Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

stefczyk

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    11
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez stefczyk

  1. Kwoty jakie wydalem masz kilka postow wczesniej. Oszczednosc mowisz... raczej nie chodzilo mi jakos specjalnie o ciecie kosztow ponizej tej sumy. Jak kilkakrotnie wspomnialem, nie targowalem sie, a cena wydawala sie byc adekwatna do uslugi. Moj blad, ze nie wzialem zadnego papierka na usluge. Ale musze przyznac racje, ze jest cos w nas Polakach, ze wolimy wziac kogos "na czarno" i zaplacic mniej, niz placic podatki. W duzej mierze wynika to z zasobow portfeli, co czasem/czesto przeklada sie na jakosc uslug.
  2. Owszem, drzwi technologicznie nie sa najwyzszych lotow, ale i nie chodzilo nam o jakies pancerniki. Znam kilka osob, ktore maja zamontowane drzwi z marketu za 400-500zl i nie maja z nimi zadnego problemu. Kwestia finansow, potrzeb i upodoban. Moje sa poprostu zle zamontowane
  3. Mlot mial swoj, ze sprzetem widzialem u niego nienajgrzej, z tego co sie zorientowalem koles montuje tez okna (przechwalal sie czego on tam nie robil). Moim zdaniem to czyste lenistwo i niestety moja niewiedza na temat budownictwa.
  4. Zakres pracy - usunac stare futryne, obsadzic nowe, wyrownac tynkiem szczeliny i to wszystko. Bez zadnego wykonczenia gladzia, malowania itp. Drzwi wewnatrzklatkowe drewniane, wzmocnione + oscieznica kosztowaly ok 1000zl Za usluge zarzadal 350zl, trwalo to jakies 5h, nie negocjowalem ceny bo szczerze mowiac zalezalo mi na czasie, a cena jak sie zorientowalem (w mojej miescowosci, niezbyt duze miasto) byla konkurencyjna.
  5. Tutaj nie chodzilo o koszty, znajomy mi go polecil bo jemu montowal drzwi jakis czas temu, ale tam byly zupelnie inne warunki (dom a nie mieszkanie, wneka pod wymiar itp.). Wyglada na to, ze to zadanie poprostu go przeroslo
  6. Dokladnie sie z tym zgadzam, nawet pisalem wczesniej, ze nie negocjowalem ceny, tyle ile zaproponowal - tyle mu zaplacilem.
  7. Drzwi zaczely trzec po 3 dniach. Dolna krawedz drzwi lekko haczyla o futryne. Z tym sobie poradzilem, regulacja zawiasow pomogla. Na dokladnym wykonczeniu - typu gladz, nie zalezalo mi za bardzo, bo wiosna i tak bede caly przedpokoj remontowal, problem polega na zbyt plytkim osadzeniu futryny w scianie (nie chcialo im sie kuc). Futryna wystaje ok 3-4cm, a powinna byc rowno ze sciana. Zdaje sie tez, ze frutryna na calej wysokosci jest lekko "jajowata" - jak przymkne drzwi to szczelina na gorze i na dole jest sporo mniejsza niz na srodku
  8. Dzieki za porady, tak wlasnie zrobie - udam sie do kolesia i zarzadam faktury, jak bedzie marudzil, a napewno bedzie, "powolam sie" na US. Znalazlem tez jego oferty uslug w internecie, odpowiednie komentarze sie przydadza. U mnie juz "po ptokach" - robota spaprana, ale moze inni sie zastanowia 5x zanim do niego zadzwonia.
  9. To niezly pasztet Generalnie wiem, ze wtopilem... tyle tylko, ze nawet nie negocjowalem ceny bo zalezalo mi na czasie, dalismy sie oczarowac kolesiowi bo co jak co, ale gadane to on mial. Suma sumarum nie wzialem zadnego potwierdzenia, ze on to wykonal, zadnej faktury itp. i to byl zasadniczy blad. Szkoda mi tylko $, ktore wtopilem, zmarnowanych drzwi, no i ten balagan... masakra. Straszenie sadem raczej nie zrobi na nim wrazenia co??
  10. Jak wczesniej pisalem papieru na to nie mam, a swiadka... mhm, w domu bylismy tylko ja i moja rodzina (zona, syn), niestety nikt wiecej Znajomy nie ma raczej wplywu na tego goscia - to byl koles polecony na zasadzie "u mnie montowal i jest ok". Do tego wyszedl kolejny problem, bo okazalo sie, ze przycial drzwi o wiele wiecej, niz pozwala na to gwarancja. W razie czego drzwi moge na smieci zaniesc
  11. Witam Mam spory problem - chyba glownie z mojej winy, ale coz rozlalo sie i trzeba posprztac. Otoz mieszkam w bloku i kupilem drzwi wejsciowe do mieszkania. Znajomy polecil mi budowlanca, ktory jak twierdzil "zna sie na rzeczy" i wykona usluge - wykul stare drzwi i zamontowal nowe. Oczywiscie i niestety wszystko odbylo sie "pod stolem" - zadnej umowy, gwarancji na usluge itp., oprawil drzwi, zainkasowal $ i tyle go widzialem - wiem, moj blad. I pojawil sie problem, bo okazalo sie, ze drzwi sa bardzo kiepsko oprawione, a co gorsze zaczely ocierac przy zamykaniu/otwieraniu o futryne. A pseudo budwolaniec zaczl mnie unikac... i nie odbiera telefonow, wczesniej powiedzial, ze jak zaplacilem tak zrobil Tyle, ze to byla jego stawka, a ja nawet nie negocjowalem - zgodzilem sie na jego propozycje chcac szybko zalatwic sprawe. I tutaj moje pytanie - czy moge jakos goscia zmusic zeby mi to poprawil, wystawil gwaancje itp?? Czy juz definitywnie za pozno na takie akcje?? Prosze o porade, ew. odeslanie do odpowiedniego dzialu bo nie wiem gdzie moge umiescic tego posta. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...