek o podwyższeniu komina ale do nich nic nie dociera - mająto gdzieś przecież im dym nie leci. Jak myślicie od czego zacząć urzędowe rozwiązanie tej sprawy? Wspomnę, że jest to wieś którą rządzi gmina.

Właśnie gdzies czytałem, że mimo mojego pozwolenia nie może wybudować bliżej niż 3/4 m tym bardziej,że jest okno od mojej strony. Tylko z tą świadomościa podpisałem mu ta zgodę, ale chciałem się upewnić bo nie wiem do końca jak to jest. Dałbym sobie spokój bo człowiek nie jest chamem i raczej z sąsiadami chce żyć w zgodzie, ale moje prośby o poprawie komina spotkały się z odburknięciem i nic w tej sprawie nie zrobiono nawet nie stać go na rozmowę. Po drugie nie zamierzam się truć wdychając dym z jego komina przez resztę mojego życia.

Tego nie wiem, ale czy mógł dostać na podstawie mojej zgody? Osobiście jako strona zainteresowana, żadnego zawiadomienia nie dostałem.

Zadnej decyzji o pozwoleniu na budowę nie dostałem.

Wydałem mu pisemną zgodę na postawienie przebudówki przy granicy działki, ale nie było tam mowy o wysokości przebudówki, otym że będzie stawiany komin, a ponadto pojawił się jeszcze jeden problem spadającego śniegu z jego dachu na moją posesję. Dach jest pokryty blachodachówką i wiadomo co się dzieje jak jest gruba wartswa sniegu i zaswieci słońce nawet zamontowane śniegołapy nie zatrzymają tafli śniegu.

Czy wydanie pisemnego pozwolenia na postawienie przebudówki sąsiadowi bezpośrednio na granicy działki jest prawomocne i czy można się z tego wycofać? Powodem wycofania pozwolenia miałyby być następujące problemy: nie było nic mowy o wysokości przebudówki 9 zdachem ok. 5m), tego że ma tam być komin,z którego dym leci na moją posesję i przebywanie w pobliżu komina stało się niemożliwe, a dym przez okna leci mi do domu, spadający śnieg ze spadzistego dachu leci na moja działkę Treść pozwolenia było następujące: "Wydaję pozwolenia na wybudowanie przebudówki bezpośrednio na granicy działki"

Sąsiad postawił przebudówkę domu w której zrobił kotłownię i postawił komiń. Przebudówka została postawiona bezpośrednio przy granicy działki, a komin został wymurowany od mojej strony na spadzistym dachu. Mój dom stoi ok 6m od postawionej przebudówki sąsiada. Cały dym z komina sąsiada snuje się po dachui leci na moje podwórko. Dym leci mi przez okna do domu nie mówiąc o tym że przebywanie w tym miejscu jest niemożliwe bo jest tyle dymu. Poradźcie czy jest na to jakiś sposób aby zmusić go do do poprawienia komina tak aby dym nie leciał na moją stronę tylko unosił się do góry.

Rozważam postawienie butli z gazem koło domu i zrezygnować z ogrzewania drewnem i węglem i przeżucić się na gazowe. Czy ktoś posiada przydomowy zbiornik z gazem i ogrzewa nim dom? Jaki jest koszt takiego przedsięwzięcia i jakie są koszt ogrzewania domu. Powierzchnia mojego domu to 80m kw. a docelowo po zagospodarowaniu poddasza będzie ok 120-130 m kw. Proszę o wyrażenie opini w tej sprawie.

Mujka ciśnieniowa nadaje się idealnie-polecam. W niespełna 1 godzinę pozbyłem się zielonego nalotu na ok. 40m kw. dachu.

Może ktoś wie jak pozbyć sie zielonego porostu na blachodachówce.Czy można prysnąc to jakimś srodkiem czy są może jeszcze jakieś inne metody?

Czy istnieją jakieś przepisy które określają w jakiej odległości od granicy działki w moim przypadku do płotu z siatki może znajdować się pryzma ziemi porośnięta krzakami. Wspomnę iż mam z tym problem, ponieważ pryzma ziemi u sąsiada na działce jest tuż przy moim płocie wysokości ok. 2m. Porośnięte na niej krzaki wrastają mi w siatke, już nie mówiąc o obsypującej się ziemi, która zasypuje mi siatkę i siatka zaczyna od dołu rdzewieć. Do tej pory sam wchodziłem odgarniałem ziemię i obcinałem krzaki i trawę, ale mam już tego dość w łaściciel nie interesuje się tą dzałką wogóle. Prosę o pomoc czy można coś z tym zrobić czy są na to jakieś przepisy i jak to załatwić. Właściciel tej działki mieszka w Hiszpani, ale niedaleko mnie mieszka jego brat. Czy można wymusić na rodzinie żeby zrobiła z tym pożądek mam tu na myśli jego brata, który mieszka dwa domki dalej odemnie.