aglig, przecież to chyba oczywiste, że to ja planuję sobie tę drogę. Nie jestem urzędnikiem miejskim, aby wykonywać plan zagospodarowania, bo gdybym takim urzędnikiem był, nie zadawałbym pytań na forum. Droga jest więc planowana w głowie mojej i właścicieli pozostałych działek. Ta 'planowana', żółta droga w zasadzie istnieje, nie jest drogą publiczną, gdyż w całości przebiega po prywatnym terenie, i jest drogą dojazdową do ośmiu działek, na których w przyszłości bliższej lub dalszej będą budowane domy jednorodzinne. I tak, jest ślepa. Problem polega na tym, że planu zagospodarowania dla tego terenu nie ma, wytyczona droga ma szerokość 4m a ja się zastanawiam, czy urzędnicy pozwolą mi na jednej z tych działek z drogą dojazdową 4m wybudować dom. Ot, cała tajemnica. Wystąpiłem o warunki zabudowy, czekam na decyzję a w międzyczasie postanowiłem zapytać na forum. Czy to takie dziwne?