Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kajwroclaw

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    169
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez kajwroclaw

  1. Drodzy forumowicze. Dostałem w ramach grantu z UE możliwość dofinansowania zakupu pompy ciepła w wysokości 35 tys zł, ale wciąż mam dylemat czy decydować się na zmianę ogrzewania. Boję się, że zmiana znacznie podniesie koszty ogrzewania. Grzeję obecnie ekogroszkiem, na sezon schodzi 2,5 t co+cwu, co przy normalnych cenach dawało ok. 3 tys zł. Piec ma dopiero kilka lat i jest w świetnym stanie. Od 2024 roku mają uwolnić u nas rynek energii, który nie będzie już regulowany co z pewnością podniesie ceny prądu nawet kilkukrotnie. Ceny węgla też szaleją, ale pewnie się to unormuje z czasem tym bardziej że nasz rząd dbając o swój elektorat już planuje jakieś interwencje na rynku węgla. Co robić? Wymieniać na pompę, zostawić groszek? Nie raz w czasie budowy różne opinie z tego forum pomogły mi w decyzji, a teraz jestem w kropce.
  2. Hej, możecie ocenić ofertę? Instalacja z paneli MainSol 12szt 320 Black Frame plus falownik SMA STP 4.0-3AV-40, montaż na dachu dwuspadowym za 19 764 zł.
  3. Dzień dobry, czy ktoś może polecić jakąś firmę do wykonania instalacji pod Wrocławiem i uczciwego doradzenia co kupić? Mam dach centralnie na południe, 40 stopni pochylenia. Roczne zużycie prądu 3200 kW.
  4. Cześć, czy możecie polecić jkaiś rzetelnych wykonawców, którzy mi wycenią instalacje fotowoltaiczną i doradzą przy wyborze? Interesuje mnie instalacja do 5kW z inwerterem hybrydowym najlepiej. Dach mam centralnie na południe, nachylenie 40 stopni.
  5. No jak skąd, Jurajska spod ziemi i węgiel spod ziemi, widocznie pokłady butelkowanej jurajskiej i węgla sąsiadowały ze sobą
  6. Pisz do suspensera, on sprzedaje m.in. Wesołą. Sprawdzony dostawca i ekspert na tym forum
  7. SUSPENSER, a co z ekofroszkiem Extra. Będzie dostępny w tym roku?
  8. Kup od forumowicza Suspensera. Biorę od niego trzy lata i nie mam zastrzeżeń. Doradzi Ci też jaki węgiel wybrać. I mieszka w Twojej okolicy.
  9. A jakie miałeś wtedy spalanie? Jak swój otworzyłem na 4 to mi spalanie z 13 do 25 kg na dzień skoczyło. A otworzyłem bo mrozy do - 15 w nocy przyszły i było w domu mało przyjemnie. Sąsiad twierdził, że instalacja była niewygrzana i by się to uspokoiło, ale jakoś nie chciało mi się wierzyć. Przy automatycznym sterowaniu przez piec to wogole mi prawie tego zaworu nie otwierał przez co kaloryfery były ciągle zimne, co zwłaszcza w łazienkach było uciążliwe. Więc mu ustawiłem to minimalne otwarcie na 4. Dobrze, że mróz szybko odpuścił.
  10. Widocznie nie jestem ja bieżąco co do fachowców, ciężko trafić na dobrego. Ci byli z polecenia i nie najtańsi. Jakby jeden z drugim to forum choćby poczytał toby im się pogląd na robotę do góry nogami wywrócił, a nie ciągle "Panie, ja tak 30 lat robię", itd. Jak szukałem profili V, o których tutaj przeczytałem, to w 2014 roku w hurtowniach budowlanych we Wrocławiu nie wiedzieli co to jest, kupiłem w jakiejś małej hurtowni pod Wrocławiem. Ekipy od gk to już całkiem na mnie dziwnie patrzyły. W końcu zrobiłem sam, może kiedyś wyćwiczę rękę w gipsowaniu/szpachlowaniu, to sobie tych kilka nierówności powstałych z braku doświadczenia poprawię. A tą klatkę schodową pewnie przy najbliższym malowaniu będę musiał poprawiać. Ale to pikuś. Dzięki forum uniknąłem naprawdę bardzo wielu błędów podczas budowy, choć nabranie tej wiedzy przed rozpoczęciem budowy i w trakcie wymagało poświęcenia wielu wieczorów. Teraz znajomi przychodzą i korzystają Dlatego tych wszystkich prawdziwych fachowców doradzających tutaj bardzo cenię, rzadko się zdarza, aby ktoś się chciał swoją wiedzą i doświadczeniem dzielić. Więc Rom-Kon przy okazji dziękuję, dużo z twoich wpisów korzystałem. Pozdrawiam budujących:)
