Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

nicram144

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    8
  • Rejestracja

O nicram144

  • Urodziny 16.11.1978

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Łódź
  • Kod pocztowy
    93-578
  • Województwo
    łódzkie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

nicram144's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Miałem na myśli zawadzanie samym odkurzaczem na kablu niż samym kablem. Pozdrawiam
  2. Jak dwóch polaków zgadza się w jakieś kwestii to trzeba to opić Wypije dziś browara za zdrowie kolegi
  3. Jest to jakieś rozwiązanie, które jednak odrzuciłem. Zanim miałem OC używałem wspomnianego WDX Karchera. Moim zdaniem to dobry odkurzacz, duża siła ssania i wciągał pył z budowy. Potem po wprowadzeniu do domu i wymianie worka służył do sprzątania. Z czasem wyszły jego wady: - krótki kabel zasilający, ale zawsze można dodać przedłużacz z tym, że to już nie to samo kto tak robił ten wie. - jest cieżki. Odkurzanie schodów to był koszmar bo musiałem przynajmniej częściowo na te schody go wnieść. - kółka - to brzmi trochę dziwnie - ale za lekko pracują. Dla mnie to duża wada. Kilka razy przywaliłem nim o ściany co w nowym domu jest kiepskie ... W domu mam płytki i parkiet, zero dywanów wiec jak mocniej go pociągnąłem to jechał be opamiętania - no i nie było go gdzie schować i też nie dawało się go schować. Chodzi mi o to, że jak ktoś wchodził do domu to piasek pojawiał się błyskawicznie i zawsze przynajmniej 2 lub 3 razy na dzień trzeba było to posprzątać. Nie znoszę gdy piach strzela na płytkach, ponadto mam parkiet i bałem się że jak dostanie się tam to zrobi rysy na podłodze. Stąd też odkurzacz stał w gotowości w holu cały czas i rzadko trafiał do kotłowni zwykle na wizytę gości. To właśnie powodowało, że nie dało się go schować .... Z OC jest inaczej gniazdo Hide a hose na dole wąż schowany, końcówka w szafie. Potrzebujesz posprzątać wejście, wyciągasz tyle metrów ile chcesz bo przecież u mnie do wejścia jest góra 4-5 m więc nie zawsze ciągasz te 12 m. 2-3 minuty zwijasz wąż do ściany z powrotem i po temacie. I jeszcze jedno po moich doświadczeniach z WDX wolę ciągnąć wąż OC niż sam odkurzacz. Powód jest bardzo prosty. Wąż 12m z gniazda Hide a hose jest w otulinie materiałowej i niczego nie rysuje nawet wtedy gdy zahaczysz o narożnik ściany.
  4. Drogi forumowiczu Być może jestem laikiem w kwestii OC i być może moja instalacja ma wady o których wspomniałeś ale do mojego postu podszedłeś z założoną tezą, że jestem kolejnym naganiaczem i próbuje na siłę promować ten produkt. Jak na takiego oświeconego bywalca forum powinieneś wykazać więcej taktu. Nikogo nie reprezentuje, dziele się jedynie swoim doświadczeniem gdyż wielokrotnie posiłkowałem się forum w czasie budowy mojego domu. Powtórzę to co napisałem. Polecam zakup OC każdemu kto ma dom jednorodzinny w trakcie budowy niezależnie jakiej to jest marki OC. To po prostu szalenie ułatwia życie. Używam tego urządzenia codziennie i w tej chwili nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez niego. Pozdrawiam wszystkich serdecznie
  5. Użytkuje odkurzacz centralny od ponad roku. Jednostka centralna Vacuflo ( w promocji 25 lat gwarancji) , dom 166 m2 z poddaszem. Na górze 2 gniazda, na dole 1 gniazdo, Vroom w kuchni oraz Hide a hose w holu (w sumie więc dół 3 gniazda) Polecam OC każdemu. Kiedy zamieszkaliśmy w domu to pierwszy zakup to była wymiana Karchera wd3 (tego z castoramy) na OC. Nie żałuje wydanych pieniędzy choć zakup OC spowodował że musiałem odłożyć zakup TV 65 cali na potem ... A teraz zalety: Hide a Hose jest super. Wyciągasz wąż ze ściany dołączasz końcówkę ssącą i po 3 min hol wiatrołap schody posprzątane. Wąż ma 12 m. Mogę z dołu wejść na góre i odkurzyć całą klatkę schodową w ciągu bez przerwy. Nie umywa się do do odkurzania tradycyjnym odkurzaczem. Generalnie to gniazdo z 12m wężem pozwała mi odkurzyć całe piętro. Vroom w kuchni, wąż 9 m, okruchy z blatu czy ze stołu, wnętrza szafek czy szuflad. rewelka. Minuta dwie i mam porządek. Mój OC to jednostka cykloniczna ale wraz z workiem który wymieniłem po ROKU użytkowania. Mój instalator powiedział, że i tak do jedn. cyklonicznych zaleca worki by wydłużyć ich trwałość. Wydmuch zassanego powietrza na zewnątrz tak więc nie ma zaduchu typowego gdy odkurzasz tradycyjnym odkurzaczem OC jest głośny ale jest to dźwięk zasysanego powietrza. Sama jednostka jest w kotłowni. Wady. NIE WOLNO wciągać długich i cienkich przedmiotów (kredki, ołówki) Gdy te utkną wyjęcie jest bardzo trudne - Nie zdarzyło mi się ale powtarzam tę uwagę mojego instalatora. Aby tego uniknąć ja ZAWSZE gdy odkurzam w miejscach gdzie nie widzę (po szafą) mam założoną końcówkę do podłóg co pozwala na to by zassane długie przedmioty w niej się zatrzymały. Unikam też odkurzania bez założonej końcówki. Nieraz jest tak że odkurzasz podłogę a tam kurz na parapecie. Nie chce Ci się biegać po końcówkę do ścian więc sciągasz tę do podłóg i odkurzasz samą rurą. Ja tak raz zrobiłem w kotłowni. Po zdjęciu końcówki siła ssąca była tak duża się wciągnęło mi do węża zaślepkę do rur 3/4 cala która leżała na parapecie w foliowym opakowaniu. Miałem stracha, że zapchałem odkurzacz. Na szczęście ów przedmiot utknał w weżu ssącym i nie dostał się w głąb instalacji. Ktoś zaraz napiszę co dałoby ci założenie końcówki. Otóż to, że ta końcówka okrągłą do kurzu ma długie włosie i mimo, że ma typową średnicę to siła ssąca jest na niej dużo mniejsza. Co do samej siły ssącej OC uważam że trzeba uważać by przypadkowo czegoś nie zassać bo w moim przypadku ta siła ssąca jest duża. POLECAM OC każdemu
  6. nicram144

