to nie o to chodzi. nikt nie oczekuje odbierania telefonu w ciagu dnia. Zmienia sie podejscie do KRENCKIEGO ktory umawia sie na dany termin a pozniej nie tylko nie odbiera ale nie oddzwania. Kazdemu zdarza sie obsuwa i to jest akceptowalne w budowlance. Nie jest natomiast akceptowalne olewanie klienta i przyslowiowe "zapadanie sie pod ziemie". nie zyjemy w erze telefaksu i telegrafu... wydaje sie, że krencki tam wlasnie sie zatrzymal i nie dorosl do dzisiejszych czasow. troche szacunku dla Klienta sie nalezy.