  11. Choć pewnie elita forum za to co poniżej napiszę zaraz mnie zbeszta, to podzielę się z Wami moimi doświadczeniami z zabudową poddasza płytami gk. Robiłem ją pierwszy raz w życiu, korzystając z pomocy żony i podnośnika do płyt gk oraz wielu cennych rad z tego wątku. Użyłem profili i płyt gk rigipsa, na łączenie na skosie dałem profile typu „v”. Do łączenia płyt fizelina i vario. Do łączenia ze ścianami i ścianką kolankową dałem taśmy amerykańskie i vario. Po 2,5 roku nic nie pękło, zero. Na klatce schodowej, gdzie robili fachowcy dając połączenie ślizgowe- popękało jak cholera, czemu nie ma się co dziwić, w końcu na tym ten typ łączenia polega. Z tymi taśmami to był w sumie przypadek, bo za późno doczytałem o połączeniu ślizgowym i z poczuciem porażki, nie znajdując innego wyjścia zdecydowałem się na ich zakup. Tak więc u mnie sprawa tak wygląda, gdzie miało pęknąć przy osiadaniu budynku to już pękło i mnie to teraz wkurza. Taśmy u mnie się póki co sprawdzają, pewnie wiele czynników ma na to wpływ, jak choćby rodzaj gruntu i stopień osiadania budynku, itd. Dach miałem prosty jak budowa cepa, dwuspadowy z jednym tylko oknem dachowym, którego obrobienie też powierzyłem tym samym fachowcom i oczywiście spierdzielili – nie miałem jak tego przypilnować i błędy wyszły po około roku, poprzez uwidocznione pęknięcia. Zrobili podstawowy błąd- łączenie płyt zrobili idealnie z krawędziami okna i tak też popękało. To samo z włazem schodowym na strych na klatce schodowej. Jedyne co, mając wprawę o wiele ładniej i równiej niż ja położyli i zeszlifowali szpachlę. Profile dawałem co 40 cm, nie użyłem grzybków tylko tradycyjnych es-ów, bo je miałem w dużej ilości za darmo. Z grzybkami byłoby dużo mniej roboty, np. był problem z przykręceniem do es-ów profilu przy ścianie, bo nie mieściła się wkrętarka – musiałem kupić specjalną elastyczną przedłużkę. Ogólnie kupa zabawy z tymi małymi wkrętami była i mam wrażenie, że na grzybki to łączenie jest solidniejsze (tak mam na tej klatce schodowej).
  12. Pytanie- przy ustawieniach 70 s przerwa podawania, 4 s czas podawania, 25% nadmuch nie dopalał węgla i jednocześnie produkował spieki. Przedstawiłem wczoraj na 75 s przerwa, podawanie nadal 4 s a nadmuch obniżylem do 23%. Nie poszalałem w złą stronę? Jeszcze wcześniej miałem 60 s do 4 s i 33% dmuchawa ale wtedy to tylko same spieki i niedopalony węgiel produkował:/
  13. Nie ma prostych odpowiedzi, najpierw przekop forum, poczytaj od początku co by zasady działania zrozumieć. Być może znajdziesz odpowiedź ucząc się na forumowiczów błędach. Poza tym nic nie wiadomo o twoim domu, parametrach izolacji, pow. do grzania, instalacji co.
  14. Dziękuję wszystkim za pomoc:) zmniejszyłem podawanie do 50 ale nie dopalał więc dałem 60 i hula. Zmniejszyłem dmuchanie tez do 27% bo się spieki zaczęły robić. Temp podłogówki nie zmniejszyłem bo się fajnie wygrzała i po skokowym wzroście spalania przez jedną dobę wróciło do normy- 25 kg na 48 h. Zawór uchyliłem na 30% dzięki czemu w łazience grzejniki grzeją a pozostałe i tak termostaty odcięły bo w domu ok. 22-23 st. Po radzie Suspensera zrobię dziś z zaworem to co pisze. Jeszcze raz dziękuję.
  15. Instalator zrobił tak, że czterodrogowy steruje CO. Natomiast podłogówkąa jest tak zrobiona, że wychodzi woda z kotła, tam trafia na zawór na którym ręcznie pokrętłem ustawiam temp. która idzie dalej poprzez pompę do rozdzielaczy. Powrót wraca bezpośrednio do kotła i jest do dość chłodna woda i może ona powoduje, że nie otwierał się zawór na Co. Tylko jeśli ta woda tak by wychładzała kocioł to by stał w podtrzymaniu po 40 minut, jak to było zanim zacząłem kombinacje?
  16. Żebym to ja osobiście... amatorskim okiem mam podejrzenie, że wracająca z obiegu podłogówki chłodna woda na tyle schładza kocioł, że zawór czterodrożny nie puszcza wody na co bo rozpoznaje temp wody poniżej 50 st. i to co zagrzeje dalej idzie w podłogę i na co starcza tylko czasem na skokowe wpuszczenie ciepłej wody. Może ten zawór ustawić 100% otwarcie dać temp taką jak na kotle, sterować termostatami na grzejnikach ? Za głupi juz na to jestem :/
  17. To ogrzania jest prawie 180m2 ale piec i tak za mocny, co jednak nie wyjaśnia powyżej opisanych problemów. Gazu nie mam, na pompę nie miałem kasy wiec to nie jest czas na rozstrzyganie źródła ciepła. Szukam poprostu rozwiązania opisanego problemu. Jeśli go nie ma, to wrócę do starych ustawień, kaloryfery będą chodzić rzadko i tyle. W domu i tak mam 22 stopnie. W zeszłym roku poszło tylko 2 tony grochu, wiec nie było źle. Ale wolałbym, aby wszystko hulało stąd mój post.
