Jest to mój pierwszy post na tym forum, więc witam wszystkich serdecznie. Mam mieszkanie (dość ciepłe) 90 m kw w starym domu. Instalacja CO zamknięta z małymi przekrojami przewodów. Ogrzewanie olejowe. Stary kocioł niestety kończy swój żywot. Konieczna wymiana. Ponownie w olej ze względu na galopujące ceny tego opału, nie chcę już wchodzić. Gazu w najbliższych latach w okolicy nie będzie. Pozostaje węgiel lub inne paliwa stałe. Wybór padł na mały kocioł na ekogroszek z podajnikiem najlepiej z pełną automatyką. W zakresie 10-14 kW wybór bardzo skromny (3-4 firmy). Zdecydowałem się na najmniejszy kocioł Rbr Ekouniwersal - 11kW. O ostatecznej decyzji zadecydowały niewielkie wymagania dotyczące przewodu kominowego. Mój ma tylko 14x14 cm z wkładem kwasoodpornym o przekroju 120 mm (wysokość 8,5m i bardzo dobry ciąg). Budynek jest zabytkowy i jakiekolwiek przeróbki (np. dostawienie komina zewnętrznego) są wykluczone. Kocioł Rbr 17 kW (danych technicznych 11 kW nie znalazłem) wymaga przewodu minimum 14x14 o wysokości 4m i ciągu w zakresie 12-25 Pa. Zastanawia mnie co powoduje, że podobne produkty konkurencyjnych firm mają wymagania dotyczące przewodu kominowego znacznie większe (np. ciąg powyżej 25 Pa w SKAM-P 17kW)? Czyżby różnice w przebiegu przewodów spalinowych w samym kotle miały aż takie znaczenie? A może to tylko chwyt marketingowy, aby namówić na zakup pieca posiadaczy takich kominów jak mój?