Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Sir_Zbyniu

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

Sir_Zbyniu's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Witam, mam podobny temat, ale bez tematu zgłoszeń, wywłaszczenia, itd. Po prostu chcę przesunąć płot, ale konkret - słupy z klinkiera. Ciekawy jestem, czy autor tego wątku zrealizował plan i jak to przebiegało ?
  2. Witajcie, walczę z wyrównaniem ściany w garażu, który mieści się w piwnicy domu z lat 70-tych. Fotki w załączeniu Ściana, która jest jednocześnie ścianą fundamentową została wykonana w części metodą ściany szczelinowej. Wykop pod fundament był wykopany i zalany betonem, a następnie odkopany od wewnątrz. Ponieważ remontuję to pomieszczenie, które będzie przeznaczone na garaż, chciałbym tą ścianę otynkować, ale do tego trzeba ją wyrównać. Pomysły, które przychodzą mi do głowy: 1) ścięcie nierówności piłą diamentową - czyli cięcie betonu - nietania sprawa, ale wygląda na skuteczną, 2) wymurowanie koło ściany murka z bloczków do wysokości nierówności i zatynkowanie razem ścianą, powstanie wówczas dodatkowa półeczka, na której mogę zrobić potem docelowo półki 3) ocieplenie/wyrównanie płytami multipor, które będzie się docinać do kształtu nierówności, a potem się otynkuje - sporo roboty, też sporo będzie kosztować. Czy ktoś ma inne / lepsze pomysły ? Co myślicie o ww. trzech ? Będę wdzięczny za rady. Kucia młotem chciałbym uniknąć, fundament nie jest w jakiejś super kondycji. Pozdrawiam
  3. Sir_Zbyniu

    Studzienka w piwnicy

    Witam, a czy myślicie, że "lepiej" zrobić taką studzienkę, czy przed zrobieniem studzienki zafoliować sobie piwnicę na gorąco specjalną folią any, ktorą się zgrzewa na złączeniach ? przy studzience powinno być wiadomo gdzie ta woda pójdzie, a z folią to niewiadomo, będzie gdzieś się kręcić i nie wiadomo gdzie znajdzie sobie drogę, nie będzie nad tym kontroli. Co o tym myślicie ? Generalnie i tam pewnie najlepiej zrobić drenaż odsączający. Pozdro !
  4. Sir_Zbyniu

    Studzienka w piwnicy

    To jest ciekawe co piszesz. Kilka pytań - rozumiem, że przez fundament się koleś przebił i odprowadził do oczka, czy jakoś wierzchem idzie przewód od pompy ? Rozumiem też, że na zimę trzeba to wszystko jakoś rozłączyć, w sensie wypompować wodę i odłączyć pompę, bo w nieogrzewanej piwnicy zamarznie wszystko. Pozdrawiam !
  5. Chciałbym odświeżyć temat na wstępie zaznaczam, ze jestem zupełnym laikiem, więc z góry przepraszam za głupoty techniczne, które mogę tutaj wygadywać Jestem na etapie modernizacji CO dla domu jednorodzinnego. Do tej pory miałem gaz z butli zewnętrznej, ale zdecydowałem się do niego dołożyć piec na paliwo stałe (drzewo, węgiel). Chodzi o wykorzystanie darmowego paliwa (własny las) i zmiejszenie kosztów zakupu gazu. To nie jest gaz z sieci, więc wychodzi coraz drożej w każdym sezonie. Nie podnoszę tutaj zasadności tego pomysłu, ponieważ piec już stoi i jest spięty z istniejącą instalacją. Chodzi mi o porady od szanownych forumowiczów w sprawie usprawnienia działania połączonego obiegu. Istalator modernizując instalację utrzymywał, że system powinien działać w miarę automatycznie, tj. jak wygaśnie piec węglowy, to powinien się załączać gazowy. Istalacja opiera się teraz na kotle na paliwo stałe (KRA 20 kW) z pompą Wilo, z uwagi na wąski przekrój instalacji i konieczność wymuszenia obiegu (pompę załącza sterownik, który ma wyznaczoną temperaturę, w której ma działać), naczyniu zbiorczym z zaworem bezpiecześtwa, którym płyn z instalacji będzie "rzygał" w razie wzrostu ciśnienia. Do tego jest piec gazowy, który wyłącznie podgrzewa CWU. Chodzi jednak o to, żeby odpalał również gdy wygaśnie śmieciuch i tutaj właśnie się gubię. Istalator zabezpieczył specjalnym zaworem (nie pamiętam nazwy) ewentualność, że gdy działa gazowy, to pompuje jeszcze płyn przez śmieciuch, w którym jest 50l płynu. Ale jak kończył robotę, stwierdził, że jeszcze się musi zastanowić z tą automatyką i najlepiej gazowego na CO nie przełączać, żeby nie było tak, że grzały bądą oba piece. Po oczach widać bnyło, że nie ma z tym komfortu i jak tak powiedział i się zmył skasowawszy 600 peelenów (to dużo za podłączenie pieca i przeróbkę instalacji ?) to nabrałem podejrzeń. Będę robił teraz testy, zeby sprawdzić co się dzieje, czy gazowy nie załącza jak węgłowy działa. Z testami mam problem, ze nie mieszkam na stałe w domu gdzie to ustrojstwo zainstalowałem, tylko moi rodzice 60 - 70 lat, ale wygospodarowałem trochę czasu. Z uwagi na to, że obsługiwać system mają moi rodzice, nie może być on też zbytnio skomplikowany (stąd prosty piec). No i pytanie - co o tym myslicie ? będzie to działało ? czy potrzebna do tego jeszcze jakaś automatyka ? Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi. Sir
×
×
  • Dodaj nową pozycję...