    Styropian uwagi i opinie

    Witam Po raz pierwszy na forum podbijam temat i musze niestety rozczarować wszystkich jakością Płyt Platinum z frezem Otóż kupiłem cały system termoorganiki (siatka+klej uniwersalny (pomarańczowy) + płyta platinum) Po przyklejeniu tym klejem (notabene dedykowanym do tego styropianu) po jego wyschnięciu i nie zakołkowaniu płyta spokojnie odrywa się od muru, tak że klej pozostaje na murze a płyta jest czyściutka (są na niej ślady po bobkach Mur wykonany jest z porothermu, budynek stoi już rok a tempereatura ostanio i w dzień i w nocy nie spadła poniżej zera. Całość dało się zaobserwować ponieważ mój dom ociepla znajomy który robił to powoli i najpierw kleił styropian na jego wysokości do 2m ściany, a następnie chciał zakołkować. Niestey na ścianie od której zaczął kilka płyt zwyczjnie odpadło i leżało obok budynku. Ocieplenie wykonał na 8 bobków co przy normalnym styropianie powinno trzymać. Zrobiliśmy też test dwa kawałki styro przykleiliśmy jeden na 5 bobków drugi obwodowo, oba następnego dnia spokojnie dały się oderwać. Były to kawałki 0,5x0.5 m. Żeby było śmieszniej ten kawałek klejony na 5 bobków oderwał się łatwiej niż ten klejony obwodowo mimo, że klej pod nim był suchy. W tej chwili żałuje wyboru termoorganiki, chciałem kupić Austrotherm z grafitem ale do tamtego klej kosztuje 2x tyle co klej thermoorganiki. Jakość widac kosztuje i jak widać mądry polak po szkodzie Jutro ma sie zjawić handlowiec z T.O. zobaczymy, dla mnie najchętniej wszystko bym odesłał. Oczywiście kiedy zadzwoniłem do T.O. to powiedziano że to niemożliwe, a mój kolega twierdzi zę jeżeli dom ocieplą się w tydzień to mało kto jest to w stanie zauważyć, ponieważ paradoksalnie klej trzyma do momentu kiedy jest w miarę wilgotny. Kołkowanie i siatka jest kładziona dzień czy dwa potem i mało kto może lub w ogóle chce to zauważy CZekam na odpowiedź może ktoś mam podobne doświadczenia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...