  18. Witam, mam duży problem i proszę o pomoc. Taka sytuacja- mam piec na eko moc 18 kw, połowa domu w podłogówce reszta grzejniki. Miałem na piecu ustawienia temp zadana 60 st, cwu 50, podawanie 4 s co 70 s., dmuchawa 25%, zawor czterodrogowy sterowany z pieca ustawiony na 10% min. otwarcie, nie było jeszcze czujnika pogody wiec temp zadana zaworu ustawiona na 60 st., na grzejnikach termostaty. Kaloryfery włączały się sporadycznie, na chwilę tylko. Założyłem pogodowy i zaczął się cyrk, zmieniłem ustawienia zaworu na zakresy pow. -20 na dworze temp w instalację 60 st. -10 do -20 58 st., 0 do -20 55 stopni i od zera do 10 st oraz pow. 10 stopni dałem na zawór temp wychodzącą 50 st. Na podłogówke szła woda 33 stopnie, co ustawiam na zaworze za piecem który ma pokrętło i skalę od 1 do 6. Piec nadal bez problemu osiągał zadane 60 st., ale zawór ustawił się na minimalnym otwarciu 10% a kaloryfery były ledwo letnie, wręcz chłodne i nie mogłem złapać momentu, żeby były ciepłe. Dobrze, że grzała podłogówka, która jest niezależna od zaworu. Zmieniłem nastawy temp na zaworze tak że najwyższą temp przy największych mrozach dałem 45 a najniższą 40 podwyższając jednocześnie podłogówkę na 37 st. Piec nie mógł osiągnąć temp zadanej, chodzíł cały czas aż w nocy zgasł bo mu żar opadł- zwiększyłem dmuchanie na 35% a podawanie podwyższyłem do 5 s i chyba za mało. O co chodzi? Co zrobiłem źle? Zawór zabezpiecza tez piec i ma ustawiona min. temp wody z powrotu 50 st. Może woda z podłogówki wraca zbyt chłodna przez co zawór blokuje mi wyjście na kaloryfery bo musi wodę w krótkim obiegu do tych 50 st dogrzać ? Węgiel mam dobry, 27-28 kj od forumowicza Suspensera więc nie sądzę, że tu tkwi problem, może trzeba bardziej rozchulać piec? Już zgłupiałem od tej elektroniki:/
  19. Ja brałem u forumowicza- Suspensera. Nazywa się premium i jest mieszanką kilku węgli. Przyjechał suchy jak pieprz, kaloryczność wg Suspensera ok 27-28 mj i to raczej prawda, bo mam porównanie z wesołą i krótkim epizodem z rosyjskim. No i póki co spieków nie mam. Dziś spojrzę po pracy na czystość kotła i ilość popiołu bo np przy wesołej nie mogłem dojść do ładu z ilością sadzy w piecu, ale to może był brak doświadczenia w paleniu:) wszak to pierwszy sezon był.
  20. Wczoraj załączyłem CO bo już się poranki w domu nieznośnie chłodne zrobiły. Pewnie na weekend wyłączę- ma być ponad 20 st. Zakupiony groszek spala się na pył, bardzo szybko nagrzał piec i wodę w obiegu po letnim przestoju. Póki co - chyba dobry zakup (dzięki Suspenser). Zobaczymy jakie będzie zużycie zimą. W zeszłym roku czystej Wesołej poszło 2 tony od dnia wprowadzenia do domu 1 listopada do końca kwietnia.
  21. Zamówiłem właśnie 3 tony Wesołej, w zeszłym roku dawała super ciepło. Potem mi brakło, Wesoła się popsuła i jechałem do końca sezonu grzewczego rosyjskim. Kocioł był czystszy, spieków nie było, ale było widać inną różnicę - rosyjski dawał mniej energii. Zamawiałem u Suspensera i w tym roku też od niego biorę - ponoć ma sprawdzony urobek z Wesołej, który tak nie spieka.
  22. Uwaga na stolarza Sebastiana Mikuszewskiego z gminy Siechnice pod Wrocławiem. Niesłowny, nieterminowy, unika telefonów. Robił nam kuchnię, okazało się po niedługim czasie, że zawiasy w jednej szafce są źle zamontowane, trzy miesiące obiecywał przyjechać, umawiał się na termin, nie przyjeżdżał, nie dzwonił, że go nie będzie a potem nie odbierał telefonów. Roboty na 5 minut może. Dobrze, że spisaliśmy umowę i jest ślad tego, że coś u nas robił. Przez całą budowę miałem szczęście do fachmanów i na koniec trafił się ten gość. Omijajcie szerokim łukiem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...