Schodziaże chcą zedrzeć ze mnie wszystkie pieniądze. Stwierdziłem, że wykonanie schodów powierzę sam sobie. Wiele już przeczytałem na ten temat i znam opinie niejednego wykonawcy. Jednak nikt nie odpowiedział mi na kilka pytań (zadanych poniżej). Ale po kolei opiszę wszystko. Stopnice bukowe o grubości 40 mm układane mają być na konstrukcji betonowej. Schody są wylane nierówno. Dwa pierwsze schody trzeba skuć o około 3 cm a kolejne mają braki w betonie. Drewno ma być tylko na stopnicy a na podstopnicy ma być płytka ceramiczna. Wiem, że większość kładzie stopnice tylko na piance niskoprężnej, ale ja chcę mimo wszystko zastosować na każdym stopniu 4 kołki fishera. Pytania brzmią: 1). jaka powinna być minimalna odległość (szczelina) pomiędzy spodem stopnicy drewnianej a górą stopnia betonowego? Rozumiem, że pianka trochę się rozpręża i musi mieć jakieś miejsce na to aby się tam rozprężyć 2). Czy drewno ma być ułożone na betonie "na styk" czy ma być nad betonem kilka milimetrów - ile? 3). Po nałożeniu pianki niskoprężnej czy jest ryzyko jej wypełzania na zewnątrz i upaćkania mi płytek na podstopnicy? 4). Stosując kołki fishera mam możliwość zastosowania podkładek poziomujących. OK, ale jak mam sprawdzić czy podkładka poziomująca ma być zastosowana czy też nie? Przecież jak nabiję na kołek stopnicę drewnianą, to już ją nie wyrwę z kołka i podkładki nie włożę. A druga sprawa, że do bardzo nierównego betonu na stopniu, to kołki te chyba nie mają racji bytu. Najpierw należało by wyrównać powierzchnię stopnia betonowego a później dopiero zastosować kołki 5). Czy stopnica drewniana ma mieć od spodu jakieś rowki, fazy czy też inne udziwnienia celem lepszego złapania pianki beton/drewno?