Czyli mówisz, że nad pierwszą połową schodów (dolną ich częścią) miałaby być podłoga prowadząca na "strych". ALE pierwsze osiem stopni które mają po 19cm daje wysokość 150cm na "półpiętrze" schodów - a podłoga prowadząca na strych jest na wysokości 300cm CZYLI trzeba by się schylać, aby korzystać ze schodów?
Jest tego rozwiązanie poprzez wykonanie pierwszej połowy schodów niższych. Tj. osiem schodków po 12,5cm - na wysokości "półpiętra" wysokość do podłogi powyżej wyniosłaby 200cm (czyli OK). ALE ostatnie osiem schodków miałaby wysokość 25cm aby na finiszu osiągnąć wysokość 300cm...
Można by też zrobić schody z podziałem nieregularnym - tak że pierwsze sześć schodków ma po 16,5cm (łączna wysokość 99cm), po nich "półpiętro" i ostatnie 10 schodków miałaby 20cm (łącznie 200cm). Już nieco lepiej niż 25cm...
ALBO tak jak napisałeś schody zabiegowe i przesunięcie drzwi do pokoju (sypialni) za komin (tak aby znalazły się na przeciw ściany z największym balkonem na piętrze). Daj znać co te mastery od schodów Ci powiedzą. Ciekawe, czy da się takie coś zrobić przy schodach murowanych?
Co uważasz?